1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura

Ambitne książki warte przeczytania – 5 klasyków literatury, które trzeba znać niezależnie od wieku

Ambitne książki warte przeczytania zdaniem szefowej kultury „Zwierciadła”. (Fot. materiały prasowe)
Ambitne książki warte przeczytania zdaniem szefowej kultury „Zwierciadła”. (Fot. materiały prasowe)
Zobacz galerię 6 zdjęć
Co sprawia, że wracają do nich kolejne pokolenia czytelników? Co jest w nich tak wyjątkowego? Z jakiego powodu warto zajrzeć do nich akurat teraz? Co wyróżnia te ambitne książki i dlaczego są warte przeczytania? Poniżej klasyka literatury, którą trzeba przeczytać - wymienione tytuły poleca szefowa kultury „Zwierciadła”.

Ambitne książki, czyli klasyka literatury, którą trzeba przeczytać - 5 propozycji:

George Orwell "1984", W.A.B.

George Orwell publikując krótko po II wojnie światowej swoje „1984”, może i domyślał się, że stworzył jedną z najważniejszych powieści XX wieku. Jednego na pewno przewidzieć nie mógł – że ta mroczna historia o totalitarnym państwie i o marzeniu o wolności i byciu kochanym, stanie się w latach 90. inspiracją dla twórców super popularnego reality show. Dzięki któremu nawet ci, którzy z książką nigdy nie mieli do czynienia, wiedzą, że jest ktoś taki jak Big brother. Czyli po polsku Wielki Brat. Naprawdę? No właśnie. „1984” ukazuje się u nas w nowym, zaskakującym tłumaczeniu (poprzednie przekłady pochodziły z lat 50. i 80.) Doroty Konowrockiej-Sawy. A wśród największych zaskoczeń jest brak powieściowego Wielkiego Brata. Tłumaczka jest wierniejsza oryginałowi. Co to znaczy? Odpowiedź w książce. Jeśli poszukujecie klasyki literatury, którą trzeba przeczytać, to ta powieść powinna sprostać waszym oczekiwaniom.

George Orwell \ George Orwell "1984", W.A.B.

Tomasz Mann, "Czarodziejska góra", Muza

Jeśli chcemy sięgnąć po ambitne książki warte przeczytania – ta lektura będzie obowiązkowa. Na ten opasły tom, klasykę literatury światowej, jest podobno w czasach pandemii zwiększony popyt. Przyczyn można by upatrywać w podobieństwie sytuacji głównego bohatera – młodego niemieckiego inżyniera Hansa Castorpa – do niemal każdego z nas, próbujących jakoś się odnaleźć w wyjątkowych czasach pandemicznej izolacji i zawieszenia w czasie. Castorp przyjeżdża do szwajcarskiego Davos do sanatorium dla gruźlików położonego na szczycie góry, żeby odwiedzić kuzyna. Tyle, że zdiagnozowana zostaje u niego gruźlica, i nasz bohater nagle zostaje zamknięty w miejscu, gdzie czas płynie dużo wolniej i gdzie życie ogranicza się do krajobrazu za oknem, własnego pokoju i jadalni, krótkich spacerów. Brzmi znajomo? Tomasz Mann pisał „Czarodziejską…” najpierw z myślą o krótkim opowiadaniu, tymczasem pracował nad nią aż dwanaście lat. A noblistka Olga Tokarczuk w jednym z nie tak dawno udzielonych wywiadów zdradziła, że tę powieść czytała pierwszy raz jako 15-latka, a ostatnio wróciła do niej po raz szósty. To zdecydowanie przekonuje, by zaliczyć tytuł do klasyki literatury, którą trzeba przeczytać.

