1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura

Strefa X

Jest kluczowa różnica między filmami brytyjskimi a amerykańskimi, zwłaszcza w gatunkach spektakularnych: kinie wojennym, fantastyce naukowej, horrorze. Brytyjczycy nie mają pieniędzy, więc muszą mieć pomysł.

Tam, gdzie aktor Amerykanin skacze z helikoptera nad płonącym budynkiem, Brytyjczyk w najlepszym razie opowiada o helikopterze dwójce ludzi w niedoświetlonym garażu. Wbrew pozorom to świetnie robi brytyjskiemu kinu – wiarygodne postacie podają tam dobrze napisane dialogi. Przykładem jest „Strefa X”.

Debiutant Gareth Edwards nakręcił za niecałe 15 tysięcy funtów film science fiction o konfrontacji Ziemian z obcymi z kosmosu. Nie, całość nie toczy się w garażu – to film drogi, w którym śledzimy parę bohaterów jadących przez kraj pełen obcych. Edwards sam stworzył efekty specjalne i sam obsługiwał kamerę, a zatrudniał do filmu amatorów mieszkających tam, gdzie akurat kręcił. Wynik jest zaskakujący. Efektów w filmie nie brak – są kosmici, armia, zniszczone krajobrazy. Ale dzięki inteligencji reżysera odkrywamy, że najważniejsza jest na ekranie dwójka ludzi, odkrywająca w sobie coś, czego się po sobie nie spodziewali.

Monsters, Wielka Brytania 2009, reż. Gareth Edwards, wyk. Scoot McNairy, Whitney Able, Mario Zuniga Benavides, Annalee Jefferies, dystr. Best Film

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze