Amerykański reżyser Spike Lee przyznał, że powstający pod jego okiem dokument o ikonie muzyki lat 80.i 90., Michaelu Jacksonie, jest już na finiszu.
Film dokumentalny ma uświetnić 25 rocznicę powstania albumu Jacksona, pt. "Bad". Reżyser przyznał, że źródła, do jakich zapewniono mu dostęp, okazały się bezcenną skarbnicą wiedzy o piosenkarzu. - Mamy dostęp do materiały jakiego nikt jeszcze nie widział, m.in., filmy jakie kręcił sam Michael - przyznał Lee.
W filmie znajdą się materiały ze światowego tournée, jakie odbył Jackson po wydaniu krążka "Bad", zdjęcia, kręcone filmiki, oraz 40 wywiadów, jakie Lee odbył z ówczesnymi współpracownikami Michaela, w tym z Sheryl Crow, Mariah Carey czy Kanye West.
Film ma ukazać się jesienią tego roku.