1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Książki
  4. >
  5. Instrukcja obsługi życia

Instrukcja obsługi życia

Chris Floyd/Camera Press/BE&W
Chris Floyd/Camera Press/BE&W
W świecie, który zachęca do narcystycznego zapatrzenia we własny sukces, stawianie na wspólnotę wydaje się brawurowym przejawem buntu. Aktorka Gillian Anderson i trenerka rozwoju osobistego oraz aktywistka Jennifer Nadel w swojej książce „My. Przewodnik dla kobiet pragnących zmiany”, podpowiadają, jak zadbać o siebie, by być lepiej z innymi.

Czy to poradnik? Jeśli tak, to polityczny z ciężarem obiecywanej transformacji. Gillian Anderson jest aktorką filmową, teatralną i telewizyjną, znaną oczywiście z kultowego serialu „Z Archiwum X”, ale i świetnych, nowszych produkcji jak „Upadek”, kryminał noir, czy niedorzecznie zabawne i wywrotowo mądre „Sex Education”. Jennifer Nadel przez wiele lat pracowała w brytyjskich mediach, uprawiając społeczne dziennikarstwo z misją – stawała w obronie niesprawiedliwie skazanych więźniów czy rodzin w trudnym położeniu, ignorowanych przez instytucje. Dziś jest pisarką, publicystką, trenerką rozwoju osobistego i działaczką polityczną w think tanku Compassion in Politics.

Anderson i Nadel przyjaźnią się od wielu lat i, jak zaznaczają w wywiadach, ich wspólna książka jest naturalną konsekwencją walk, które każda z osobna stoczyła. Pierwsza – pracując w branży, która notorycznie wpędza kobiety w zaburzone relacje z własnym ciałem i uzależnienia. Druga – doświadczając wypalenia zawodowego.

Autorki „My” uczciwie przyznają, że nie dzielą się w swojej książce żadną tajemną wiedzą. Ot, zebrały wszystkie narzędzia, które same z powodzeniem stosują w jednym miejscu, tworząc przejrzystą, konkretną instrukcję obsługi życia. I pewnie można by postawić „My” na półce obok innych poradników, w których różnej maści celebrytki generycznie mędrkują, jak osiągnąć wewnętrzną harmonię, łącząc regularną praktykę jogi z czystą dietą. To jednak ocena mocno redukująca wartość książki Gillian Anderson i Jennifer Nadel.

Tak, Anderson i Nadel też sugerują, by wprowadzić do codziennych rytuałów medytację i dziennik wdzięczności, ale to praktyki, które w ich mniemaniu wzmacniają działanie dziewięciu zasad, według których porządkują swoje życia.

Co to za zasady? Na przykład uczciwość – przede wszystkim wobec samej siebie. Albo akceptacja, ale rozumiana nie jako bierna zgoda na niekorzystaną rzeczywistość, a jako akt odrzucenia iluzji trzymających nas w miejscu. Albo pokój – ten odczuwany w środku, wyzwalający z drenującego wewnętrznego konfliktu.

Autorki „My” są przekonane, że życie w zgodzie z określonym zestawem wartości jest skutecznym oporem wobec szkodliwych kapitalistycznych mrzonek o wydajności, która spełnia, sukcesie, który uwalnia i konsumpcji, która leczy. „My” to także ciekawy głos w bieżącej feministycznej publicystyce, bo Anderson i Nadel w swojej pochwale wspierających siostrzeńskich wspólnot wskazują, jak patriarchat oddala kobiety od siebie nawzajem. A „My” powstało po to, by nas do siebie zbliżyć.

(Fot. Materiały partnera) (Fot. Materiały partnera)

Gillian Anderson, Jennifer Nadel „My. Przewodnik dla kobiet pragnących zmiany”, wyd. PWN

Share on Facebook Send on Messenger Share by email