1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura

Drive

fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe
Fantastyczna przejażdżka ulicami Los Angeles, perfekcyjnie wyreżyserowana i z hipnotyzującą muzyką w tle.

Poznajemy Drivera (kapitalna rola Ryana Goslinga), który pracuje w warsztacie samochodowym, a po godzinach dorabia jako kaskader w produkcjach hollywoodzkich, a czasem też jako kierowca przy napadach na sklepy. Gdy spotyka piękną Irene (urocza i przejmująca zarazem Carey Mulligan), wplątuje się w serię gangsterskich porachunków.

„Drive” to zachwycająca współczesna brutalna baśń i wciągająca historia miłosna w jednym. Reżyserem jest Duńczyk, Nicolas Winding Refn, który zasłynął w swojej ojczyźnie jako twórca znakomitej gangsterskiej trylogii „Pusher”. „Drive” jest jego pierwszą amerykańską produkcją, będącą udaną mieszanką stylów, gatunków i jednocześnie swoistym hołdem dla amerykańskiego kina. Znajdziemy tu inspiracje „Bullitem” oraz filmami Tarantino. Twórca imponuje precyzją – jego obraz jest zwarty, trochę surowy, dynamiczny i ma doskonały soundtrack w klimacie lat 80. Poza tym mnóstwo świetnych ujęć i znakomicie poprowadzeni aktorzy (Gosling gra tu bodaj najlepszą rolę w swojej karierze, pomimo, że rzadko kiedy się odzywa). A najbardziej zaskakuje obsadzenie w roli czarnego charakteru Alberta Brooksa, znanego dotąd głównie z komediowego repertuaru. I  co ważne, jego występ przyprawia o ciarki. Jak cały film zresztą. Jeśli tylko zaakceptuje się umowność niektórych scen, to widza czeka naprawdę wyborny seans.

To bez wątpienia jeden z najlepszych filmów roku.

 

USA 2011, reż. Nicolas Winding Refn, wyk. Ryan Gosling, Carey Mulligan, Bryan Cranston, Ron Perlman, Albert Brooks, dystr. ITI Cinema

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze