Proponujemy kilka nowych pozycji wydawniczych. Ciekawe lektury pomogą przekierować myśli w inną stronę.
Annie Ernaux jest ikoną francuskiej literatury, a „Lata” - jednym z jej nawjażniejszych dzieł. Jeśli nie najważniejszym.
To dziennik inny niż wszystkie – nie pada w nim słowo „ja”. Ernaux notuje wspomnienia, począwszy od 1940 roku, kiedy się urodziła, do pierwszych lat XXI wieku. Te wspomnienia jednocześnie należą do niej i nie należą, bo to opowieść o zdarzeniach i momentach historycznych: ważnych i niepozornych, przełomowych i banalnych, dawnych i nowszych, które wypierają te minione. Jak wojna, komunizm, wybuchy rewolucji w Polsce czy na placu Tiananmen, początki kolorowej telewizji i koncerty Madonny… Te „zbiorowe wydarzenia” są wpisane w nasze życiorysy niezależnie od tego, czy braliśmy w nich udział, czy nie. Jak pisze Ernaux, „tak jak popęd seksualny pamięć nigdy się nie zatrzymuje. Dobiera w grupy zmarłych i żywych, istoty rzeczywiste i wyobrażone, marzenia i historię”. A innym razem dodaje: „Opowieść rodzinna i opowieść społeczna są tym samym”. Ta fenomenalna książka jest biografią bez grama intymności, a jednak osobistą i sentymentalną. Dziennik Francuzki, Francji, a trochę też każdego z nas.
Annie Ernaux „LATA”, przeł. Krzysztof Jarosz, Magdalena Budzińska, s. 240. (Fot. materiały prasowe)
Jak dawniej wyglądały sklepowe witryny, opakowania produktów spożywczych, kosmetyków czy środków czystości, pudełka i etykietki? W czasach niedoboru ułożenie ściągającej wzrok wystawy w oknie to był wyczyn. „Słabo opłacani i po omacku projektujący herosi” tworzyli małe dzieła sztuki, a pracowali nierzadko w spartańskich warunkach. Polski design miał lepsze i gorsze momenty, a ta pięknie zilustrowana książka wydobywa z cienia twórców, którzy z poświęceniem urządzali nasze najbliższe otoczenie. Perełka dla fanów designu, vintage i estetyki PRL.
Katarzyna Jasiołek „Opakowania, czyli perfumowanie śledzie” s. 448. (Fot. materiały prasowe)
Znany telewizyjny dziennikarz Piotr Jacoń jest tatą Wiktorii, która urodziła się w niewłaściwym ciele – nie czuła się „synem” ani chłopcem. Jacoń osobom trans i ich bliskim poświęcił reportaż telewizyjny, a teraz książkę – zapis rozmów z ludźmi w podobnej do jego sytuacji. Dla bohaterów (i czytelnika) to naprawdę rollercoaster emocji, wzruszenie miesza się ze złością: procedury sądowe (by zmienić imię w dowodzie) są upokarzające, a politycy i księża uprawiają mowę nienawiści. Lektura obowiązkowa zwłaszcza dla rodziców. I prawodawców.
Piotr Jacoń „My, trans”, s. 288. (Fot. materiały prasowe)
Duńska filozofka i pisarka namawia, żeby spojrzeć na świat oczami zwierząt. A gdybyśmy jeszcze chcieli ich posłuchać, miałyby nam sporo do powiedzenia. Czy delfiny mamroczą jak ludzie? Dlaczego wilki wyją, a psy nie? O czym śpiewają nietoperze? Czy koty naprawdę nie lubią żyć w stadach? Przykładów jest bardzo dużo, ale ta książka to więcej niż zbiór ciekawostek, to też lekcja słuchania i szacunku dla innych istot żywych niż ludzie. Zwierzęta mówią, a my powinniśmy z nimi rozmawiać.
Eva Meijer „Języki zwierząt”, przeł. Alicja Oczko, s. 240. (Fot. materiały prasowe)