Tomasz Mann, \ Tomasz Mann, "Czarodziejska góra", Muza

Osamu Dazai "Owoce wiśni", Czytelnik

Shūji Tsushima (1909-1948), znany bardziej pod swoim literackim pseudonimem Osamu Dazai to jeden z najważniejszych XX-wiecznych japońskich pisarzy. Trzeba przyznać, że był pesymistą. Marzył o innej Japonii, ale jej nie doczekał. I to z rozczarowań powstała poruszająca proza: powieści i opowiadania. Jego „Owoce wiśni” to zbiór tekstów o miłości, żałobie, wojnie. Autor uchwycił stan ducha młodego pokolenia lat 30. i 40. „Kto wie, przyszłość może pokaże, że te nasze osobiste, fragmentaryczne opisy codzienności okażą się bardziej wiarygodne niż dzieła tak zwanych historyków”, pisał tyle dekad temu, mając rację. Na uwagę zasługuje też doskonały przekład Katarzyny Sonnenberg-Musiał. Bezpośrednio z japońskiego, co ważne, bo w przypadku literatury z tego kraju nadal zbyt często zdarzają się tłumaczenia wersji angielskich, zawsze ze stratą dla tekstu, który zasłużenie znajduje się na naszej liście ambitnych książek wartych przeczytania.

Osamu Dazai \ Osamu Dazai "Owoce wiśni", Czytelnik

Margaret Mitchell "Przeminęło z wiatrem", Albatros

W zeszłym roku głośno było o tym, że w Stanach HBO usuwa z platformy streamingowej „Przeminęło z wiatrem” z Vivien Leigh i Clarkiem Gablem. Z zapowiedzią, że tytuł wróci na platformę, ale towarzyszyć mu będzie potępiająca rasizm dyskusja o historycznym kontekście filmu. Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy to aby nie za daleko idąca polityczna poprawność, lektura tekstu źródłowego, czyli powieści Margaret Mitchell z 1936 roku wiele w tym temacie rozjaśnia. I nie chodzi tylko o romantyzowanie secesji, niewolnictwa i handlu ludźmi. Czytamy tu na przykład, że poczciwa Mammy, niania Scarlett O’Hary „waruje w głębi pokoju jak wielki czarny cerber”. Że jej czarna twarz jest „smutna jak morda skrzywdzonego zwierzęcia”, z kolei Atlanta „jest pełna wyzwolonej murzyńskiej hołoty”. Warto mieć świadomość, że i film i książka są znakiem swoich czasów. I być na to przygotowanym sięgając po tę klasykę literatury, powieść – trzeba przyznać – świetnie skonstruowaną (nagrodzoną w 1937 roku Pulitzerem). Ukazało się u nas niedawno specjalne ilustrowane wydanie – aż 1000-stronicowe. To klasyka literatury, którą warto przeczytać.

Margaret Mitchell \ Margaret Mitchell "Przeminęło z wiatrem", Albatros

Shirley Jackson "Loteria", Wydawnictwo Marginesy

Przypadek „Loterii” jest dowodem na to, jak mało jest znana w Polsce klasyka literatury amerykańskiej. W Stanach Zjednoczonych „Loteria” to lektura szkolna, książka, którą trzeba przeczytać. Dzieło pisarki Shirley Jackson, która mimo, że zmarła stosunkowo młodo, bo w wieku 49 lat, zostawiła po sobie obszerny dorobek. Stała się też bohaterką i autorką skandalu, jaki wybuchł po tym, jak w 1948 roku „New Yorker” opublikował „Loterię” na swoich łamach. Redakcję już na drugi dzień po publikacji zalewać zaczęła fala listów od czytelników. Wiele osób przekonanych, że był to reportaż, a nie literacka fikcja, domagało się wyjaśnień. Jeszcze inni byli tak wstrząśnięci, że zrezygnowali z prenumeraty magazynu. Co wywołało wzburzenie? Żeby nie psuć nikomu suspensu, starczy chyba powiedzieć, że to coś dla tych, którzy lubią straszne historie i poszukują wciągających klasyków do przeczytania. „Loteria” oryginalnie jest opowiadaniem, ale polski czytelnik może je poznać dzięki powieści graficznej. Stworzonej współcześnie przez wnuka pisarki Milesa Hymana. Niewiele tu słów, wiele klimatycznych kadrów, doskonale oddających specyficzny rytm opowiadania i tak samo budujących napięcie, aż do finałowej sceny.

Shirley Jackson \ Shirley Jackson "Loteria", Wydawnictwo Marginesy
Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze