1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Felietony

Psychofilowanie: Szymon nieskorygowany

Szymon Majewski (Fot. Krzysztof Opaliński)
Szymon Majewski (Fot. Krzysztof Opaliński)
Miałem pomysł, prawie chwytałem jego kolorowy ogon, już widziałem te rzesze widzów, słuchaczy, którzy by się nim zachwycali, gdy nagle przyszła... Korygująca faktura do zapłaty.

Jedno ukradkowe zerknięcie do skrzynki mejlowej wystarczyło, żebym spadł z ramion muzy na ziemię i już przez najbliższe dni tam nie wrócił. A przecież musiałem przelać, uiścić, wszak faktura korygująca nr 12/2021 wynagradzała pracę hydraulika, który przywrócił mi kondycję ogrzewania domowego. I tak dzieje się od lat. Nie pogodzę świata rachunków, bram, opon i pralek ze światem pomysłów, inspiracji, kreacji i felietonów do „Zwierciadła”.

Oto jestem tragicznym Szymonem na rozjeździe, jedną nogą tkwiącym na wagonie pociągu towarowego, a drugą w składzie ekspresu „Wyspiański” do Krakowa. Warszawa Zachodnia zbliża się nieuchronnie, spodnie trzeszczą, a ja nie wiem, którym Szymonem być: tym płacącym rachunki, wymieniającym uszczelki, łatającym dach czy piszącym, wymyślającym sytuacje, uduchowionym komikiem? I nie ma spoiwa, kleju, który by nas skleił. Bo nawet jak założę, że pracuję od 9 do 14, to zawsze zerknę na jakiś rachunek do zapłacenia, na jakiś kurz, który się pałęta, i odzywa się we mnie gospodarz. Ta samobójcza walka trwa od lat, jeden i drugi Szymon, posiniaczeni, krwawiący, w nieustannym zwarciu. Ile razy już wyłączałem telefon i stawałem się już prawie Boyem-Żeleńskim, gdy nagle dzwonił kurier i szybkim rzutem paczki przywracał mnie do życia. Przytomniałem godzinę później nad rozpakowaną paczką, w której tkwiły jakieś części do umywalki, śrubki i półki, próbując dojść do tego, kto to zamawiał i co mam z tym zrobić. Tymczasem pisany przeze mnie tekst tracił wątek. Ile to razy próbowałem iść do mojej „pracowni”, głodny pracy twórczej, gdy nagle z przerażeniem przypominałem sobie, że dziś wtorek i wywożą bio oraz papier, i że jak teraz tego nie zrobię, to przepadnie moja kolejka. Biegłem więc jak oszalały z torbami, obiecując sobie, że zaraz wrócę do pracy. I nagle orientowałem się, że nie wymieniłem baterii w czujce przy bramie, muszę jeszcze liście sprzątnąć sprzed furtki i zaraz wracam. Tylko do czego, bo już nie wiem, nie pamiętam, co to ja miałem zrobić? Wstrzymać słońce, napisać „Dziady V” czy skecze do Och- -Teatru? Dobra, to jak już siedzę przed kompem, to może choć... rachunki opłacę w terminie i jeszcze tę fakturę, bo już ją skorygowali.

Jak tworzyć śmieszne tworzywo, gdy życie próbuje cię od tego odciągnąć? Jak to robią Górski, Giza i inni? Może ktoś im te rachunki płaci, ogarnia „życiówkę”? Już nawet myślałem, żeby pracować w pustym białym pokoju, bez Wi-Fi, okien, drzwi, lamp, tylko ja i komputer na stoliku. Stworzyć sobie taki oddział zamknięty w domu, gdzie żona zamykałaby mnie na osiem godzin dziennie i rozliczała z efektów. Tylko jak siebie znam, zacząłbym robić pompki, przysiady lub tańczyć i zamiast wymyślić komedię, wyszedłby z tego Pudzian skrzyżowany z Pirogiem, z lekką domieszką Boya i Gizy. A nawet jeżeli wsiąkłbym w robotę i zaczął coś klecić, już po godzinie otworzyłyby się drzwi i usłyszałbym: „Szymooon, pralka dudni!”. Czy Wyspiańskiemu dudniła pralka, czy Chaplin dolewał zimowy płyn do spryskiwaczy? Nawet w toalecie nie mam wytchnienia i natchnienia, bo w tej jednej jedynej chwili przymusowego skupienia zauważam, że klapa jest niedokręcona, mydło się kończy, a kamień zarasta kran. „Szymooon, brama się nie domyka!”. Najgorsze, że sam nie wiem, czy to żona, córka, czy ja do siebie tak krzyczę... Ile to razy rano, po nocnym resecie, budziłem się z postanowieniem bycia dziś genialnym, jak tylko, rzecz jasna, pojadę na pocztę, bo jest awizo, a po drodze zahaczę o spożywczy, bo bułek nie ma, i jeszcze zatankuję. Jedyna radość i satysfakcja, jakie mam z tego wszystkiego, to fakt, że właśnie piszę o tym ten felieton!

Z przerwą na korekcję faktury.

Szymon Majewski, dziennikarz, showman, autor, wodzirej

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze