„Ten festiwal potrafi zmienić losy filmu, którego historia często dzieli się na przed i po Cannes” – powiedziała podczas konferencji prasowej prezydentka wydarzenia Iris Knobloch. Już dziś otwarcie kolejnej edycji jednej z największych imprez filmowych na świecie. W programie m.in. pokazy najnowszych filmów Martina Scorsese, Pedra Almodóvara, Quentina Tarantino oraz Wesa Andersona.
– Filmy wróciły do sal i publiczność wróciła do sal – powiedziała podczas jednej z konferencji prasowych Iris Knobloch, prezydentka Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes, jednego z najważniejszych wydarzeń filmowych na świecie. – Nic nie może równać się z seansem filmowym, to zawsze jest wielkie wydarzenie kulturalne – stwierdziła, wyrażając nieskrywaną radość z tego, że pandemiczny przestój kinowy oficjalnie możemy uznać za zamknięty. Zapowiada się zatem wyjątkowa edycja – parada wielkich twórców, a także powrót mistrzów kina. W tym roku ze swoimi najnowszymi filmami na Lazurowe Wybrzeże przyjadą bowiem m.in. Wes Anderson, Martin Scorsese, Pedro Almodóvar, a także Quentin Tarantino. Pojawią się też inne gorące nazwiska świata kina, w tym m.in. Johnny Depp, Leonardo DiCaprio, Robert De Niro, Harrison Ford, Natalie Portman, Scarlett Johansson czy Tom Hanks.
Podczas ceremonii otwarcia Złotą Palmę za całokształt twórczości odbierze Michael Douglas, aktor znany m.in. z takich filmów, jak „Upadek”, „Wall Street”, „Gra”, „Wojna państwa Rose”, „Morderstwo doskonałe”, „Fatalne zauroczenie”, „Nagi instynkt” czy „Miłość, szmaragd i krokodyl”. W poprzednich latach takie wyróżnienie odebrali chociażby Jodie Foster czy Tom Hanks. Co więcej, w Cannes pokazany zostanie dokument o aktorze zatytułowany „Michael Douglas, The Prodigal Son”.
Wśród najbardziej wyczekiwanych produkcji znajdują się filmy pełnometrażowe i krótkometrażowe, a także seriale. O główną nagrodę festiwalu – Złotą Palmę, która zostanie przyznana ostatniego dnia imprezy – powalczy aż 21 filmów, w tym brytyjsko-polska koprodukcja „Strefa interesów” (org. „The Zone of Interest”) ze zdjęciami Łukasza Żala. Kolejnym polskim akcentem będzie pokaz „Nowego początku” Daniela Szajdeka w ramach sekcji „Short Film Corner” prezentującej filmy krótkometrażowe. Dla przypomnienia: w ubiegłym roku najlepszym obrazem okazała się czarna komedia „W trójkącie” Rubena Östlunda, który podczas tegorocznej edycji pełni funkcję przewodniczącego jury. Kto zwycięży w tym roku? Tego dowiemy się już niebawem, natomiast już teraz możecie przeczytać, na które premiery i wydarzenia warto czekać najbardziej.
Tegoroczny festiwal w Cannes rozpocznie się z prawdziwym przytupem. Wydarzenie otworzy bowiem francuski dramat kostiumowy „Kochanica króla” z Johnnym Deppem oraz Maïwenn, która nie tylko wciela się w tytułową rolę, ale jest również reżyserką projektu oraz autorką scenariusza. Nie jest to jednak pierwszy film, który twórczyni prezentuje w Cannes. Wcześniej Francuzka pokazywała tu „Poliss” (Nagroda Jury w 2011 roku), melodramat „Moja miłość” (2015) oraz oparty na wątkach autobiograficznych dramat „DNA” (2020). Jej nowy obraz przedstawia losy Jeanne Vaubernier, młodej i ambitnej kobiety ze społecznych nizin, która wykorzystuje swoją inteligencję i powab, aby wspinać się po szczeblach drabiny społecznej. Staje się ulubienicą króla Ludwika XV, który dzięki niej odzyskał apetyt na życie. Wbrew wszelkim konwenansom i etykiecie Jeanne przenosi się do Wersalu, wywołując skandal na dworze. Co ciekawe, „Kochanica króla” to pierwszy projekt Deppa od czasu głośnej batalii sądowej z byłą żoną Amber Heard.
Na tę premierę z wypiekami na twarzy czekają wszyscy miłośnicy kina. Pedro Almodóvar powraca bowiem do Cannes z krótkometrażową odpowiedzią na słynną „Tajemnicę Brokeback Mountain” Anga Lee, klasyk kina LGBT z 2005 roku. Realizację projektu hiszpański twórca zapowiadał już w 2016 roku. W shorcie zatytułowanym „Strange Way of Life” główne role grają Ethan Hawke („Przed wschodem słońca”, „Przed północą”, „Czarny telefon”) i Pedro Pascal („Gra o tron”, „Narcos”, „The Mandalorian”). Na ekranie pojawią się również Manu Ríos („Szkoła dla elity”) i Sara Sálamo („Brygada antynarkotykowa z Costa del Sol”). Film opowie historię dwóch rewolwerowców, którzy spotykają się po 25 latach rozłąki. W jej trakcie jeden cały czas poszukiwał drugiego. I chociaż na ekranie zobaczymy pojedynek między głównymi bohaterami, cała historia będzie bardzo intymna. Jednym z głównych motywów będzie natomiast szeroko pojmowana męskość. Możemy zatem spodziewać się nieoczywistej, pełnej napięcia i dramatyzmu historii. Premiera w Cannes już 17 maja.
W Cannes światową premierę – w kategorii pozakonkursowej – będzie miał również nowy obraz legendarnego Martina Scorsese („Taksówkarz”, „Chłopcy z ferajny”, „Wyspa tajemnic”, „Wilk z Wall Street”), który wielokrotnie był gościem festiwalu: w 1976 roku odebrał Złotą Palmę za „Taksówkarza”, a dekadę później nagrodę dla najlepszego reżysera za „Po godzinach”. Tym razem twórca zaprezentuje obraz „Killers of the Flower Moon”, ekranizację reportażu Davida Granna „Czas krwawego księżyca”, która zgłębia tajemnicę makabrycznych mordów na Indianach z plemienia Osedżów, do których doszło w Oklahomie w latach 20. XX wieku. Rdzenni Amerykanie zaczęli wówczas ginąć w dziwnych okolicznościach, a do zbadania całej sprawy zaangażowano służby federalne. Zapowiada się arcyciekawe widowisko, zwłaszcza że na ekranie zobaczymy Leonarda DiCaprio i Roberta De Niro, a za scenariusz odpowiada Eric Roth („Forrest Gump”, „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona”, „Narodziny gwiazdy”).
„Killers of the Flower Moon” (Fot. Apple TV+/Planet/Forum)
W Cannes zadebiutuje również serial „The Idol”, którego twórcą, reżyserem i współproducentem jest Sam Levinson („Euforia”). W rolach głównych wystąpią Lily-Rose Depp („Tancerka”, „Król”, „Planetarium”) oraz Abel Tesfaye, znany jako gwiazda muzyki The Weeknd, który aktorsko debiutował w filmie „Nieoszlifowane diamenty”. Seria przedstawia historię Jocelyn, która z powodu załamania nerwowego musiała przerwać ostatnią trasę koncertową i postanowiła upomnieć się o należny jej tytuł największej i najseksowniejszej gwiazdy pop w Ameryce. Jej pasję rozpala na nowo Tedros, impresario z nocnego klubu o mrocznej przeszłości. Czy miłosne przebudzenie pozwoli jej wspiąć się na wyżyny, a może sprawi, że bohaterka odkryje najciemniejsze zakamarki własnej duszy? Premiera serialu „The Idol” już 5 czerwca w HBO Max.
Znany z niepowtarzalnego stylu i doprowadzonych do wizualnej perfekcji filmów Wes Anderson („Grand Budapest Hotel”, „Kurier Francuski z Liberty, Kansas Evening Sun”) również powraca do Cannes z nową produkcją, oczywiście w gwiazdorskiej obsadzie. Jego najnowszy obraz, który powalczy o Złotą Palmę, zapowiadany jest jako „poetycka medytacja nad sensem życia”. Akcja filmu rozgrywa się w 1955 roku podczas konwentu młodych astronomów. Bohaterami filmu są natomiast uczniowie i rodzice z całego kraju. Widzowie będą obserwować ich skomplikowane relacje, rywalizację naukową oraz to, jak spędzają czas wolny. Będzie to komedia, dramat i romans. Scenariusz do filmu twórca napisał we współpracy z Romanem Coppolą, natomiast w obsadzie – jak to zwykle u Andersona bywa – znalazły się największe gwiazdy Hollywood, m.in. Tom Hanks, Margot Robbie, Scarlett Johansson, Tilda Swinton, Edward Norton, Adrien Brody i Willem Dafoe. Na ekrany polskich kin film trafi 16 czerwca.
Kolejną głośną premierą tegorocznego Cannes będzie nowa – i prawdopodobnie ostatnia – odsłona przygód Indiany Jonesa, „Indiana Jones i artefakt przeznaczenia” Jamesa Mangolda („Heavy”, „Spacer po linie”, „3:10 do Yumy”, „Le Mans ‘66”), która zostanie zaprezentowana poza konkursem już 18 maja. Z tej okazji festiwal uhonoruje również Harrisona Forda, który w ciągu ostatnich pięciu dekad zagrał wiele kultowych ról. Fabuła nowej części rozgrywa się wiele lat po zakończeniu II wojny światowej, ale przeciwnikami tytułowego bohatera ponownie będą naziści pragnący przejąć kontrolę nad światem. Co ciekawe, na potrzeby filmu Harrison Ford został cyfrowo odmłodzony. – Nakręciłem go tak, jakby wciąż miał 35 lat. To wciąż niesamowicie utalentowany, zwinny i sprawny fizycznie aktor mimo 80 lat na karku – stwierdził Mangold. Oprócz Forda w rolach głównych występują m.in. Phoebe Waller-Bridge, Antonio Banderas, Boyd Holbrook i Mads Mikkelsen. Producentami wykonawczymi filmu są Steven Spielberg i George Lucas, natomiast autorem muzyki – legendarny John Williams. Polska premiera filmu już 30 czerwca.
Tegoroczną edycję festiwalu zamknie niecodzienne wydarzenie, które odbędzie się 25 maja. Z racji, że najnowszy film Quentina Tarantino „The Movie Critic” nie jest jeszcze gotowy, twórca – który zawita do Cannes jako honorowy gość sekcji Directors’ Fortnight stojącej w kontrze do głównych bloków – zaprezentuje „sekretny pokaz”. Co szykuje słynny reżyser? Na razie nie ujawniono tytułu filmu, jednak według wstępnych zapowiedzi pokaz ma być utrzymany „w stylu rockabilly”. Reżyser porozmawia również o „kontrhistorii kina”, rozwijając przemyślenia na temat Hollywood lat 70. zawarte w swojej książce „Cinema Speculation”. W latach 70. rozgrywa się również akcja wspomnianego wcześniej filmu „The Movie Critic”, który będzie również kolejnym, po „Pewnego razu… w Hollywood”, filmem Tarantino inspirowanym historią Hollywood. Warto również wspomnieć, że Tarantino jest regularnym bywalcem festiwalu w Cannes. W 2019 roku pokazywał tam „Pewnego razu… w Hollywood”, a 29 lat temu zdobył canneńską Złotą Palmę za „Pulp Fiction”.
76. Międzynarodowy Festiwal Filmowcy w Cannes odbędzie się w dniach 16–27 maja.