1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Felietony

Szwagier Gierka: sarkastki i sarkaści

Artur Andrus (Fot. Krzysztof Opaliński)
Artur Andrus (Fot. Krzysztof Opaliński)
Kiedy ostatnio czytali państwo w gazecie coś o sarkastach, czyli ludziach chętnie posługujących się sarkazmem? Zapomniane słowo. A kiedyś pisano o nich piosenki.

W Słowniku Zwrotów Używanych w Internetowych Publikacjach o Życiu Gwiazd (SZUwIPoŻG) należałoby umieścić: „Już tak nie wygląda”. Pojawia się, kiedy na przykład aktorka schudła albo sportowiec zgolił brodę. Pokazuje się stare zdjęcie, a obok nowe. Chodzi o zmianę na lepsze. Raczej. Nie zapowiada się „Już tak nie wygląda”, kiedy komuś się pogorszyło. Chyba. Oj, żebym nie wykrakał! Żeby się nie zaczęły pojawiać zdjęcia gwiazdy w jako takiej formie obok gwiazdy w dużo gorszej, a w nagłówku „Jeszcze tak nie wygląda”.

Mam świetną wiadomość dla internautów: dobre opinie potaniały! Przynajmniej tak wynika z mejla, który dotarł do mnie dzisiaj. Firma proponująca zakup internetowych wpisów chwalących to, co się sprzedaje czy robi, obiecała, że jeśli zamówię pakiet dobrych opinii do północy, dostanę 40 procent zniżki. Jakoś dotychczas nie myślałem o kupowaniu pozytywnych komentarzy na swój temat, ale może warto? Spojrzałem na ich stronę. Pod propozycjami zamieszczania dobrych opinii były dobre opinie na temat tej firmy. Zadowoleni klienci, którzy kupili sobie u nich dobre opinie, pisali, że są bardzo zadowoleni z opinii tej firmy i mają o niej jak najlepszą opinię. Sprawdziłem, ile to kosztuje. Za 50 pozytywnych wpisów pod postem na Facebooku trzeba zapłacić 79,99 zł. Ale jeżeli zamówię dzisiaj, zapłacę tylko 47,99. Czyli wychodzi po 96 groszy za pozytywny komentarz. Tanio. Ale nie zamówię. Po pierwsze, aż tak bardzo nie zależy mi na dobrej opinii, żeby wydawać tyle szmalu. Po drugie, zobaczyłem w gazetce promocyjnej osiedlowego marketu, że za 69 zł można kupić „suszarkę do włosów z jonizacją i czujnikiem dotykowym”. Czyli jeśli zrezygnuję z 72 dobrych opinii pod postem na Facebooku (oczywiście korzystając ze zniżki), mogę mieć suszarkę, dzięki której włosy nie będą mi się elektryzowały. Teraz wprawdzie też się nie elektryzują, bo jest już coraz mniej do elektryzowania, ale zawsze to jakieś zabezpieczenie na przyszłość. Najważniejszy jest jednak trzeci powód, dla którego zrezygnowałem z wydania pieniędzy na zakup tanich dobrych opinii. Wspomnienie z dzieciństwa. Wujek Michał usłyszał kiedyś, jak śpiewam, i skwitował to krótkim: „Artysta za dychę”. Nie chciałbym, żeby po latach okazało się, że wujek przeszacował i że co najwyżej „Artysta za niecałą złotówkę”. Ciekaw jestem, czy mniej się płaci za neutralne opinie? Czyli takie, które tylko sugerują zainteresowanie internautów, ale nie chwalą za bardzo, typu: „No, trzymam kciuki” albo „Bądź sobą. Wszystko się uda”. I czy zdarzyło się firmie odmówić przyjęcia zamówienia? No, bo gdyby pod plażowym zdjęciem szwagra z ubiegłorocznych wakacji w Turcji ukazało się 50 wpisów: „Ale ciacho”, „Przystojniak”, „Czy to tegoroczny Mister Poland?”, „Widać, że dobry człowiek” – wyglądałoby to jak zmasowany atak sarkastów. A właśnie! Kiedy ostatnio czytali Państwo w gazecie coś o sarkastach, czyli ludziach chętnie posługujących się sarkazmem? Zapomniane słowo. A kiedyś pisano o nich piosenki: „Jedna sarkastka z jednym sarkastą/Późnym wieczorem wyszli na miasto/On pocałunek znienacka skradnie/A potem sarka ile popadnie/Po skwerach, placach, ulicach, parkach/Chodzi nocami i sarka”.

Szwagier Gierka jeszcze przeżywa mistrzostwa świata w piłce nożnej. Kiedy wychodzi co wieczór z kolegami, mówi żonie, że idą to przemyśleć. Wraca nad ranem bardzo zamyślony. Kiedyś, wiele lat temu, żona szwagra stała przy oknie i wyglądała przez nie, czekając z niepokojem na powrót swojego ukochanego. Teraz już tak nie wygląda.

Artur Andrus, Mistrz Mowy Polskiej, dziennikarz, poeta, autor piosenek

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze