Co na jesienną chandrę? Oczywiście filmy i seriale. Oto 4 nowe produkcje, które polecają Joanna Olekszyk i Monika Stachura, redaktorki naczelne magazynów „Zwierciadło” i „Sens”. Radzimy się pospieszyć – to ostatni dzwonek, aby zobaczyć niektóre z nich.
Kto by przypuszczał, że połączy ich zbrodnia? Podstarzały reżyser musicali, jego rówieśnik – aktor jednej roli oraz tajemnicza dwudziestoparolatka przypadkiem lądują przy kawiarnianym stoliku. W ich budynku właśnie kogoś zamordowano, a oni – tak się składa – są miłośnikami podcastów o true crime. Choć intryga jest zawiła, a żarty momentami bardzo zabawne, w tym błyskotliwym serialu najbardziej wciąga jednak więź, jaka tworzy się między nietypowym trio.
Wydarzenia z lipca 1997 roku wciąż są żywe w pamięci Polaków. Woda zalała wtedy południową i zachodnią Polskę, doprowadzając do śmierci 56 osób i ogromnych strat materialnych. Najnowszy serial katastroficzny ukazuje zarówno grozę tamtych chwil, jak i ofiarność mieszkańców Wrocławia i okolicznych miejscowości. Także niekompetencję władz i wciąż aktualną i bolesną – patrząc na ostatnie wydarzenia na Odrze – tendencję do ignorowania pierwszych doniesień i apeli. Znakomity scenariusz Kaspra Bajona i Kingi Krzemińskiej, świetne role Agnieszki Żulewskiej i Tomasza Schuchardta.
O June i Jennifer Gibbons świat usłyszał po raz pierwszy w 1982 roku. Siostry były sądzone za podpalenie i kradzież. Ponieważ podczas procesu wydały z siebie tylko kilka pomruków, uznano ich winę i skazano je na bezterminowe przymusowe leczenie w szpitalu psychiatrycznym o zaostrzonym rygorze. Historię nastolatek postanowiła poznać i opisać dziennikarka Marjorie Wallace, której książkę „Milczące bliźniaczki” właśnie wydaje Wydawnictwo Czarne. Dlaczego radosne dziewczynki w wieku kilku lat nagle postanowiły zamilknąć dla świata i porozumiewać się tylko między sobą? To pytanie nie dawało też spokoju reżyserce Agnieszce Smoczyńskiej. W efekcie dostaliśmy piękny, olśniewający wizualnie i zarazem głęboki psychologicznie film, który podczas festiwalu w Gdyni zasłużenie zgarnął Złote Lwy.
Wspomnicie te słowa: to będzie film kultowy. Już podczas gdyńskiego festiwalu przerzucano się co zabawniejszymi z niego cytatami, a Xawerego Żuławskiego nagrodzono m.in. Złotym Pazurem. To zabawna, inteligentna i prorocza (!) próba opisania naszych współczesnych lęków i fascynacji. Globalne ocieplenie, zaraza, rozpad więzi rodzinnych i jednoczesny głód bliskości w dekadenckim sosie. O młodych, choć nie tylko dla nich.