1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura
  4. >
  5. „Miłość i śmierć” z Elizabeth Olsen – nowy serial HBO przedstawia kulisy prawdziwej zbrodni sprzed lat

„Miłość i śmierć” z Elizabeth Olsen – nowy serial HBO przedstawia kulisy prawdziwej zbrodni sprzed lat

Elizabeth Olsen w serialu „Miłość i śmierć” (Fot. materiały prasowe)
Elizabeth Olsen w serialu „Miłość i śmierć” (Fot. materiały prasowe)
Moda na seriale true crime trwa. Nowa produkcja HBO jest tego najlepszym dowodem. Trzymający w napięciu miniserial „Miłość i śmierć” z Elizabeth Olsen w roli głównej przedstawia mrożącą krew w żyłach historię, która wydarzyła się na początku lat 80. w małym amerykańskim miasteczku na przedmieściach Dallas. Jeśli lubicie sensacyjne opowieści na faktach, ta produkcja jest dla was.

Życie w małej społeczności ma to do siebie, że nawet najmniejsza skaza na wizerunku jednego z jej członków może doprowadzić do prawdziwej tragedii. Tym razem było podobnie. Sprawą, o której zaraz przeczytacie, żyła swego czasu cała Ameryka. Na jej podstawie powstały m.in.: reportaż Jima Atkinsona i Johna Blooma „Evidence of Love: A True Story of Passion and Death in the Suburbs” (w Polsce książka ukaże się 24 maja pod tytułem „Bardzo spokojna okolica. Zbrodnia w Teksasie”, Wydawnictwo Czarne), seria artykułów „Love & Death in Silicon Prairie” publikowanych w „Texas Monthly”, a ostatnio również dwa seriale true crime – zachwycający wizualnie „Candy: Śmierć w Teksasie” produkcji Hulu oraz przykuwający uwagę widza i trzymający w napięciu dramat „Miłość i śmierć” od HBO, na którym skupimy się w tym artykule. W roli głównej znakomita Elizabeth Olsen („WandaVision”), której towarzyszą m.in. nominowany do Oscara Jesse Plemons oraz znana z serialu „American Horror Story” Lily Rabe.

„Miłość i śmierć” – fabuła serialu

Miniserial „Miłość i śmierć” bazuje na mrożących krew w żyłach prawdziwych wydarzeniach, do których doszło latem 1980 roku w małym miasteczku na przedmieściach Dallas w Teksasie. Spokojną społecznością, której życie kręci się głównie wokół codziennych spraw, pracy i wychowania dzieci, wstrząsa wiadomość o makabrycznej śmierci jednej z kobiet. Pewnego dnia sąsiedzi odkrywają zwłoki niejakiej Betty Gore, przykładnej żony i matki, którą brutalnie zamordowano we własnym domu. Zadano jej bowiem ponad czterdzieści ciosów siekierą. Pobożni mieszkańcy spokojnego Wylie, którzy do tej pory żyli dość prostym życiem, nigdy wcześniej nie widzieli czegoś podobnego.

Kolejne wydarzenia i proces wzbudziły zainteresowanie opinii publicznej, a w centrum całej historii znalazły się dwa małżeństwa. Gdy na jaw zaczęły wychodzić niewygodne fakty, główną podejrzaną zbrodni okazała się Candy Montgromery – kochanka męża Betty, ale też serdeczna przyjaciółka i sąsiadka ofiary. Poza tym zwykła mieszkanka Wylie – silnie związana z kościołem gospodyni domowa i matka dwójki dzieci. Głośną sprawą amerykańskie media żyły przez wiele tygodni. Historia Candy wzbudziła też sporo kontrowersji, i to nie tylko z racji pobudek morderczyni, ale również… zaskakującego werdyktu wymiaru sprawiedliwości.

„Miłość i śmierć” opowiada historię dwóch rodzin mieszkających na przedmieściach Dallas. Candy i Pat Montgomery oraz Betty prowadzą pozornie szczęśliwe życie do momentu, w którym pozamałżeński romans i skrywane sekrety doprowadzają do prawdziwej tragedii. (Fot. materiały prasowe) „Miłość i śmierć” opowiada historię dwóch rodzin mieszkających na przedmieściach Dallas. Candy i Pat Montgomery oraz Betty prowadzą pozornie szczęśliwe życie do momentu, w którym pozamałżeński romans i skrywane sekrety doprowadzają do prawdziwej tragedii. (Fot. materiały prasowe)

„Miłość i śmierć” – obsada i twórcy

Co wyróżnia serial „Miłość i śmierć” na tle innych produkcji true crime? Bez dwóch zdań uzdolniona ekipa za i przed kamerą. W roli główniej oglądać możemy absolutnie fenomenalną Elizabeth Olsen („WandaVision”), która jako niejednoznaczna Candy Montgormery wypada znakomicie dosłownie w każdej scenie. Świetnie radzi sobie również Lily Rabe („American Horror Story”) jako Betty – bohaterka o równie trudnym charakterze. Męska obsada także prezentuje się obiecująco – mężów Candy i Betty grają bowiem Patrick Fugit („Outcast: Opętanie”) oraz Jesse Plemons („Breaking Bad”). W swojej roli rewelacyjny jest też Tom Pelphrey („Ozark”) jako Don Crowder, adwokat i przyjaciel obu rodzin. W obsadzie serialu „Miłość i śmierć” znaleźli się ponadto Krysten Ritter, Tom Pelphreya, Keir Gilchrist i Elizabeth Marvel.

Elizabeth Olsen jako Candy Montgomery w serialu „Miłość i śmierć” (Fot. materiały prasowe) Elizabeth Olsen jako Candy Montgomery w serialu „Miłość i śmierć” (Fot. materiały prasowe)

Autorem miniserialu jest uznany w branży David E. Kelley, ekspert od opowieści sądowych (z wykształcenia prawnik), twórca takich hitów telewizyjnych, jak „Ally McBeal”, „Kancelaria adwokacka” czy „Orły z Bostonu”, a ostatnio również „Wielkie kłamstewka” i „Od nowa”. Za reżyserię odpowiada natomiast Linka Glatter („Homeland”, „Mad Men”, „Miasteczko Twin Peaks”, „The Morning Show”). Co ciekawe, jedną z producentek wykonawczych serialu jest Nicole Kidman.

„Miłość i śmierć” kontra „Candy: Śmierć w Teksasie”

O głośnej sprawie Candy Montgomery opowiada również pięcioodcinkowy serial „Candy: Śmierć w Teksasie” (2022) produkcji Hulu, który w Polsce dostępny jest na Disney+. Tu jako tytułowa bohaterka wystąpiła Jessica Biel, jednak otwarcie trzeba przyznać, że Elizabeth Olsen prezentuje się w tej roli zdecydowanie lepiej. „Miłość i śmierć”, oprócz lepszego popisu aktorskiego, daje również widzom o wiele szersze spojrzenie na całą sprawę. Produkcja HBO jest również o wiele bardziej realistyczna, powściągliwa, empatyczna oraz pogłębiona obyczajowo i psychologicznie. Sama scena zabójstwa jest natomiast bardziej szokująca, jednak nie w sposób tani i grający na emocjach. „Candy: Śmierć w Teksasie” przoduje za to, jeśli chodzi o styl, kostiumy i charakteryzację. Wyrazistsze są również postacie oraz zdjęcia. Jest też więcej humoru. Innymi słowy Hulu postawiło na dramaturgię i dopracowanie wizualne, natomiast HBO wybrało realizm. Kto wychodzi z tego pojedynku obronną ręką? Naszym zdaniem „Miłość i śmierć”.

Serial przybliża widzom sprawę, która przed laty wstrząsnęła całą Ameryką. (Fot. materiały prasowe) Serial przybliża widzom sprawę, która przed laty wstrząsnęła całą Ameryką. (Fot. materiały prasowe)

„Miłość i śmierć” – czy warto obejrzeć?

„Miłość i śmierć” to serial mieszczący w sobie wiele intrygujących wątków i postaci. Mamy tu przede wszystkim romans, który prowadzi do wstrząsającej tragedii, ale też pasjonujący dramat sądowy. Produkcja świetnie obrazuje również życie na amerykańskich przedmieściach i zwodniczą normalność mieszkańców, a także doskonale opowiada o kobietach, które są tu zarówno sprawczyniami zbrodni, jak i ofiarami. Serial trzyma w napięciu i chociaż wstęp do historii nie należy do szczególnie zachęcających, a rodzinny dramat rozgrywający się w pierwszych odcinkach może wydawać się nieco nużący, warto poczekać, bo w drugiej połowie serialu jest już zdecydowanie lepiej. Tempo akcji przyspiesza, a ciężar fabuły stopniowo się zwiększa. Zmienia się też tło wydarzeń. Finał jest za to intensywny, mroczny i niepokojący. Produkcja zachwyca również wizualnie, za co należą się ogromne brawa zarówno operatorom kamer, jak i specjalistom od charakteryzacji. Naszym zdaniem to porządnie zrealizowany serial true crime, który wciąga bez reszty.

Jesse Plemons („Fargo”, „Breaking Bad”, „Psie pazury”) jako Allan Gore (Fot. materiały prasowe) Jesse Plemons („Fargo”, „Breaking Bad”, „Psie pazury”) jako Allan Gore (Fot. materiały prasowe)

„Miłość i śmierć” ile odcinków, gdzie oglądać?

Siedmioodcinkową fabułę „Miłość i śmierć” można oglądać na platformie HBO Max od 27 kwietnia 2023 roku. Kolejne odcinki produkcji publikowane są w serwisie w każdy czwartek. Poniżej prezentujemy oficjalny zwiastun serialu, z którym zachęcamy się zapoznać.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze