1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura

Akcja Żonkile. Łączy nas pamięć. I miłość

Janusz Gajos, jeden z ambasadorów akcji Żonkile (Fot. A. Karczmarczyk/VanDorsen Artists/materiały prasowe)
Janusz Gajos, jeden z ambasadorów akcji Żonkile (Fot. A. Karczmarczyk/VanDorsen Artists/materiały prasowe)
19 kwietnia jak co roku od dziesięciu już lat na ulice Warszawy wyjdą wolontariusze. Będą rozdawać przechodniom papierowe żonkile. Kwiaty te są symbolem walki Żydów w powstaniu w getcie. Hasło zawsze jest jedno: łączy nas pamięć. A w tym roku motywem przewodnik akcji jest miłość.

Centralnym punktem akcji Żonkile jest oczywiście Warszawa. Tu wybuchło powstanie. Tu Żydzi walczyli i umierali. Ale pamięć o tym wydarzeniu jest żywa w całym kraju i poza jego granicami. A Zygmunt Stępiński, dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, mówi, że ma marzenie, by w przyszłym roku, z okazji 80. rocznicy powstania, akcja Żonkile miała wielki międzynarodowy zasięg. Nie tylko za pośrednictwem tych instytucji i szkół, do których teraz już docierają wolontariusze, ale by mówiło się o tym w Nowym Jorku, największym skupisku diaspory żydowskiej na świecie – a to oznacza, że dowiedzą się o niej nie tylko wszyscy amerykańscy Żydzi, ale i inni Amerykanie.

I jeszcze jedno: – W tym roku obchody odbywać się będą w wyjątkowo trudnym dla nas wszystkich czasie, w czasie wojny wypowiedzianej przez Rosję Ukrainie. To, co oglądamy, te codziennie akty bezprzykładnego okrucieństwa, dotyczące też ludności cywilnej, potworne straty, tysiące zabitych – ciężko o tym myśleć. My będziemy obchodzić rocznicę równie tragicznych wydarzeń, które miały miejsce tu, w Warszawie. Trudno nie myśleć jednocześnie o tym, co na naszych oczach, na oczach całego świata dzieje się na Ukrainie. I zgodnie z przykazaniem Mariana Turskiego „nie bądź obojętny” – my nie jesteśmy obojętni. Od pierwszego dnia wojny włączyliśmy się w organizację pomocy. Chcemy, by do naszego zespołu dołączyli nauczyciele i nauczycielki z Ukrainy, żeby nas wsparli w komunikacji z ukraińską społecznością w Polsce, bo ludzie ci wymagają nie tylko bezpośredniej pomocy, finansowej czy w znalezieniu pracy i mieszkania, ale też tego, co pomoże im wtopić się w Polskę, nawiązywać relacje z ludźmi. Staramy się im to ułatwiać. I nadal będziemy to robić.

Czas ludzi dobrej woli

Jedną z ambasadorek akcji Żonkile jest Irena Santor. – To zaszczyt. Jestem wzruszona, bardzo pięknie za to zaproszenie dziękuję – mówiła w muzeum POLIN. – Mój udział w tej pięknej żonkilowej akcji poświęcam pani Wandzie Wojnarowskiej. Pani Wanda była laryngologiem i przez długie lata opiekowała się moim gardłem. A jej córka, Krystyna Lewenfisz, jest producentką spektaklu „Mama zawsze wraca”, który stanowi ważny punkt obchodów rocznicy powstania… Ten rok jest szczególny. To rok trudny. Ale myślę, że akcja, której myślą przewodnią są słowa „łączy nas pamięć”, pozwoli nam właśnie teraz zrozumieć, jak ważne jest, by być razem. Ja jestem pokoleniem, które pamięta drugą wojnę światową, tak, wiem, że to dla państwa jak wykopaliska, no trudno, mam bardzo dużo lat i pamiętam. Dzieci z Ukrainy, które tu gościmy, którymi się tu opiekujemy, także będą, niestety, pamiętały to, co je teraz spotkało, do końca swoich dni. Nie unikną tej smutnej pamięci. Ale skoro już są z nami, to zadbajmy o to, by miały jeszcze inne wspomnienia: że w tym trudnym okresie życia spotkały się z opieką, z miłością, z radością. Chciałabym, żeby państwo zechcieli pomyśleć, jak ja, że ta wojna się skończy, a ona musi się skończyć, bo, jak powiedział pięknie Czesław Niemen, ludzi dobrej woli jest więcej. Ja w to wierzę. I nie chcę myśleć, że on się pomylił. Oby nie.

Miłość

Organizatorzy akcji mówią, że pomysł, by miłość stała się motywem przewodnim tegorocznej akcji, powstał wiele miesięcy temu. Jeszcze przed wojną w Ukrainie. Teraz nabiera nowego wymiaru. W czasie obchodów będzie mowa o różnych obliczach miłości. Braterskiej, siostrzanej, o miłości altruistycznej – do drugiego człowieka, czasem nieznanego, i wreszcie o miłości szczególnej, może największej – rodzicielskiej. Historię mamy i córeczki, Zosi Zajczyk, opowiada spektakl „Mama zawsze wraca”, według książki Agaty Tuszyńskiej pod tym samym tytułem. Trzyletnia Zosia ukrywana była przez wiele miesięcy na terenie warszawskiego getta przez swoją mamę. „Nikt nie wie, że tu mieszka dziewczynka. Będziesz tu mieszkała jak krasnoludek. Tak mi powiedziała. [...] Nie czułam się smutna. Nie było mi źle. Nie wiedziałam w ogóle, że jest inne życie. Myślałam, że tak to jest. Nigdy nie chciałam wyjść, bo nie wiedziałam, że można wyjść" – mówi we wstępie do opowiadania główna bohaterka.

Plakat spektaklu „Mama zawsze wraca” w reż. M. Kality Plakat spektaklu „Mama zawsze wraca” w reż. M. Kality

Zosia, córka Natalii i Szymona Zajczyków, jesienią 1940 roku wraz z rodziną trafiła do warszawskiego getta, do piwnicy z zakratowanym oknem. Zosia nie pamięta muru, głodnych ludzi na ulicach, opasek z gwiazdą Dawida. Pamięta sanki rysowane węglem na podłodze, kasztany, lalkę Zuzię, haftowane obrazki oraz to, że do tej małej piwnicy, na skraju warszawskiego getta, jej mama zawsze do niej wracała. – Zosię poznałam dawno. Podczas pierwszego, a może drugiego przyjazdu do Izraela. […] Połączenie języka i wrażliwości dziecka z okrucieństwem ówczesnej codzienności sprawiło, że wtedy, dwadzieścia lat temu, przerosła mnie ta opowieść. […] Zamknęłam ją na długo na dnie pamięci. Otworzyłam po latach, silniejsza. […] Uświadomiłam sobie wtedy, jak bliskie są nasze losy. […] Przeglądam się w lustrze tej historii. Historii miłości i nadziei. Historii, która pozwala wierzyć w moc słowa – mówi Agata Tuszyńska.

Monodram wyreżyserował Marek Kalita, główną rolę gra Aleksandra Popławska, jedna z ambasadorek akcji Żonkile. A pomysłodawczynią i producentką jest Krystyna Lewenfisz. Premiera 19 kwietnia w audytorium muzeum, które zmieni się w scenę teatralną, kolejne przedstawienia odbędą się 20 i 21 kwietnia.

Kwiaty – symbole

I jeszcze o tych, bez których akcji by nie było. O wolontariuszach. Opowiada koordynatorka akcji Maria Bliźniak. – Może najpierw o tym, skąd te żonkile. Marek Edelman, jeden z przywódców powstania w getcie warszawskim co roku dostawał bukiet żółtych kwiatów – najczęściej były to właśnie żonkile. Składał potem te kwiaty pod Pomnikiem Bohaterów Getta. Dlatego właśnie żonkil stał się symbolem pamięci o bohaterkach i bohaterach tamtych dni. 19 kwietnia od dziesięciu lat wolontariusze wychodzą na ulice i rozdają przechodniom papierowe kwiaty. W tym roku wolontariuszy będzie 1100, w 23 lokalizacjach, w tym przy ośmiu stacjach metra. Poza tym w Warszawie stanie pięć „żonkilomatów” – słupów, z których można sobie wziąć papierowy kwiatek. A liczba tych kwiatków – 268 tysięcy – też nie jest przypadkowa. Bo właśnie tylu Żydów żyło przed wojną w naszym mieście.

(Fot. Maciek Jazwiecki/materiały prasowe) (Fot. Maciek Jazwiecki/materiały prasowe)

Ale, jak wspominał dyrektor Stępiński, obchody nie ograniczają się tylko do Warszawy. Do akcji muzeum zaprasza wszystkie chętne szkoły i instytucje z całej Polski. Na razie zgłosiło się ponad sześć tysięcy placówek, a lista nie została jeszcze zamknięta. Wszystkim zainteresowanym muzeum POLIN przekazuje materiały edukacyjne (w tym roku to trzy teksty: dwa opowiadania i reportaż), organizuje spotkania z nauczycielami, podpowiada, jak z tych materiałów najlepiej skorzystać. Autorami opowiadań są Paweł Beręsewicz i Marcin Szczygielski, reportaż napisała Anna Bikont.

79. rocznica wybuchu powstania zostanie też upamiętniona muralem (na warszawskiej „Patelni”, koło stacji Metra Centrum) – jego bohaterami będzie 13 postaci, dla których miłość do drugiego człowieka, także podczas wojny, była wartością nadrzędną.

19 kwietnia Muzeum POLIN zachęca do upamiętnienia 79. rocznicy wybuchu powstania w mediach społecznościowych przy użyciu hashtagów #ŁączyNasPamięć oraz #AkcjaŻonkile, a także do publikowania zdjęć żonkili i naklejek. W tym roku akcję Żonkile wspierają Ambasadorki i Ambasadorzy: Irena Santor, Krzysztof Gonciarz, Eliza Rycembel, Janusz Gajos, Andrzej Piaseczny, Aleksandra Popławska. Honorowym patronatem objął ją prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Program wydarzeń odbywających się zarówno w Internecie, jak i stacjonarnie, można sprawdzić na stronie Muzeum Historii Żydów Polskich Polin.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze