"Miłość" Michaela Hanekego to niekwestionowany zwycięzca tegorocznych francuskich nagród filmowych.
W atmosferze gorączkowych przygotowań do ceremonii rozdania Oscarów francuska gala przeszła prawie niezauważona. 38. tegoroczna edycja rozdania Cezarów odbyła się pod znakiem filmu austriackiego reżysera, Michaela Hanekego. Jego "Miłość" - pokazywana w Polsce już w lipcu podczas festiwalu Nowe Horyzonty - zdobyła wiele międzynarodowych nagród, w tym właśnie tegoroczne Oscary.
We Francji podczas piątkowej ceremonii film otrzymał aż 5 Cezarów, w tym: dla najlepszego filmu, za reżyserię i najlepsze role pierwszoplanowe dla pary aktorów grających filmowe małżeństwo.
Za najlepszy film zagraniczny uznano "Operację Argo", zaś honorowy Cezar trafił do rąk Kevina Costnera.
Sporo nagród, bo aż trzy, otrzymał film z Marion Cotillard - "Rust and Bones" - za montaż, muzykę i montaż będący adaptacją.
Podczas ceremonii nie obyło się bez żartów pod adresem świata francuskiej polityki, ale po głowie dostał też Gerard Depardieu, za zmianę obywatelstwa na rosyjskie.