1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Felietony

Do poduszki: Rosja roku 1839

Tomasz Jastrun (Fot. Krzysztof Opaliński)
Tomasz Jastrun (Fot. Krzysztof Opaliński)
W Rosji zmieniło się wszystko i nie zmieniło się nic. Jakże znamienne, że zarówno w czasach carskich, jak i sowieckich dzieło markiza de Custine’a na temat tego kraju znalazło się na liście ksiąg zakazanych.

Markiz Astolphe de Custine to jeden z najwybitniejszych, jeśli nie najwybitniejszy reporter pierwszej połowy XIX wieku. A wtedy ta forma była praktycznie nieznana. Swoje reportaże, a właściwie skrzyżowanie reportażu z esejem historycznym, pisał w formie listów, w przypadku „Listów z Rosji...” adresat był fikcyjny. Do Rosji de Custine pojechał z ciekawości, była dla niego, tak jak zresztą całego Zachodu, mroczną tajemnicą. Powstało wielkie dzieło, a wszystko dzięki pisarskiemu talentowi markiza, jego zmysłowi obserwacji i wyczuciu sfery psychologicznej. Lektura tych listów robi dzisiaj niezwykłe wrażenie. W Rosji zmieniło się wszystko i nie zmieniło się nic. Jakże znamienne, że w czasach carskich ta pozycja należała do ksiąg zakazanych, podobnie było w czasach sowieckich, co oznaczało, że zakazano jej również w Polsce Ludowej. Pamiętam, jak zastanawialiśmy się, czy nie wydać skrótu tej grubej książki nielegalnie, w drugim obiegu. Wtedy wszystko zdawało się w niej aluzją do reżimu radzieckiego, teraz dzieło markiza opisuje i wyjaśnia Rosję Putina. Doprawdy to niezwykłe, że wizja Rosji z roku 1839 stała się rzeczywistością w roku 2022. Z cytatów można by zszyć długi tekst ukazujący uderzające analogie. Markiz pisze: „Rosja spogląda na Europę jak na łup, który skutkiem naszych waśni prędzej czy później przypadnie jej w udziale. Podsyca u nas anarchię w nadziei, że zdoła ją wykorzystać do własnych celów”; „Jej główne zadanie to nowy najazd celem wymierzenia kary zepsutej cywilizacji europejskiej”; „Temu narodowi brak czynnika moralnego, ze swoimi obyczajami wojskowymi i pamięcią obcych najazdów znajduje się jeszcze w epoce brutalnych wojen zaborczych”; „Powtarzam raz jeszcze, w Rosji wszystko jest kłamstwem”.

Autor miesza różne gatunki, reportaż zmienia się nagle w wykład historyczny, tekst błyszczy klejnotami aforyzmów. Wielka szkoda, że de Custine skupił się głównie na opisie machiny państwowej, władzy i bezprawia, a tak mało uwagi poświęcił życiu codziennemu, ale jeśli już je opisuje, to barwnie i przenikliwie. Markiza wiele szokuje w Rosji, także brud, zawszenie i zapluskwienie kraju. Kiedy śpi w karczmie, łóżko jest przesunięte na środek izby, jego nogi stoją w dzbanach z wodą, a do siennika włożono świeże siano.

Dzięki swojemu arystokratycznemu pochodzeniu i listom polecającym markiz de Custine ma wstęp na carski dwór w Petersburgu. Wspaniałe są jego opisy cara Mikołaja i jego żony, ma okazję z nimi dłużej rozmawiać, cytuje dialogi. Wykazuje wielki talent do rejestrowania wyglądu miast, zabytków, świetnie portretuje ludzi. Przed Putinem moglibyśmy powiedzieć, że markiz trochę przesadza, tworząc niemal groteskową karykaturę państwa. Mnie też się zdawało, że po roku 1990 Rosja wkracza na europejską drogę. Co za rozczarowanie, jaka katastrofa.

Custine miał ciężkie dzieciństwo, liczni krewni zostali ścięci w czasie rewolucji. Cierpi na zawroty głowy i poważne migreny po wypadku. Uważa, że jego życie jest dramatem i tragedią. „Listy z Rosji. Rosja w 1839 roku” znakomicie się czyta razem z groteskową „Encyklopedią duszy rosyjskiej” współczesnego rosyjskiego pisarza Wiktora Jerofiejewa. Ciekawe, że dzieło markiza stało się w XIX wieku bestsellerem, sprzedano 200 tysięcy egzemplarzy. Potem, już w XX wieku, książka była rzadko wznawiana i nie budziła zainteresowania. Szkoda, może dlatego Zachód nie zrozumiał Rosji, a jego polityka wobec Wschodu okazała się porażką.

Tomasz Jastrun, poeta, prozaik, krytyk literacki, czuły obserwator świata. Zawsze z książką obok poduszki.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze