W dniach 10 -12 czerwca zostanie otwarty pierwszy w Polsce repertuarowy teatr dla dzieci od 1-4 lat i pierwszy tak kameralny teatr dla dzieci 4-8 lat.
Teatr Małego Widza to teatr, jakiego w Warszawie jeszcze nie było! To specyficzny rodzaj spotkania. Tu nigdy nie gasną światła, nie ma wyraźnego podziału na scenę i widownię, a mali widzowie mają prawo gadać, gaworzyć, wiercić się i kręcić, mają prawo również zapłakać, choć to teatr bardzo bezpieczny. Tu nic nie dzieje się nagle, nie ma głośnej muzyki, potworów i stworów wyskakujących znienacka. Akcja nie toczy się wartko, a sama fabuła jest raczej pretekstem, zaproszeniem do zabawy, niż wielowątkową historią. Teatr dla najnajnajmłodszych, to teatr dostosowany do ich percepcji, do ich sposobu oglądania świata, to teatr koloru, dźwięku, zapachu i dotyku. To teatr, w którym mały widz nie musi zadzierać głowy, bo wszystko dzieje się w „żabiej perspektywie”.
Teatr Małego Widza to także teatr dla dzieci w wieku powyżej 4 lat. I tu znowu inny od innych. Niebywale kameralny – tylko 40 miejsc na widowni - teatr niemalże na wyciągnięcie ręki, interaktywny, inteligentny, mądry i magiczny. Bez wielkich dekoracji, bez dosłowności i moralizatorstwa, skupiony na rozmowie z dziećmi, oparty na zaufaniu do ich wyobraźni.
Spektakle TMW chcą mówić do dzieci ich językiem, nie infantylnie i w udawany sposób, ale szczerze. To jest szczerość teatru, który nie służy sławie artystów, ale w którym aktorzy realnie przeżywają to, co robią, poszukują szczególnego sposobu komunikacji rozumiejąc, że dzieci mają swoją własną przestrzeń i czas.
O tworzeniu teatru dla dzieci w wieku 1-4 …
Powstanie Teatru Małego Widza to również wielkie merytoryczne wyzwanie. Wprawdzie buduje on swoją filozofię na mocnym fundamencie, jakim są wieloletnie doświadczenia teatrów europejskich takich jak: La Baracca – Testoni Ragazzi z Bolonii, Polka Theatre z Londynu, Helios Theatre z Niemiec, czy Nat Gras z Belgii, które są niekwestionowanymi autorytetami w dziedzinie tworzenia teatru dla najmłodszych, ale bycie pionierem nigdy nie jest łatwe. Zrozumienie idei teatru dla najmłodszych wymaga przeformułowania myślenia o tworzeniu teatru dla dzieci, wymaga niestandardowego podejścia i nieustannego korygowania zapędów do rozumienia teatru w „dorosły” sposób. Tu nie ma potrzeby budowania fabuły, ani tym bardziej psychologii postaci. Nie w tym jest rzecz, aby tworzyć skomplikowane dekoracje. Tu nie chodzi o to, żeby spektakl podobał się dorosłym. Tu sensem jest nawiązanie komunikacji. Tutaj aktor nieustannie zabiega o atencję małego widza - poszukuje porozumienia. Język teatru, to tylko narzędzie w próbie dotarcia do wrażliwości małego widza. To ważne spotkanie . To coś więcej niż teatr.
Więcej szczegółów o teatrze i jego repertuarze pod tym adresem