1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Felietony

Pisane na lustrze: sto lat niech żyje nam!

Anna Janko (Fot. Wydawnictwo Literackie)
Anna Janko (Fot. Wydawnictwo Literackie)
Przenigdy nie zapragnę długiego życia, skoro bogowie poskąpili nam wiecznej młodości.

Jednym z z bohaterów greckiej mitologii jest pewien śmiertelnik słynny ze starości… Gdy był młody, zakochała się w nim bogini Eos (ta od świtu, zorzy i brzasku) i wybłagała dla niego u Zeusa nieśmiertelność, aby zawsze mogli być razem. I tylko biedulka zapomniała, że życie wieczne nie wystarczy do szczęścia, potrzebna jest jeszcze wieczna młodość! Jej ukochany Titonos starzał się więc długo i wytrwale i z czasem nie przypominał już siebie. Piękna Eos zalewała się łzami – a świat rosą – gdy kładła ukochane żywe truchło w kołysce i dzień za dniem z bólem patrzyła na pokurczonego i cichego jak świerszczyk, niegdyś wspaniałego mężczyznę swego życia, wiecznego… Aż wpadła w depresję. I wtedy Zeus ulitował się nad obojgiem, zamieniając Titonosa w świerszcza.

Jak widać, pomysł na życie bez limitu ma swoje wady. Dlatego życzenie solenizantom stu lat warto głębiej przemyśleć. Tymczasem przedłużanie życia stało się ambicją nowoczesnej medycyny, z pozytywnym skutkiem. Jeszcze w XVIII wieku w Europie ludzie żyli średnio 30 lat, co nie znaczy, że nie trafiali się matuzalemowie, były to jednak wyjątki. Współcześnie mamy stada staruszków, a ponieważ tak zwany przyrost naturalny jest słaby, grozi nam podobno geriatryczna katastrofa. Myślę o tym często, patrząc w lustro, ponieważ należę już do kategorii „seniorka” i nie chciałabym być dla nikogo statystycznym zagrożeniem. Niestety, pochodzę z długowiecznej rodziny, wszyscy moi krewni żyją i żyją, matka z ojcem, ich rodzeństwo, nawet moi teściowie, zanim umarli, przekroczyli dziewięćdziesiątkę. Mam więc szerokie pole obserwacji i wyciągam wnioski. Że nigdy, przenigdy nie zapragnę długiego życia, skoro wiecznej młodości bogowie nam poskąpili. Odwiedzam moich rodziców i nie umiem ich odnaleźć w istotach, które widzę. Są jeszcze formalnie na tym świecie, jednak przystojnego, żywiołowego brodacza i urodziwej wielkookiej blondynki już dawno nie ma. Nie ma żarliwie dyskutujących pożeraczy książek, ciekawych świata dwojga ludzi, którzy rej wodzili wśród swoich przyjaciół. Zresztą, nie ma już ich przyjaciół… W jakimś sensie jestem więc sierotą, której rodzice żyją i która w niemijającym zdziwieniu przytula drobne, wychudzone postacie odmieńców, z których uszła tożsamość, wyplątała się pamięć. Pozostał pusty czas. Czas wyłącznie teraźniejszy, bo jutro i wczoraj nie stanowią już żadnych wyznaczników. Jakimś cudem „moi starzy” osiągnęli buddyjski stan trwania w tu i teraz, a może we wszystkich czasach naraz? Ironia tragiczna… Zapewne jeśli starość rozłożona jest w ciele jakoś równomiernie, to można w miarę harmonijnie żyć w późnym wieku. Trochę się pochodzi, trochę posiedzi, krzyżówkę się rozwiąże, coś poczyta, poogląda. Niestety, tylko nieliczni starcy mają to szczęście. Większość w ostatnim etapie cierpi na rozmaite niedomogi, z których głuchnięcie, ślepnięcie i demencja są przynajmniej bezbolesne. Niemożność chodzenia też niekoniecznie boli, za to przykuwa do łóżka czy fotela na kółkach i uzależnia od opieki innych. No i co? Fajnie jest żyć sto lat? Fajnie nie móc przeczytać „Zwierciadła”, pooglądać Netflixa, fajnie nie rozumieć, co do nas mówią, nie pamiętać swojego adresu i imienia córki? I zostać z jednym marzeniem – o budyniu na podwieczorek? I drugim, aby umrzeć we śnie? Leżeć całymi dniami, patrząc w sufit oczami szeroko zamkniętymi? Bo interfejs nie działa, połączenia synaptyczne się poplątały i nie można dobudzić duszy. Która śpi gdzieś w głębi i czeka na metamorfozę, by wyfrunąć jak motyl, pozostawiając wylinki i oskórki, resztki ziemskiego ciała…

Niedługo mam urodziny, od dość dawna z szóstką na przodzie. Uprzejmie proszę nie życzyć mi stu lat życia. A jedynie ciszy zmysłów i spokoju umysłu, jak mawiali stoicy. Amen.

Anna Janko, poetka, pisarka. Autorka między innymi: „Dziewczyny z zapałkami”, „Pasji według św. Hanki”, „Małej zagłady” i „Finalistki”.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze