1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura

„Sceny z życia małżeńskiego” – serial HBO. Na skraju uczuć

„Sceny z życia małżeńskiego”, 5 odcinków, do obejrzenia na HBO i HBO Go. (Fot. materiały prasowe HBO)
„Sceny z życia małżeńskiego”, 5 odcinków, do obejrzenia na HBO i HBO Go. (Fot. materiały prasowe HBO)
Po co tworzyć na nowo serial, który mimo upływu lat, wcale się nie zestarzał? Chociażby po to, by pokazać, że miłość w „Scenach z życia małżeńskiego”, potrafi być równie mocna, co skomplikowana – niezależnie od czasów, w których żyjemy.

„Sceny z życia małżeńskiego” – historia i pierwowzór

W 1973 roku Ingmar Bergman, wówczas najsłynniejszy twórca filmowy w Szwecji, stworzył serial „Sceny z życia małżeńskiego”. Był to naturalny, zwyczajny obraz małżeństwa, które zmaga się z trudami codzienności. Temat banalny, znany z wielu produkcji filmowych. Nie było w nim spektakularnych zwrotów akcji, opierał się niemal w całości na dialogach między dwójką tych samych bohaterów, nie miał prawie żadnych wątków pobocznych i bohaterów drugoplanowych. Ciężko było go nawet przypisać do któregokolwiek gatunku, bo „Sceny z życia małżeńskiego” stanowiły coś pomiędzy dramatem, romansem i serialem obyczajowym. Jednak te wszystkie cechy Bergman postanowił podać widzowi w zupełnie nieoczywisty sposób, który doprowadził do tego, że „Sceny z życia małżeńskiego” stały się absolutnym filmowym arcydziełem.

Po 48 latach Hagai Levi, izraelski reżyser, zapragnął opowiedzieć historię Bergmana na nowo. Zyskał zezwolenie rodziny zmarłego szwedzkiego reżysera i Instytutu Bergmana, który zajmuje się jego dorobkiem artystycznym, i podjął próbę zmierzenia się z mistrzem. Na swoich warunkach. Odwzorował zarys fabuły „Scen z życia małżeńskiego”, klimat i niektóre rozwiązania scenariuszowe. Nadzwyczaj minimalistycznej formie nadał własny charakter, a całej reszcie dodał nieco współczesnego sznytu. W głównych rolach serialu „Sceny z życia małżeńskiego” Hagara Levi widzimy Jessicę Chastain i Oscara Isaaca, prywatnie bliskich przyjaciół. Akcja ze Sztokholmu lat 70-tych została przeniesiona do współczesnej, amerykańskiej rzeczywistości. Współczesnej w dosłownym tego słowa znaczeniu, bo odcinki serialu „Sceny z życia małżeńskiego” na HBO otwierają krótkie sceny zza kulis, gdzie możemy zobaczyć pracującą ekipę filmową w maseczkach i przyłbicach oraz głównych bohaterów, przygotowujących się do zagrania scen – serial bowiem został nakręcony w listopadzie 2020 roku, czyli w szczycie pandemii koronawirusa.

Kadr z serialu \ Kadr z serialu "Sceny z życia małżeńskiego". (Fot. materiały prasowe HBO)

„Sceny z życia małżeńskiego” – bohaterowie

Główni bohaterowie „Scen z życia małżeńskiego” to Mira i Jonathan, małżeństwo z 10-letnim stażem. Ona jest pewną siebie kobietą, robiącą karierę w spółce technologicznej. On to wycofany i wrażliwy profesor filozofii, który zajmuje się domem i większością obowiązków związanych z ich kilkuletnią córką. Tu również nastąpiła istotna zmiana względem pierwowzoru, bo Levi postanowił zamienić role przypisane płciom. Również w jednym z najważniejszych wątków fabuły – to Mira zdradziła i to ona pragnie odejść.

Tak zaczyna się spektakl o miłości, nienawiści, pożądaniu, przywiązaniu, obcości i rozwodzie, w którym nie ma ani obarczania winą, ani usprawiedliwiania, jest po prostu pokazanie życia takim, jakie jest. Spektakl nie jest przypadkowym określeniem w kontekście serialu „Sceny z życia małżeńskiego”. Oglądając serial czujemy się bowiem zupełnie jak w teatrze, jakbyśmy byli fizycznie obecni gdzieś w tle rozmów między dwójką bohaterów i prawdziwie odczuwali ich emocje. Jesteśmy zamknięci z nimi w czterech ścianach ich domu, w którym zresztą dzieje się zdecydowana większość scen całego serialu, i obserwujemy wycinek historii z ich życia, w którym rozpada się ich małżeństwo.

Oscar Isaac jako Jonathan. (Fot. materiały prasowe HBO) Oscar Isaac jako Jonathan. (Fot. materiały prasowe HBO)

„Sceny z życia małżeńskiego” – recenzja serialu

Główne skrzypce w obrazie izraelskiego reżysera grają dialogi, a mimo tego nie mamy wrażenia, że serial jest przegadany. Wręcz przeciwnie – to one napędzają akcję, bo jest w nich dosłownie wszystko: od spokoju i prawdziwej chęci szczerej rozmowy, poprzez niepewność uczuć i rezygnację, aż po agresję i prawdziwy gniew. To słowa budują napięcie, odpowiadają za zwroty akcji i wywołują emocje, w czym tkwi niewątpliwa zasługa głównych aktorów „Scen z życia małżeńskiego”. Chastain i Isaac wspięli się na wyżyny aktorstwa. Są naturalni do bólu, szczerzy, a jednocześnie charakterni. Mira jest uczuciowa, chwilami pogubiona, ekspresyjna, reaguje gwałtownie, a jednocześnie jest świadoma swoich zalet, podczas gdy Jonathan wydaje się wycofany i stara się okazywać mało emocji. Z niemal każdej sceny bije z nich nieprawdopodobna więź i uczucie, którego oboje nie potrafią udźwignąć. Tak trafne odwzorowanie uczuć bohaterów zasługuje na uznanie tym bardziej, że sceny w serialu są nadzwyczaj długie, niektóre z nich trwają ponad 20 minut.

Jessica Chastain jako Mira. (Fot. materiały prasowe HBO) Jessica Chastain jako Mira. (Fot. materiały prasowe HBO)

Wspomniana naturalność w grze głównych aktorów jest też ważną cechą całego serialu. Widzimy w nim skrajne emocje, czasem wręcz niedorzeczne zachowania i puste słowa, rzucane bez przemyślenia podczas kłótni – kto z nas nie zna tego z prawdziwego życia? W naturalny sposób w „Scenach z życia małżeńskiego” pokazywane są też wszelkie sceny zbliżeń i intymności, nie ma mowy o urywaniu ujęć seksu gdzieś w połowie lub pokazywaniu jedynie fragmentów nagich ciał bohaterów. Poruszające dialogi niejednokrotnie przerywa też niespodziewany telefon lub powiadomienie z portali społecznościowych. Jak w normalnym życiu.

Po premierze „Scen z życia małżeńskiego” Ingmara Bergmana mówiło się, że liczba rozwodów w Szwecji gwałtownie wzrosła. Świat się zmienił, dziś rozwody nie stanowią już wyjątku i właśnie z tego powodu „Sceny z życia małżeńskiego” w reżyserii Hagaia Leviego nie przyniosą podobnego efektu. Będą jednak przypominać, że każde całkiem zwyczajne małżeństwo ma swoją całkiem pogmatwaną historię. Zwyczajną, normalną, czasem trudną, a jednocześnie nadającą się na scenariusz doskonałego 5-odcinkowego serialu „Sceny z życia małżeńskiego” na HBO.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze