„Joker: Folie à Deux”, chociaż zbiera nienajlepsze recenzje, wciąż przyciąga do kin tłumy kinomanów i tych, którzy ciekawi są, jak Joaquin Phoenix poradził sobie z ponownym wcieleniem się w tytułowego bohatera. Z tej okazji przypominamy wszystkie aktorskie wersje Księcia Zbrodni. Która z nich jest najlepsza?
Legendarny złoczyńca z Gotham, wróg numer jeden Batmana, Książę Zbrodni. Joker jest z pewnością jednym z największych złoczyńców w historii popkultury, a liczne ekranowe interpretacje tej postaci nieustannie fascynują widzów. Od czasu stworzenia Jokera w 1940 roku przez zespół DC Comics – Billa Fingera i Boba Kane’a – widzieliśmy już przeróżne wersje Jokera w filmach i serialach. To, co sprawia jednak, że kolejne wcielenia są tak wyjątkowe, to fakt, że przez lata bohater ten był nieustannie przerabiany, a każdy kolejny aktor, który wciela się w tę rolę, dodaje nowy akcent do swojej postaci. Heath Ledger, który pośmiertnie zdobył Oscara za rolę Jokera w „Mrocznym rycerzu” (2008), oraz Joaquin Phoenix, nagrodzony Oscarem za „Jokera” (2019), to jedni z najbardziej pamiętnych odtwórców tej roli. Wcześniej jednak Joker był również grany przez Jacka Nicholsona i Cesara Romero.
Z początkiem miesiąca do kin trafiła kolejna filmowa opowieść o Jokerze, polaryzujący widzów „Joker: Folie à Deux”. Śpiewający Joker w stylu „Dancing in the Rain”, to nowy rozdział długiej i bardzo dziwnej historii rywala Batmana na ekranie. Obraz poniósł co prawda box-office’ową porażkę i otrzymał mieszane recenzje krytyków, ale za to przypomniał nam o bogatej historii ekranowych wcieleń Jokera na przestrzeni lat. Oto wszyscy aktorzy, którzy do tej pory mieli okazję sportretować tę postać:
Cesar Romero: serial „Batman” (1966-1968)
Cesar Romero był pierwszym aktorem, który zagrał Jokera zarówno w serialu, jak i w filmie aktorskim („Batman” z 1966 roku). Jego występ jest jednak jednym z najbardziej kontrowersyjnych na naszej liście. W przeciwieństwie do maniakalnych i odrażających późniejszych wersji postaci, jego Joker był znacznie lżejszy, bardziej kiczowaty i slapstickowy, co wywołało mieszane opinie. Jedni byli zdania, że ta dziwaczna, nieco straszna, ale głównie zabawna kreacja definiuje postać Jokera, inni natomiast uważali ją za zbyt karykaturalną. Niemniej jednak, nie można zaprzeczyć, że Romero poradził sobie z tą rolą na medal. Co ciekawe, aktor odmówił zgolenia swoich wąsów na potrzeby roli, więc zarówno w filmie, jak i serialu wyraźnie widać je pod białym makijażem. Jego Joker, choć przypomina postać z sitcomu, na pewno stał się wzorem dla przyszłych wcieleń Jokera.
Cesar Romero, „Batman” (1966-1968) (Fot. 20th Century Fox Television/East News)
Jack Nicholson: „Batman” (1989)
Jack Nicholson zagrał rywala Batmana w filmie Tima Burtona z 1989 roku, dając jeden z najbardziej kultowych występów w swojej karierze. Połączył w nim lekkość wersji Romero z mrocznymi, noir-owymi korzeniami Jokera z lat 40. Efekt? Gangsterska wersja Księcia Zbrodni i jeden z najbardziej rozpoznawalnych filmowych antagonistów lat 80. i 90. Jego kreacja jest dość prosta, ale niezwykle charakterna, a Nicholson bawił się na planie jak nigdy dotąd, praktycznie kradnąc show Michaelowi Keatonowi i kładąc podwaliny pod dzisiejszą popularność filmów komiksowych. W tamtym czasie obsadzenie tak poważanego aktora nagrodzonego Oscarem w adaptacji komiksu było jednak niemal niespotykane, ale sam Nicholson przyznał, że Burton to geniusz, a ich podobne podejście do kreskówkowego świata skłoniły go do podjęcia tej roli po zaledwie jednej rozmowie z reżyserem.
Jack Nicholson, „Batman” (1989) (Fot. Capital Pictures/Forum)
Heath Ledger: „Mroczny rycerz” (2008)
Christopher Nolan wprowadził Batmana do ery współczesnej, a Joker Heatha Ledgera, przedstawiony w filmie „Mroczny rycerz” (2008), doskonale wpisuje się w ten nowoczesny chaos. Kreacja ta była bowiem pełna niespokojnej, mrocznej energii, inspirowanej m.in. postacią Toma Waitsa i „Mechaniczną pomarańczą”. To z pewnością jedna z najbardziej pamiętnych kreacji w historii kina, a charakterystyczne gesty Ledgera, np. oblizywanie warg i odgarnianie tłustych włosów, pozostają ikoniczne do dziś. Ledger ma zresztą w „Mrocznym rycerzu” więcej kultowych momentów niż większość aktorów w całej swojej karierze.
Przygotowania do roli były jednak niesamowicie intensywne i wyczerpujące, a sam aktor przyznał, że grając „psychopatycznego, schizofrenicznego klauna z zerową empatią”, sypiał średnio dwie godziny na dobę, co miało wpływ na jego psychikę. Niestety, historia miała tragiczny koniec: pół roku przed premierą filmu aktor zmarł z powodu przypadkowego przedawkowania leków. Jego elektryzujący występ przyniósł mu jednak pośmiertnego Oscara, zdefiniował jego karierę oraz ustanowił nowy standard w ogrywaniu tej postaci.
Czytaj także: Niezapomniane kreacje aktorskie, którymi Heath Ledger skradł nasze serca
Heath Ledger, „Mroczny rycerz” (2008) (Fot. Image Capital Pictures/Forum)
Cameron Monaghan: serial „Gotham” (2014-2019)
W serialu „Gotham”, przedstawiającym losy młodego Bruce’a Wayne’a, postać Jokera nigdy oficjalnie nie pojawia się na ekranie, jednak można założyć, że bracia bliźniacy Valeska grani przez Camerona Monaghana, niejako reprezentują w nim „ideę” Księcia Zbrodni. Aktor fenomenalnie zagrał Jerome’a, pełnego maniakalnej, gwałtownej energii i bliskiego archetypowemu Jokerowi, oraz bestialskiego Jeremiah, znakomicie balansując między dwoma wersjami Jokera i oddając zarówno grozę, jak i szaleństwo tej postaci. Co ciekawe, zanim twórcy serialu w końcu ujawnili prawdziwego Jokera z groteskowo białą i okaleczoną twarzą, rzucali nam przeróżne tropy i zmyłki przez całe pięć sezonów. To się nazywa scenopisarski i reżyserski majstersztyk.
Cameron Monaghan, „Gotham” (2014-2019) (Fot. FOX/Planet/Forum)
Jared Leto: „Legion samobójców” (2016)
Aby wczuć się w rolę Jokera, Jared Leto postawił na ekstremalny method acting, np. wysyłał swoim współpracownikom martwe zwierzęta. Ten zakulisowy smaczek wywołał oczywiście niesmak wśród widzów i tym samym uczynił jego kreację w „Legionie Samobójców” Davida Ayera dziwaczną, odpychającą i daleką od tego, czego oczekiwała publika. Żenujący występ był trudny w odbiorze, a nawet został uznany za najgorszą wersję tej postaci. I chociaż aktor ponowił rolę jeszcze w „Lidze Sprawiedliwości Zacka Snydera”, to w „Legionie samobójców: The Suicide Squad” Jamesa Gunna już go, całe szczęście, zabrakło. Krytycy wyśmiewali jego rolę, ale trzeba też przyznać, że Joker Leto zaplusował nieprzewidywalnym zachowaniem oraz nowym obliczem szaleństwa. Wszelkie szanse na to, że aktor dostanie swój własny film, zostały jednak pogrzebane. Ciekawostka: aktor podobno wściekł się, gdy kilka lat później angaż do roli Jokera u Todda Phillipsa otrzymał Joaquin Phoenix.
Jared Leto, „Legion samobójców” (2016) (Fot. Capital Pictures/Forum)
Joaquin Phoenix: „Joker” (2019)
Joker Joaquina Phoenixa to niezwykle ponura i przerażająca postać. Początkowo jako Arthur Fleck, poniżany przez społeczeństwo zaburzony psychicznie komik, wykorzystuje on swoje cierpienia jako pretekst do zbrodni, która podżega do przemocy w całym Gotham. To niesamowita kreacja, zbudowana na drobnych tikach i patologicznym śmiechu, jednak ten Joker nie jest ani trochę zabawną postacią (nawet wersja Ledgera była bardziej zabawna!). Reżyser przedstawia nam bowiem wychodzącą poza kanon historię pochodzenia złoczyńcy, eksplorując przy tym dogłębnie psychikę postaci oraz pokazując, jak Joker tak naprawdę stał się mordercą. Finalnie występ był na tyle intensywny, że Phoenix jako drugi aktor w historii zdobył Oscara za rolę Jokera, a film zarobił ponad miliard dolarów, stał się kinowym hitem na całym świecie, a ostatnio nawet doczekał się kontynuacji.
Czytaj także: Joaquin Phoenix i jego filmowy świat – oto role, którymi skradł nasze serca
Joaquin Phoenix, „Joker” (2019) (Fot. Warner Bros./Ferrari Press/East News)
Barry Keoghan: „The Batman” (2022)
Barry Keoghan, znany takich filmów jak „Zabicie świętego jelenia”, „Duchy Inisherin” i „Saltburn”, pojawił się jako Joker w filmie „The Batman” (2022) z Robertem Pattinsonem. Jego udział w filmie został utrzymany w tajemnicy do samej premiery, a fani szybko zaczęli spekulować na temat jego potencjalnego wpływu na sequel. Ostatecznie aktor wystąpił zaledwie w dwóch scenach – jednej krótkiej i drugiej dłuższej, którą wycięto – dając nam przedsmak swojego Jokera inspirowanego kreacją Heatha Ledgera, z makabrycznym, mrożącym krew w żyłach śmiechem i oszpeconą twarzą. To zupełnie nowe spojrzenie na postać, a sam Keoghan nie kryje podekscytowania możliwością powrotu w drugiej części, która ma trafić do kin jesienią 2026 roku. Ten Joker zdecydowanie ma potencjał i kto wie, być może niebawem otrzymamy kolejnego kultowego Jokera?
Bonus: Roger Stoneburner, „Ptaki Nocy” (2002–2003)
Roger Stoneburner zagrał Jokera w pilocie serialu „Ptaki Nocy”. To dość mało znana produkcja, w której na ekranie zobaczyć możemy również takie postacie z uniwersum Batmana jak Barbara Gordon (znana również jako Batgirl) i Helena Kyle (Łowczyni), córka Batmana i Catwoman. I chociaż jest to epizod, rola ta jest naprawdę godna uwagi: obecność Jokera wpływa bowiem znacząco na losy Barbary, a późniejsze kwestie bohatera dubbinguje sam Mark Hamill.
Bonus: Nathan Dashwood, „Batwoman” (2019–2022)
Podobnie jak Roger Stoneburner, Nathan Dashwood odgrywa kluczową rolę w serialu „Batwoman”, ale nie pojawia się zbyt często na ekranie. W tej produkcji jego bezimienny Joker jest przedstawiony w sekwencji retrospekcji. Terroryzuje i manipuluje Marquisem Jetem (Nick Creegan), przyrodnim bratem tytułowej pogromczyni przestępczości (Javicia Leslie). Ostatecznie zmusza on bohatera do przyjęcia własnego złowrogiego alter ego.
W filmach i serialach animowanych oraz grach wideo postać Jokera dubbingowało na przestrzeni lat wielu znakomitych aktorów. W tym gronie znaleźli się m.in. Zach Galifianakis („Lego Batman”), Alan Tudyk („Harley Quinn”), Troy Baker (gra wideo „Batman: Arkham Origins”), Jeff Bennett („Batman: Odważni i bezwzględni”), John DiMaggio („Batman: W cieniu Czerwonego Kaptura”), Kevin Michael Richardson (seria „The Batman”) i Michael Emerson („Batman: Powrót Mrocznego Rycerza”), jednak najbardziej kultową kreację stworzył wspomniany wcześniej Mark Hamill, który użyczył głosu wrogowi Batmana w m.in. serialu animowany „Batman: The Animated Series” oraz serii gier wideo „Batman Arkham”.