Grammy w kategorii muzyki tradycyjnej nie mogło dostać się w lepsze ręce. Levon Helm, niegdyś wokalista i perkusista The Band, od lat prowadzi legendarne sesje „Midnight Ramble” w stodole pod Woodstock.
Są to pierwsze nagrania pieśniarza po skutecznie zoperowanym raku krtani. Jego charakterystyczny głos zmienił się tylko nieznacznie. Pozostało oczywiście frazowanie, z jakim można się urodzić tylko na najbardziej zapadłym południu USA. Ten album to właśnie wspomnienie rodzinnego Arkansas. I chociaż znalazły się na nim utwory współczesne, jak „The Mountain” Steve’a Early’ego, największe wrażenie robi materiał tradycyjny. Całe piękno tej muzyki płynie z głosu Helma, bo jest w nim i ból, i radość, i kawał historii, i nieobecna w muzyce popularnej zwykła ludzka prawda.
Vanguard Records