1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura

Natalia Moskal prezentuje nowy teledysk

Natalia Moskal prezentuje teledysk do utworu „Guarda la luna” i ponownie zabiera nas w sentymentalną podróż. (Fot. materiały prasowe)
Natalia Moskal prezentuje teledysk do utworu „Guarda la luna” i ponownie zabiera nas w sentymentalną podróż. (Fot. materiały prasowe)
„Guarda la luna” to trzeci teledysk promujący najnowszą płytę Natalii Moskal „There Is A Star”. Album zawiera 14 utworów znanych m.in. z włoskiego, powojennego kina, na nowo zaaranżowanych przez Jana Stokłosę. Klimatyczny krążek prezentuje Włochy zarówno Federico Felliniego, jak i Paolo Sorrentino z odrobiną Frances Mayes.

Natalia Moskal ponownie zabiera nas w sentymentalną podróż. „Guarda la luna” to utwór zaczerpnięty z musicalu „Nine” z 2009 roku w reżyserii Roba Marshalla, śpiewany przez Sophię Loren. – W swoich projektach zawsze szukam kobiet, które potrafią być inspirujące: silne, ciekawe, często bezkompromisowe. Sophia Loren jest niewątpliwie takim przykładem: tytan pracy, fascynująca postać, o której można mówić bez końca. To jej postać zainspirowała mnie do nagrania płyty „There Is A Star” i stworzenia projektu audiowizualnego opartego na języku włoskim – deklaruje Natalia Moskal.

„Guarda la luna” to utwór zaczerpnięty z musicalu „Nine” z 2009 roku w reżyserii Roba Marshalla, śpiewany przez Sophię Loren. (Fot. materiały prasowe) „Guarda la luna” to utwór zaczerpnięty z musicalu „Nine” z 2009 roku w reżyserii Roba Marshalla, śpiewany przez Sophię Loren. (Fot. materiały prasowe)

Teledysk do utworu jest kontynuacją klipu „Tu vuo fa l'americano”, gdzie zastosowano otwarte zakończenie. – Chciałam, aby historia toczyła się dalej. Zaprosiłam do współpracy Gigi'ego Salierno, włoskiego aktora, który grał mojego partnera. „Americano” stylizowaliśmy na film noir z nutką komediową, a „Guarda la luna” jest nieco poważniejszą, choć wciąż przerysowaną, historią miłości współczesnych Bonnie i Clyde'a – dodaje artystka. W klipie widzimy intymność, zdradę, a na koniec zemstę, choć zakończenie ponownie nie jest jasne. Za oba teledyski odpowiada reżyser Dawid Ziemba.

– To kwintesencja kobiecości, nastroju i tego, co we włoskim życiu najwspanialsze. Natalia dodała też coś specjalnego od siebie – odrobinę słowiańskiej melancholii i łagodności, które sprawiają, że słucha się tego albumu z taką czułością nie tylko pod słońcem Toskanii, ale również w Warszawie, Krakowie czy Poznaniu – recenzuje Magda Miśka-Jackowska, dziennikarka filmowa i muzyczna, autorka podcastu „Score and the City”.

– Natalia Moskal wraz z producentem Janem Stokłosą prezentuje na nowym albumie nie tylko swoje możliwości wokalne, ale również lingwistyczne. Na płycie „There Is A Star” stworzyła klimat, który ukoi nerwy, otuli ciepłem i dobrą włoską energią – komentuje Gabi Drzewiecka, dziennikarka muzyczna, prezenterka telewizyjna i radiowa.

– Moje odkrycie ostatnich tygodni, to włoskie przeboje w wykonaniu polskiej wokalistki Natalii Moskal, która świetnie operuje głosem oraz wprowadza nas w klimat dawnej Italii. Piękny hołd dla włoskiej kultury – pisze portal popkulturakobiet.pl.

Album „There Is A Star” został wydany w formie książki, w której przeczytać można o procesie powstawania płyty i o genezie jej tajemniczego tytułu. Utwory zostały zaaranżowane na orkiestrę z wykorzystaniem m.in. akordeonu, wibrafonu, czy saksofonu. Wydawnictwo promuje singiel „Mambo Italiano”, który wcześniej wykonywali m.in. Betty, Dean Martin, czy Rosemary Clooney. (Fot. materiały prasowe) Album „There Is A Star” został wydany w formie książki, w której przeczytać można o procesie powstawania płyty i o genezie jej tajemniczego tytułu. Utwory zostały zaaranżowane na orkiestrę z wykorzystaniem m.in. akordeonu, wibrafonu, czy saksofonu. Wydawnictwo promuje singiel „Mambo Italiano”, który wcześniej wykonywali m.in. Betty, Dean Martin, czy Rosemary Clooney. (Fot. materiały prasowe)

Włochy to dla Natalii Moskal drugi dom, ale też kraj pełen fascynujących artystów. Młoda polska wokalistka od wielu lat interesuje się włoską kulturą, szczególnie kinematografią i muzyką. W końcu postanowiła połączyć swoje pasje w jeden projekt – tak zrodził się pomysł nagrania płyty „There Is A Star”. Wśród zaaranżowanych przez Jana Stokłosę utworów znalazły się m.in. „Soldi soldi soldi” z filmu „Boccaccio ’70” Federico Felliniego (1960), „Tu vuo’ fa’ l’americano” z filmu „Zaczęło się w Neapolu” w reż. Melville Shavelsona (1960), czy „Mambo Italiano” z filmu „Chleb, miłość, i…”, w reż. Dino Risi (1955).

– Od dawna planowałam stworzyć album, który pokaże moją miłość do Włoch. Chciałabym, aby „There Is A Star” przypomniało słuchaczom kultowe tytuły, które przeszły do historii światowego kina i ponadczasowe piosenki. Włoskie kino, szczególnie to sprzed kilku dekad, ma w sobie pewną finezję, delikatność, jest według mnie oryginalne i wyrafinowane. W tych pandemicznych czasach dobrze przenieść się chociaż poprzez filmy czy właśnie muzykę do świata, który w tym trudnym momencie może dostarczyć trochę niezbędnej energii – mówi Natalia Moskal.

Tytuł albumu „There Is A Star” to jednocześnie tytuł jednej z piosenek, która znalazła się na płycie. Utwór pochodzi z dokumentu telewizyjnego „Sophia Loren: Her Own Story” (1980, reż. Mel Stuart). – Uznałam, że będzie to dość tajemniczy tytuł. Była sobie gwiazda, nie wiadomo kto jest tą gwiazdą i dopiero po otwarciu płyty dostajemy tę informację. Kiedy pierwszy raz się z nim zetknęłam zabrzmiał dla mnie jak początek pewnej historii, za którą nagrywając ten album postanowiłam podążyć – dodaje artystka.

Płyta utrzymana jest w większości w stylistyce oryginałów, jednak z nową, świeżą instrumentacją. Aranżacje Jana Stokłosy są wielobarwne, oparte na akustycznych instrumentach, wśród których oprócz tak oczywistych jak perkusja czy kontrabas znalazły się mniej spotykane jak np. wibrafon czy akordeon. Współczesne brzmienie zapewniają instrumenty elektroniczne, jak moog czy piano fendera. Wśród sporej plejady polskich muzyków znaleźli się m.in Marcin Wyrostek czy Buslav.

Natalia Moskal, wokalistka, tłumaczka literatury, miłośniczka Włoch i włoskiej kultury. Do tej pory ukazały się jej dwie płyty: „Songs of Myself” (2017) i „Bunt młodości” (2018). W 2019 roku wzięła udział w selekcjach do San Remo. Pierwszy włoski singiel Natalii „(Im)perfetta” ukazał się również po polsku i po angielsku. Autorka coverów „Soldi” i „Calipso”, które razem osiągnęły pół miliona wyświetleń na YouTube i zostały bardzo pozytywnie przyjęte.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze