1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Felietony

Oczyma ojczyma: sprawa XXI

Maciej Stuhr (Fot. Krzysztof Opaliński)
Maciej Stuhr (Fot. Krzysztof Opaliński)
Nie wolno zajmować miejsca już zajętego, o ile dowód zajęcia jest widoczny – ta sentencja z regulaminu podróżnych PKP dowodzi, jak ważne są zasady, prawa i prawidła w naszym życiu.

Bez nich ani rusz. Wszyscy kochamy wolność, ale lubimy też spodziewać się, że ten chaotyczny świat będzie choć odrobinę przewidywalny. Chcemy wiedzieć, czego się trzymać. Jeżeli bowiem, dajmy na to, wystartujemy w sztafecie i jeden z zawodników po przejęciu pałeczki zacznie nią walić po łbach przeciwników, to jest duża szansa, że wygra zawody, bo jako jedyny będzie w stanie dotrzeć do mety. Ale chcielibyśmy liczyć na to, że jednak zostanie zdyskwalifikowany, bo nie tak się przecież umawialiśmy. Nie po to tworzyliśmy zasady sztafety, żeby teraz obrywać po łepetynie. W takim wypadku bardzo liczylibyśmy na interwencję sędziego. Oczywiście zawsze znajdą się cwaniacy, którzy bardzo będą się starać, żeby zawodów doglądał właściwy sędzia. Taki obiektywny, ale trochę też „ich”, który w razie czego przymknie oko na jedno małe walniątko albo w ogóle pozwoli rąbać na prawo i lewo. Niestety, zdarzają się takie ekscesy, choć raczej na szczeblach okręgowych, czasem krajowych. W poważnych międzynarodowych rozgrywkach zasady będą raczej odpowiednio respektowane. Cwaniacy wtedy będą głośno krzyczeć, że nie będą nam tu w obcych językach mówić, jak się startuje w sztafecie i tak dalej. Ale nie zmieni to faktu, że zasady są, i nie jest źle, żeby je stosować.

Kiedy jest się nastolatkiem, w oczywisty sposób ma się ochotę osobiście sprawdzić, czy aby na pewno wszystkie zasady zostały ustalone w odpowiedni sposób i czy naprawdę jest sens ich przestrzegać. To zresztą ma głęboki sens, bo niektóre zasady się starzeją i młodzi muszą je zmienić. Nastolatek podchodzi do obowiązujących praw z pewną rezerwą i brakiem zaufania. I zdarza się czasami, że tworzą oni nowe reguły, które zmienią oblicze ziemi. Uważam, że młodzieży trzeba wyjść naprzeciw, udzielić jej odpowiedniego wsparcia. A że za słowami powinny pójść czyny, przyjmijcie oto moją propozycję zasad w relacjach ojczym – pasierb, aby nastoletni przybrani synowie nie musieli już tworzyć ich w trudzie i znoju na własną rękę.

  1. Ojczym łatwo nie ma. Pomóżmy mu myślą, słowem i uczynkiem; i będzie super!
  2. Czasem nie wiadomo, kto ma rację. Zapytaj ojczyma – on to wie.
  3. Tylko młodzi wiedzą, że hałas jest dobry. Wrzaski, walenie przedmiotami o siebie lub ściany czy też puszczanie na full różnych sprzętów elektronicznych to rewelacyjny sposób spędzania czasu. Tę wiedzę należy ściśle ukrywać przed dorosłymi, a zwłaszcza przed ojczymem. Młodzież musi mieć coś tylko dla siebie!
  4. Kiedy ojczym mówi, żeby wyłączyć komputer lub odłożyć komórkę, należy wyłączyć komputer lub odłożyć komórkę. Ojczym znajdzie się tym samym w takim szoku, że potem zacznie chodzić jak w zegarku.
  5. Ojczymowi podajemy przedmioty, które go ucieszą: gazetę, książkę, pilota, kubek herbaty. Można też rzucić dla żartu: „Ojczymie, jak ci się to trzymie?”.
  6. Można czasami dla zgrywy i dla jaj posprzątać mieszkanie przed powrotem ojczyma do domu. Będzie niezła beka.
  7. Śpiący ojczym to dobro całej rodziny.
  8. Jeżeli potrzebujesz kasy – idź do ojczyma. On ci wytłumaczy, że są na świecie cenniejsze rzeczy.
  9. Powiedz ojczymowi czasem coś miłego. Ale nie za często, żeby nie nabrał podejrzeń. Dwa, trzy razy dziennie, nie więcej.

Maciej Stuhr, aktor. Wszechstronny. Gra, jak nie pisze. Pisze, jak nie gra.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze