Renate Reinsve swoją kapitalną rolą w filmie „Najgorszy człowiek na świecie” najpierw podbiła najważniejsze wydarzenia filmowe (m.in. Złota Palma w Cannes dla najlepszej aktorki oraz nominacje do Europejskiej Nagrody Filmowej, BAFTA i Satellite Award), a teraz zdobywa serca widzów na całym świecie. Zdaniem wielu to największe aktorskie odkrycie ostatnich lat.
Olśniła widzów, krytyków i filmowców na całym świecie. Niektórzy porównują ją do fenomenu Dakoty Johnson. Od dziś w kinach możecie oglądać znakomity film „Najgorszy człowiek na świecie” z Renate Reinsve w roli głównej. Dziewczyna, o której jeszcze rok temu nikt z nas nie słyszał, dziś jest uznawana za jedną z najbardziej obiecujących aktorek młodego pokolenia. W minionych miesiącach jej nazwisko pojawiało się m.in. w towarzystwie Kristen Stewart, Penelope Cruz czy Jessiki Chastain, a dziś możemy oglądać jej twarz na okładkach międzynarodowych magazynów, m.in. „Vogue”, „W Magazine”, „Vanity Fair”, „ELLE”, czy w najnowszej kampanii Diora.
W jednym z wywiadów aktorka zdradziła, że była o krok od rzucenia aktorstwa. Zadzwonił do niej jednak nominowany do Oscara reżyser i scenarzysta Joachim Trier, który powiedział: „Napisałem dla ciebie rolę”. Spotkali się kilka wcześniej na planie filmu „Oslo. 31 sierpnia”, gdzie aktorka wypowiedziała dokładnie jedno zdanie: „Chodźmy na imprezę!”. Trier jednak wielokrotnie widział ją na deskach teatrów i uważnie śledził jej aktorską karierę. W wielu wywiadach reżyser przyznaje, że od początku pisał scenariusz do filmu „Najgorszy człowiek na świecie” z myślą o Renate w roli głównej. Choć wówczas aktorka wiązała już swoją przyszłość z rzemiosłem artystycznym, na szczęście dla i siebie i widzów dała aktorstwu jeszcze jedną szansę. Tym razem się to opłaciło, ponieważ podczas światowej premiery filmu w Cannes Renate Reinsve była jedną z najjaśniej świecących gwiazd. Głosom zachwytów nie było końca, a ich zwieńczeniem było przyznanie aktorce Złotej Palmy dla najlepszej aktorki.
„Najgorszy człowiek na świecie” (Fot. materiały prasowe)
„Najgorszy człowiek na świecie” (Fot. materiały prasowe)
Potem przyszły kolejne nominacje, m.in. do Europejskiej Nagrody Filmowej, nagrody BAFTA czy Satellite Award. Pojawiło się też wiele głosów rozczarowania w związku z brakiem nominacji do Oscara za rolę w „Najgorszym człowieku na świecie”, który powalczy o statuetki w dwóch innych kategoriach: najlepszy film międzynarodowy i najlepszy scenariusz oryginalny. Sam Joachim Trier w jednym z wywiadów przyznał jednak, że czuje się szczęściarzem, że to właśnie dzięki roli w jego filmie świat po raz pierwszy usłyszał o Renate Reinsve. Dodał też, że jest absolutnie przekonany, że to dopiero początek jej obiecującej kariery. Na to liczymy i już czekamy na kolejne filmy z tą znakomitą aktorką w roli głównej.