1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Felietony

Psychofilowanie: Timothée vs. Miernothée

Szymon Majewski (Fot. Krzysztof Opaliński)
Szymon Majewski (Fot. Krzysztof Opaliński)
Biegnie nas trzech, panów starszych, las wita nas poranną mgłą. Jednemu strzyka w kolanie, drugiemu w krzyżu, jeden sapie, drugi dyszy, trzeci zatopiony w myślach.

Goni nas starość, a my gonimy uciekającą młodość. Forma jest, uroda w okolicach przeciętnej, staramy się jak możemy. Nie mnie nas, leśnych przystojniaczków, recenzować, ale dałbym nam wszystkim mocne cztery! Żony też w miarę zadowolone, ogarniamy wszak gospodarstwa, ugotujemy coś, gdy one strudzone. Ja nawet ostatnio placki z cukinii wprowadziłem na stół, wyszły za pierwszym razem.

Biegniemy już jakieś cztery kilometry, przed nami drugie tyle, nagle odzywa się kolega z tyłu: „Hej, kto to jest ten Timothée Chalamet, o którym ciągle mówi moja żona?”. Wiem, o kogo chodzi, bo moja żona też ciągle o nim mówi, więc odpowiadam: „Zagrał w »Diunie« i w »Tamte dni, tamte noce«. Młody, zdolny, piękny”. Od razu czuję, jakby koledze biegło się ciężej. Po chwili ciszy i próbie uregulowania oddechu słyszę z tyłu: „Dobra, pokaż go, kurde”. Biegnąc, googluję Timothéego, zasięg słaby, a ja próbuję znaleźć jego nieatrakcyjne zdjęcie, niestety, nie ma takiego. Na każdym jest boski i ma ten bezczelnie młodzieńczy błysk w oku. W końcu, gdy wpadamy na jakąś polanę, zasięg się przedziera i mamy go. „To ten”. „Cholera, poczekaj, zatrzymajmy się”. Czyli sprawa jest poważna, wstrzymuję aplikację biegającą na 367 spalonych kaloriach i czwartym kilometrze! I oto mamy taką scenę: trzech zziajanych panów, parujących w zimowym Kampinosie, pochylonych nad zdjęciem wschodzącej zasłużenie, 27-letniej gwiazdy kina. „Dzieciak”. „Ale spójrz na te oczy i loki”. „I twoja żona się nim zachwyca?”. „Moja też, i jej koleżanki”.

Strategia na przetrzymanie chalametowego kryzysu jest prosta, najpierw uderzamy go z działa testosteronowego: „Anemiczny”. „Chude ramiona, no fakt, ale te oczy skubaniec ma nieziemskie”.

Mnie najbardziej drażnią te jego pukle czarnych kręconych włosów, przecież to był kiedyś mój atut, moja przewaga na imprezach. Teraz na głowie mam coś, co się kręci, jak bardzo o to poproszę za pomocą skręcających kosmetyków w wersji strong, ale i tak dzień kończę z jakąś płaszczką na głowie. Na dodatek wszystkie jego role w punkt, genialnie zagrane, czego nie można powiedzieć o moim Mioduchu w „Kilerze”, który niespecjalnie został zauważony przez krytyków. Staramy się jakoś pocieszać, pohukujemy coś o wartości zmarszczek, kolega podnosi temat geriatryczno-historyczny, że było ciężko, komuna, zła dieta i mały dostęp do leków. Ja zwracam uwagę na istotny fakt, że mógłbym mieć takie oczy jak Chalamet, ale mam żółtaczkę mechaniczną i wory wątrobowe pod oczami, a z kolei choroba Scheuermanna zniekształciła mi żebra. Jeden z nas słusznie też zauważa, że w jego wieku już mieliśmy rodziny, kredyty i nikt z nas nie myślał o Hollywood.

Nagle coś w nas wzbiera, bunt jakiś przeciwko tej bezczelnej urodzie Timothéego, bierzemy się pod ręce i tańczymy coś na kształt zbójnickiego, wydając z siebie goryle dźwięki i rycząc jak Tarzan. Może to uratuje naszą marznącą męskość!? Niestety, bo nagle z tyłu starsza pani boleśnie przerywa nasz męski krąg, krzycząc: „Cicho, co wy, sarny wystraszycie, panowie!”.

Kpiąco-pocieszająca debata leśnych dziadów trwała może 15 minut, dłużej walczyć nie możemy, bo wysiądą nam korzonki i zatoki, musimy biec dalej. Ponieśliśmy klęskę, nie będziemy już piękniejsi i zdolniejsi! Możemy co najwyżej nadrobić pomysłem. Ja obiecuję sobie, że jak przyjdę do domu, wezmę prysznic, skręcę sobie moje wspomnienie po włosach na wałki, rzucę na klatę białą koszulę, wpuszczę sobie jakiś błyszczyk w oko, co by chalametowo zalśniło, i popędzę do kuchni, by ochoczo wydać dla żony placki z cukinii pod wytwornym sosem czosnkowo-koperkowym.

Chwilo trwaj! Póki loki nie opadną.

Szymon Majewski, dziennikarz, showman, autor, wodzirej

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze