Pierwszy „Joker” z Joaquinem Phoenixem zachwycił publiczność i krytyków. Apetyty na drugą część były więc duże – tym bardziej, że do obsady dołączyła Lady Gaga, która wydawała się idealną odtwórczynią roli Harley Quinn. Nowy „Joker: Folie à deux” w końcu doczekał się premiery na Festiwalu Filmowym w Wenecji. Czy sprostał oczekiwaniom krytyków? Z pierwszych recenzji wynika niestety, że dla wielu z nich seans okazał się rozczarowaniem...
„Joker: Folie à deux” ukazuje dalsze losy jednego z największych wrogów Batmana, Arthura Flecka, który pod maską błazna skrywa swoje mordercze skłonności i życiowe frustracje. W pierwszym filmie z 2019 roku reżyser Todd Phillips postanowił zgłębić naturę ekscentrycznego złoczyńcy posługując się środkami wyrazu typowymi dla filmu psychologicznego. To zapewniło produkcji nadspodziewany sukces. Historia Jokera wybitnie dobrze rezonowała z nastrojami społecznymi tamtego czasu, a sama postać przerażającego błazna spotkała się ze zrozumieniem, a nawet empatią ze strony widzów. Obraz otrzymał Złotego Lwa na MFF w Wenecji i był nominowany do Oscara w trzech kategoriach.
W przypadku drugiej części Phillips zdecydował się pójść w zupełnie odmiennym kierunku. Kolejny rozdział z życia Jokera postanowił ubrać w konwencję musicalu. Grana przez Phoenixa postać w zakładzie psychiatrycznym poznaje Harleen Quinzel. Między tym dwojgiem wytwarza się nić porozumienia, a w końcu – uczucie. Pragną razem wyrwać się z placówki, „niosąc ze sobą burzliwy romans pełen szaleństwa i niebezpieczeństwa”, jak głosi oficjalny opis filmu.
Czy pomysł reżysera zdał egzamin? Oto, co o nowym „Jokerze” piszą zagraniczni krytycy.
Peter Bradshaw z „The Guardian” dał musicalowi 3/5 gwiazdek. W jego recenzji czytamy, iż sequel wydał mu się „przytłaczający, klaustrofobiczny i powtarzalny”. Harley zamiast być nowym wcieleniem Lady Macbeth w uniwersum DC, ostatecznie okazuje się postacią dość płaską, której reżyser nie oferuje żadnej ścieżki rozwoju czy odkupienia. Phoenix za to gra w opinii Bradshawa cały czas na jednej nucie, choć stricte wizerunkowo bez wątpienia przyciąga uwagę.
Owen Gleiberman z „Variety” zwraca uwagę, że choć koncepcja Todda Phillipsa była „zuchwała”, jej wykonanie jest już „takie sobie”. Według recenzenta konwencja musicalowa sprawia, że gdzieś wyparowuje cała groza Jokera, tymczasem była to emocja definiująca tego bohatera i dodająca dramatyzmu całej historii. Gleiberman nie ma też dobrego zdania o Gadze. Choć nie odmawia jej zdolności aktorskich i wokalnych twierdzi on, że w żadnym momencie filmu aktorka nie ma tak naprawdę okazji, by rozwinąć skrzydła i zaskoczyć czymś widza.
Można śmiało wysunąć tezę, że krytycy nie są fanami sekwencji musicalowych w filmie. Nicholas Barber z BBC pisze, że zamiast być wartością dodaną, są nudne i tylko spowalniają akcję. Zdaniem recenzenta rozczarować mogą się także ci, którzy w Jokerze widzieli kogoś więcej niż zwykłego opryszka z manią wielkości. Wedle słów Barbera, Phillips „poświęcił sequel, by pokazać Flecka jako mięczaka, egocentrycznego marudę, który zawodzi wszystkich wokół, jest nikim. W zależności od punktu widzenia to demitologizujące podejście jest albo odważne, albo irytujące, ale zdecydowanie nie jest zabawne” – można przeczytać w recenzji. „Phillips zdaje się mówić, że jeśli poprzednim razem uwierzyłeś w mesjanistyczny wizerunek Flecka, to obiektem żartu stałeś się ty, nie odwrotnie” – podsumowuje Barber.
Nieco przychylniej na produkcję patrzy Geoffrey Macnab z „The Independent”. Chwali on warsztat aktorski Joaquina Phoenixa – jego występ opisuje jako „poruszający i mocny”. Dostrzega on rozdarcie w granej przez niego postaci, która w środku tak naprawdę skrywa ogromną potrzebę akceptacji i miłości. Krytyk zwraca uwagę, że pod koniec filmu reżyser porzuca musicalową otoczkę, by ponownie zbliżyć się do konwencji dramatu psychologicznego, co daje świetny efekt i pozostawia widza wzruszonego.
Póki co, „Joker: Folie à deux” zyskał 61% pozytywnych recenzji w serwisie Rotten Tomatoes, co jest wynikiem bardzo przeciętnym jak na tak dobrze zapowiadający się film. Na Metacritic przy nieco mniejszej liczbie recenzji (23) przewagę mają oceny mieszane (48%) wobec 43% pozytywnych i 9% negatywnych. Podobne noty wystawili produkcji polscy recenzenci – w serwisie Filmweb średnia ich ocen wynosi ok. 6/10.
O tym, czy film spełnia pokładane w nim oczekiwania, będziecie mogli przekonać się sami już 4 października, który jest dniem oficjalnej premiery nowego „Jokera” w Polsce.