„Tak, jestem uchodźcą i z tego powodu czuję się bardzo samotna. Czy to moja wina, że nie wyglądam jak Angielka i nie mówię jak Nigeryjka? Kto powiedział, że Angielki powinny mieć skórę białą jak letnie chmury na niebie? Kto powiedział, że Nigeryjki powinny mówić łamaną angielszczyzną?” – Pszczółka nauczyła się języka angielskiego z gazet. Po to, by móc opowiedzieć swoją historię – wstrząsającą, choć jest w niej odrobina humoru i trochę optymizmu. Bez tego optymizmu Pszczółce pewnie nie udałoby się przeżyć. Dziewczynka dorastała szczęśliwie w nigeryjskiej wiosce, dopóki wojna domowa o złoża ropy nie sprawiła, że musiała uciekać. Znalazła się w Anglii i tam wymyśliła tysiące sposobów na popełnienie samobójstwa. Sznurówki, kawałek szkła, kamień… wszystko mogło przyjść z pomocą, gdyby pojawili się mężczyźni. Lepsza śmierć niż oni – okrutni, spragnieni władzy i ropy naftowej. Przestaje się bać o siebie tylko wtedy, gdy zaczyna się bać o kogoś innego.
Chris Cleave, „Między nami”, Świat Książki 2012