1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura

Nowe płyty – warto posłuchać

(Fot. Kempsk/materiały prasowe)
(Fot. Kempsk/materiały prasowe)
Słuchanie muzyki to nie tylko relaks i wyciszenie, to także czerpanie inspiracji z tekstów i dźwięków. Wybieramy płyty, które dostarczają dobrej rozrywki.

Coś dla ciała, coś dla ducha

Brodka „BRUT”, PIAS.

Była już roztańczona, wkurzona, refleksyjna. Jaka jest Brodka w najnowszej odsłonie? O klipie „Game Change” pisał do mnie znajomy dziennikarz ze Słowacji, że Brodka trafiła nim – ten wątek zapewne zabrzmi znajomo – w toczony u naszych sąsiadów spór o prawa i miejsce kobiet w społeczeństwie. We wspomnianym teledysku artystka przyjmuje męską rolę. W kolejnym, „Hey Man”, wciela się w tajną agentkę, której bronią jest seks. Oba klipy zapowiadały płytę z wielkimi literami „BRUT” na okładce, na której wąż obejmuje pięcioletnią Brodkę. Mimo takich zwiastunów sam album okazuje się... niebrutalny. Solo czy w chórkach, Brodka dialoguje tu głównie z gęstą perkusją i basem, wspólnie uwodzą i hipnotyzują. W zamyśle album miał być „muzyką dla ciała”. I tak, wprost zmusza do bujania, ale są tu także nastrój tajemnicy i finezyjne detale. Na siedząco też się zatem sprawdzi.

(Fot. materiały prasowe) (Fot. materiały prasowe)

Kwestia czasu

Morcheeba „Blackest Blue”, NoPaper Records.

Dziesiąta płyta Morcheeby ukazuje się ćwierć wieku po ich słynnym debiucie, który był jednym z filarów triphopowego boomu z lat 90. Dziś ich muzykę definiuje głównie Skye Edwards. Aranże bywają elektroniczne, bliżej rocka lub wprost popowe, ale wszystko i tak obraca się wokół ciepłej melancholii jej wokalu. Tym bardziej że po odejściu jednego z braci Godfreyów przejęła też obowiązki tekściarki i wreszcie dzieli się własnymi myślami. Ciekawostka: za perkusją usadziła własnego syna, też kończącego właśnie ćwierć wieku.

(Fot. materiały prasowe) (Fot. materiały prasowe)

Z drugiej ręki

Arek Kłusowski „Lumpeks”, Kayax.

Choć ma niespełna trzydziestkę, Arek Kłusowski jest już branżowym weteranem. Pisał piosenki dla innych artystów, organizował festiwale, startował w talent show, a w innym sam był potem jurorem. Ostatnio zaspokaja jednak własne widzimisię – co w przypadku jego drugiej płyty oznacza syntezatorowe lata 80. Kłusowski nawiązuje do Depeche Mode i Blondie, ale „Lumpeks” pobrzmiewa też tradycją polskiego popu, sprzed dekad i współczesnego. To muzyka, a teksty? Bywa bardzo serio, kiedy śpiewa choćby o rodzinnej i społecznej presji.

(Fot. materiały prasowe) (Fot. materiały prasowe)

Bo to już lato

Paula i Karol „Lifestrange”, Mystic.

„Dziwne czasy. Dziwne żyćko, a my swoje” – mówią o swojej piątej płycie, zatytułowanej wymownie „Lifestrange”. Najpogodniejszy duet w Polsce jak wiele z nas musiał ostatnio odnaleźć się w pracy zdalnej. Nie tylko z powodu pandemii: Paula przeniosła się do Hamburga, a Karol pozostał w Warszawie. Ich nowe folkowo-popowe szlagiery energią nie ustępują jednak wcześniejszym, słusznie więc wręczają je nam u progu lata. Najlepiej słucha się ich na żywo, w związku z czym w połowie lipca warto się wybrać
do Jarocina. Obiecują „dym na scenie”.

(Fot. materiały prasowe) (Fot. materiały prasowe)

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze