1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura

Judy Garland - biografia, od której nie można się oderwać

Frances Ethel Gumm, dla rodziny Baby, dla publiczności Judy Garland. W 1999 Amerykański Instytut Filmowy włączył ją do dziesiątki najlepszych aktorek kina amerykańskiego. Choć niezwykle utalentowana i kochana przez widzów, przez całe życie pozostała niepewna siebie i dramatycznie pragnąca akceptacji. Uznany biograf Gerald Clarke podjął się arcytrudnego zadania przeniesienia jej historii na karty książki. I wykonał je doskonale!

Judy Garland urodziła się w 1922 na północy USA w rodzinie od pokoleń osiadłej na kontynencie. Rodzice pracowali w show-biznesie, nic więc dziwnego, że Judy trafiła na scenę już jako mała dziewczynka. Początkowo uzupełniała program dwóch starszych sióstr, wkrótce stała się jego gwiazdą, a po kilku latach publiczność domagała się tylko jej. Aktorka dobrze wspominała dzieciństwo, ale okres prawdziwej beztroski trwał bardzo krótko, a relacje w domu musiały negatywnie wpłynąć na jej życie. Ojciec zdecydowanie wolał mężczyzn jako partnerów seksualnych, a jego kontakty z nieletnimi były kilkakrotnie przyczyną skandali, które zmuszały rodzinę do nagłych przeprowadzek. Z kolei matka podporządkowała wszystko sukcesowi scenicznemu córek, a gdy okazało się, że najmłodsza z nich jest naprawdę utalentowana, skupiła całą swoją uwagę na niej. Z pewnością to Ethel Gumm przyczyniła się do późniejszej lekomanii Judy, bo od najmłodszych lat szprycowała dziewczynkę lekami pobudzającymi i nasennymi. Aktorka przez całe życie borykała się z tym uzależnieniem: żeby żyć na najwyższych obrotach zażywała amfetaminę, żeby móc spać – barbiturany. To właśnie przedawkowanie leków stało się przyczyną śmierci gwiazdy. Zmarła w 1969 w Londynie.

Stolica Wielkiej Brytanii była ukochanym miastem Garland. Londyn odwzajemniał to uczucie. „Miło wrócić do domu” - powiedziała, wdzięczna londyńczykom za przyjęcie podczas charytatywnej imprezy Night of 100 Stars. Miała za sobą serię nieudanych koncertów w Australii i jak nigdy potrzebowała uwielbienia. Uznanie publiczności, choć konieczne do życia, nie wystarczało jej jednak. „Potrzebuję się czuć potrzebna, potrzebuje się czuć upragniona” - zwierzała się jednemu z kochanków. Była i potrzebna, na przykład wtedy, gdy przemierzała tysiące mil podczas wojennych występów dla żołnierzy, i upragniona przez wielu atrakcyjnych mężczyzn. A jednak wciąż nie doceniała swojej wartości!

Judy prawdopodobnie cierpiała na cyklofrenię. Żyła między skrajnościami, balansowała od histerii do radości, od euforii do depresji. Na początku lat 40. pod wpływem Joe Mankiewicza, legendarnego reżysera i scenarzysta, z którym miała romans, trafiła do Ernsta Simmla, psychoanalityka zaprzyjaźnionego z Freudem. Bez szczerej współpracy między pacjentem i lekarzem terapia nie może się udać. Tak było i w tym przypadku. Na początku aktorka zaangażowała się w spotkania z terapeutą, ale wkrótce zaczęła ich unikać. Na pewno potrzebowała pomocy specjalisty, ale być może pozbawiony poczucia humoru psychiatra z ciężkim niemieckim akcentem nie był dobrym wyborem. Ostatecznie zostały jej tylko brane garściami leki. One pozwalały jej doświadczać życia bez ograniczeń. A inaczej żyć nie umiała. Nie chciała zresztą, bo, zapytana o to, czy zmieniłaby coś w swojej przeszłości, odpowiadała, że nie.

Judy Garland żyła tak intensywnie, że trudno zebrać jej losy w jednej książce. Ale Geraldowi Clarke'owi się udało! Amerykańska wersja biografii ukazała się w 2000 i (podobnie jak poprzednia praca Clarke'a poświęcona Trumanowi Capote) i miała doskonałe recenzje. Natychmiast stała się bestsellerem. Autor pracował nad nią 10 lat. Zbierał informacje prasowe na temat aktorki, wywiady z nią i o niej, przesłuchał godziny nagrań, przeszukał biblioteki i archiwa prywatne. W podziękowaniach wymienia ponad 200 nazwisk osób, które pomogły mu w pracy nad książką, a w przypisy i bibliografia zajmują blisko 90 stron. To wszystko pokazuje, jak rzetelnie badał i dokumentował życie gwiazdy. Jestem pod ogromnym wrażeniem jego profesjonalizmu – to przyjemna odmiana od pobieżnych kwerend, po których taśmowo powstają serie tematyczne. W efekcie powstała „biografia ostateczna”, nieocenione źródło wiedzy o Judy Garland, obszerna książka, od której, jak pisał recenzent San Francisco Chronicle, „nie można się oderwać” i  „nie ma w niej jednej nudnej strony”. W bardzo dobrym tłumaczeniu trafia wreszcie do polskiego czytelnika. Nie można jej przegapić!

„Judy Garland”, Gerald Clarke, tłum. Adam Tuz, Prószyński i S-ka, 2014, s.576

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze