1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura

„American Horror Story” – serial z dreszczykiem na długie jesienne wieczory

Evan Peters, Jessica Lange i Frances Conroy w pierwszym sezonie „American Horror Story” (Fot. BEW Photo)
Evan Peters, Jessica Lange i Frances Conroy w pierwszym sezonie „American Horror Story” (Fot. BEW Photo)
O antologii „American Horror Story” znów robi się głośno. Po przeszło dekadzie od premiery serial przechodzi istny renesans popularności, a to wszystko za sprawą innej produkcji, która ostatnio zdominowała wszelkie popkulturowe dyskusje w mediach.

Nie ma wątpliwości, że Ryan Murphy wielkim twórcą jest. Każda jego produkcja staje się przebojem. Amerykański reżyser, scenarzysta i producent z powodzeniem realizuje zarówno tytuły lekkie, łatwe i przyjemne w odbiorze – chociażby obficie nagradzany „Glee” – jak i cięższe gatunkowo produkcje: antologie „American Horror Story” i „American Crime Story”. I właśnie w tych drugich sprawdza się najlepiej. Twórca odpowiedzialny jest również za seriale „Bez skazy”, „Pose”, „Ratched” oraz najnowszy „Dahmer – Potwór: Historia Jeffreya Dahmera”, który okazał się przebojem na całym świecie. Kontrowersyjna opowieść o słynnym „kanibalu z Milwaukee” rozgrzała Internet do czerwoności, wywołała zażarte dyskusje w mediach oraz roznieciła zainteresowanie widzów podobnymi produkcjami. Na fali popularności serialu kinomani szturmem sięgnęli po inne dzieła Murphy'ego. Oczywistym wyborem okazało się „American Horror Story”, tym bardziej że oba seriale utrzymane są w podobnym klimacie i w obu na ekranie pojawia się znakomity Evan Peters. W „Dahmerze” gra tytułową rolę, a w „AHS” [skrót od „American Horror Story” – przyp. red.] jest jednym z głównych członków obsady każdego sezonu. W ten sposób, przeszło dekadę po premierze, „American Horror Story” znów przeżywa renesans popularności, zyskując przy tym całą rzeszę nowych fanów. Czy faktycznie warto oglądać tę produkcję? Przeczytajcie.

Jeden serial, wiele historii

„American Horror Story” w wyważony sposób łączy w sobie elementy horroru, dreszczowca i dramatu. Jego twórcami są Ryan Murphy i Brad Falchuk, którzy wcześniej pracowali nad serialem „Glee”. Co ciekawe, pomysł na „AHS” powstał jeszcze przed rozpoczęciem produkcji muzycznego przeboju stacji Fox. Murphy pragnął odejść od konwencji, w jakiej dotychczas tworzył. – Osobiście lubię tworzyć na zmianę rzeczy, które są swoimi przeciwieństwami. Skoro robiliśmy serial wypucowany, słodki, optymistyczny, to zapragnąłem stworzyć coś odzwierciedlającego zupełnie inną stronę mojej osobowości. Zawsze fascynowały mnie mroczne rzeczy. Główną inspiracją było zamiłowanie do horrorów, ich popkulturowe piętno, które czuliśmy w młodości. Lubię tworzyć coś, co po prostu mnie interesuje, o czym sam chciałbym oglądać serial, a w telewizji nie było zbyt wiele seriali o duchach zmutowanych dzieciach w piwnicy. Chciałem obejrzeć coś takiego! – powiedział twórca w jednym z wywiadów.

Serial realizowany jest w formie antologii, a więc każdy sezon to odrębna historia z własnymi bohaterami i podtytułem. Twórcy planowali to od samego początku. – Idea serialu antologicznego, czyli serii krótkich seriali ze stałą obsadą, okazała się przełomowa i szalenie popularna, wyznaczając pewien trend – powiedział John Landgraf, prezes stacji FX. Do tej pory ukazało się dziesięć sezonów, których fabuła często inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami lub znanymi legendami miejskimi. Pierwszy z nich zatytułowany „Murder House” ukazał się w 2011 roku i przedstawia losy mieszkańców tzw. „domu morderstw”. „Asylum” dzieje się w prowadzonym przez kościół katolicki szpitalu psychiatrycznym, „Sabat” opowiada o czarownicach, a „Freak Show” o złożonej z dziwadeł trupie cyrkowej. „Hotel” rozgrywa się w owianej mroczną tajemnicą noclegowni, „Roanoke” przedstawia losy mieszkańców zaginionej kolonii, „Kult” skupia się na działalności sekty, „Apokalipsa” przedstawia wizję końca świata, „1984” opowiada o nawiedzonym obozie letnim, a „Podwójny seans” rozgrywa się w upiornym nadmorskim miasteczku.

Jessica Lange i Joseph Fiennes w drugim sezonie serialu – „American Horror Story: Asylum” (Fot. Image Capital Pictures/Film Stills/Forum) Jessica Lange i Joseph Fiennes w drugim sezonie serialu – „American Horror Story: Asylum” (Fot. Image Capital Pictures/Film Stills/Forum)

Co ciekawe, wszystkie sezony są w pewien sposób powiązane ze sobą fabularnie. Od sezonu czwartego w serialu pojawiają się nawiązania do wcześniejszych odcinków, w tym powroty niektórych bohaterów. Gdy jesteśmy już w temacie bohaterów, wspólnym elementem całego serialu jest obsada, której członkowie powtarzają się w kolejnych odsłonach, zazwyczaj wcielając się w nowe role. Weteranami serii są m.in. Jessica Lange, Kathy Bates, Angela Bassett, Taissa Farmiga, Denis O'Hare, Frances Conroy, Emma Roberts, Finn Wittrock i Lady Gaga. Rekordzistami są jednak wspomniany wcześniej Evan Peters, a także Sarah Paulson i Lily Rabe, którzy wystąpili dotychczas w dziewięciu z dziesięciu sezonów.

Czy warto?

Mroczny klimat, atmosfera dziwności, charyzmatyczni bohaterowie, wiele motywów przewodnich, nieoczekiwane zwroty akcji – tak w skrócie można opisać „American Horror Story”. Dlaczego produkcja budzi aż taką fascynację? Serial przypomina jeden wielki rollercoaster – gatunkowy, tematyczny i fabularny. Forma antologii daje twórcom ogromne pole do popisu – dzięki temu widzowie otrzymują wiele ciekawych wątków i nietuzinkowych postaci, przez co serial ogląda się z niekłamaną przyjemnością. Przemyślany scenariusz, aktorstwo na wysokim poziomie (Murphy ma niesamowitego nosa do aktorów), a także doskonałe zdjęcia i dynamiczny montaż sprawiają, że serial ma niepowtarzalny klimat, którego nie da się porównać do żadnych innych produkcji. Na uwagę zasługuje też perfekcyjnie dobrana ścieżka dźwiękowa, która świetnie wpisuje się w charakter serialu. Ponadto twórcy dbają o każdy szczegół i wykazują się niezwykłą precyzją realizacji, co docenili nie tylko widzowie, ale też krytycy.

Lady Gaga i Kathy Bates w piątym sezonie serialu – „American Horror Story: Hotel” (Fot. Image Capital Pictures/Film Stills/Forum) Lady Gaga i Kathy Bates w piątym sezonie serialu – „American Horror Story: Hotel” (Fot. Image Capital Pictures/Film Stills/Forum)

„American Horror Story” zdobył do tej pory ponad 70 prestiżowych nagród branżowych, w tym m.in. szesnaście statuetek Emmy i dwa Złote Globy. Spośród członków obsady najwięcej nagród i nominacji otrzymała Jessica Lange, jednak wyróżnienia za swoje role trafiły również do Jamesa Cromwella, Kathy Bates i Lady Gagi. Oprócz tego serial nieprzerwanie od premiery notuje kilkumilionową publiczność podczas premierowych emisji w stacji FX i jest jednym z najchętniej oglądanych programów telewizyjnych. Jeśli ktoś się jeszcze zastanawia, czy warto, zapewniamy, że tak. Wszystkie sezony „American Horror Story” dostępne są na platformie Disney+.

To jeszcze nie koniec

Choć serial liczy sobie już dziesięć sezonów, Ryan Murphy nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Już 19 października ukaże się bowiem jedenasta odsłona antologii zatytułowana „NYC”, której akcja rozgrywać się będzie w Nowym Jorku. Szczegóły dotyczące fabuły trzymane są na razie w tajemnicy, jednak wnioskując po opublikowanych dotychczas zdjęciach promocyjnych i teaserach, tematem przewodnim sezonu może być nowojorska scena klubowa. Jak spekulują fani serii, nowe odcinki mogą skupiać na seryjnym mordercy grasującym w latach 70. w środowisku LGBTQ+. Bardzo możliwe, że twórcy poruszą również temat epidemii AIDS, a także nowojorskiego blackoutu, czyli awarii prądu z 1977 roku. Wszystko natomiast będzie utrzymane w mrocznym klimacie BDSM. Kogo zobaczymy w obsadzie? Na ekranie pojawią się nie tylko weterani „American Horror Story”, czyli Zachary Quinto, Billie Lourd, Leslie Grossman i Denis O'Hare oraz znani z poprzednich sezonów Nico Greetham i Isaac Powell, ale też zupełnie nowe twarze: Sandra Bernhard („Król komedii”, „Ścigany”), Joe Mantello („Hollywood”, „Odruch serca”), Charlie Carver („Ratched”) i Russell Tovey („Skazani na banicję”, „Spojrzenia”). Jedenasty sezon nie będzie jednak ostatnim. W planach są jeszcze co najmniej dwie kolejne odsłony serii.

Widzowie, którzy po „American Horror Story” wciąż czują niedosyt, mogą sięgnąć po spin-off serialu zatytułowany „American Horror Stories”. Produkcja również jest antologią, z tym że każdy odcinek, a nie sezon, przedstawia odrębną historię. Na fali popularności „American Horror Story” Murphy stworzył również kolejną antologię – serial „American Crime Story”, który opowiada o prawdziwych historiach kryminalnych. Pierwszy sezon produkcji poświęcony był sprawie O.J. Simpsona, drugi skupił się na zabójstwie projektanta Gianniego Versacego, a trzeci przestawił kulisy słynnej afery związanej z romansem Billa Clintona i Moniki Lewinsky. Zapowiedziany jest też kolejny sezon, który przedstawi okoliczności upadku legendarnego klubu nocnego Studio 54, w którym bywały największe postaci popkultury lat 70. XX wieku. Oprócz tego w planach jest również realizacja podobnych antologii: „American Love Story” oraz „American Sports Story”.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze