Naukowcy z Georgii przebadali aktywność mózgu człowieka podczas oglądania filmów grozy. Wyniki badania ukazały się w czasopiśmie „Neuroscience".
Uczestnikom badania pokazano sekwencje z filmów Hitchcock oraz fragmenty „Obcego” Ridleya Scotta i „Mysery” Roba Reinera. W tym czasie ich mózgi był badane rezonansem magnetycznym. Okazało się, że gdy suspens wrasta, pojawia się tzw. perspektywa tunelu: mózg koncentruje się na centrum pola widzenia i „lekceważy” to, co na obrzeżach. Takiego samego zawężenia problemu mogą doświadczać osoby pod wpływem alkoholu, środków halucynogennych a także cierpiące na migrenę, jaskrę i kataraktę. To wyjaśnia uzależniający, prawie hipnotyczny efekt niektórych scen filmowych. Słynne kadry pod prysznicem w „Hipnozie" czy samolot zabójca w „Północ, północny zachód" Hitchcocka to przykłady mistrzowskiej manipulacji widzem i grania na lękach.