1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Felietony

W krzywym zwierciadle: podzieleni

Maciej Stuhr (Fot. Krzysztof Opaliński)
Maciej Stuhr (Fot. Krzysztof Opaliński)
Czasem wystarczy jedna wypowiedź i dotychczasowy kolega, a nawet członek rodziny, staje się zażartym wrogiem.

Nie jest dla ciebie dobre towarzystwo – mówiła mi mama, gdy po raz kolejny wracałem spóźniony do domu. Jak zwykle graliśmy w piłkę z Mariuszem. Wiedziałem, że się źle uczy i nigdy nie powie: „dzień dobry”, „dziękuję” ani „poproszę”, tak jak tego wymagali ode mnie rodzice. Dlatego rzadko zapraszałem go do domu. Choć na tyle często, żeby starzy wyrobili sobie o nim niepochlebne zdanie. Zatem na chatę niekoniecznie, ale na boisko z Mariuszem zawsze dobrze było pójść. Grał nieźle, ale przede wszystkim zawsze umiał zorganizować kworum, załatwić futbolówkę, no i czasem przegonić z boiska innych kurdupli, którym przez chwilę wydawało się, że mogą sobie tam grać tylko dlatego, że byli pierwsi. Mariusz jak nikt inny potrafił im to wybić z głowy. Owszem, miałem przyjaciół na śmierć i życie, ale oprócz nich było wokoło mnie zawsze wiele osób, z którymi uwielbiałem robić konkretne rzeczy. Z Jarkiem gadałem o ambitnych filmach, książkach, prawie i polityce. Z Sońką i Kaśką była beka z całego świata. Z Pawłem i Michałem o harcerstwie, Polsce, Bogu i seksie przedmałżeńskim. Z Tomkiem o samochodach, technologiach i budowaniu szałasów. Z Robertem godzinami o dziewczynach. A z panem poetą Marcinem zawsze można się było wspaniale napić wódki i dotknąć istoty porządku świata, choć nigdy na drugi dzień nie mogłem sobie przypomnieć, jak i do czego żeśmy doszli... Nie wiem, czy nazwałbym to wspólnotą. Chyba nie. Różniliśmy się wszyscy bardzo i wiedzieliśmy o tym. Nie było tajemnicą, że Janusz miał zupełnie inne zdanie na temat aborcji niż większość, a Agnieszka uważała decyzję o wybuchu powstania warszawskiego za zbrodnię. Ewelina była ultrakatoliczką, a Ignac nihilistą. Jakimś cudem te 20, 30 lat temu umieliśmy brać to w nawias, który pozwalał nam jednak mimo wszystko być razem. Przynajmniej w niektórych sferach życia. Wielu z nas posiadało niezwykłą z dzisiejszej perspektywy umiejętność powiedzenia sobie: „Wiem i rozumiem, że dla ciebie Pan Bóg jest najważniejszy i kochasz go bardziej niż swoje życie. A dla Marka jest on wymysłem tych, którzy zapragnęli kontrolować ludzkość i otumanić ją religią. Wiem. Szanuję. Rozumiem. A teraz chodźmy razem na piwo”.

W tamtych czasach dla mojego środowiska bardzo istotnym słowem, które nas jakoś kształtowało, była „tolerancja”, i to nie tylko dlatego, że śpiewał o niej Staszek Soyka, którego większość z nas uwielbiała. Do dziś pewnie dla wielu ludzi z mojego pokolenia to słowo znajduje się wysoko w hierarchii osobistych wartości. Coś jednak poszło nie tak. Dziś częściej tolerancja pozostaje w dziedzinie deklaracji, bo w życiu codziennym coraz trudniej nam znieść i zaakceptować ludzi i ich działania, które różnią się od naszego światopoglądu. Wystarczy jeden błąd, a czasem jedna wypowiedź, nawet jedno zdanie, które nam nie pasuje, i dotychczasowy sprzymierzeniec, kolega, kumpel, a nawet członek rodziny staje się wrogiem. Często zażartym. I bywa, że to jedno zdanie, postawa, błąd czy słabość decyduje ostatecznie o naszym stosunku do drugiego człowieka. Mam często wrażenie, że zachowujemy się przy tym, jakby sprawiało nam to jakąś perwersyjną przyjemność. Tak jakbyśmy podświadomie od dawna czekali na pozwolenie, żeby tego Mariusza, Ewelinę czy Robercika zgnoić, odciąć się od niego, pogrążyć.

Coś mi mówi, że gdybyśmy prześwietlili wszystkich naszych patronów ulic i poznali pełną prawdę o ich życiu, to nie sądzę, żeby znalazło się pięciu, co do których wszyscy zgodziliby się, że zasługują na ten zaszczyt. Smutny coś ten felieton i już weselszy nie będzie. Zakończę go więc pytaniem: Czy nie warto było kopać piłkę z Mariuszem, mimo iż nie umiał powiedzieć „dzień dobry”?

Maciej Stuhr, aktor. Wszechstronny. Gra, jak nie pisze. Pisze, jak nie gra.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze