Niezwykły, piękny pomysł. Popularna wokalistka R&B nagrała remake całego albumu swojego największego idola. Tym idolem jest genialny Stevie Wonder, tym albumem „Talking Book” – przełomowa płyta artysty z 1972 roku.
Otworzył nią wówczas swój tzw. okres klasyczny i kontynuował kolejnym przełomowymi płytami do końca lat 70., m.in. „Innervisions” (1973) i „Songs In The Key Of Life” (1976). Macy Gray śpiewa tu więc takie utwory jak „You Are The Sunshine Of My Life” czy „Superstition”, a jednak to mniej przebojowe piosenki Wondera nabierają w jej interpretacjach wyjątkowego blasku: emocjonalna „Blame It On The Sun”, taneczne i eksplodujące energią „Maybe Your Baby” czy promieniujące zadowoleniem z życia „Big Brother”. Współczesny soul nie bywa lepszy – jej zespół o zachęcającej nazwie The Sex Friends pulsuje i kołysze, zaś bezpretensjonalne chórki są ewidentnym ukłonem ku czasom Steviego Wondera.
Macy Grey powiedziała, że jej nowy album to nie hołd a „list miłosny”, urodzinowy prezent dla artysty, który zmienił jej muzykę i życie, a w październiku skończył 62 lata.Zdarzały się podobne hołdy w przeszłości (głównie re-interpretacje całych płyt Boba Dylana), ale nigdy dotąd artyści tej rangi nie podejmowali podobnych prób. A kiedy wokalistka wykonuje zamykającą płytę piosenkę „I Believe” (When I Fall In Love It Will Be Forever)”, czujemy niekłamany żal, że ten piękny album trwa tak krótko.
Macy Gray, Talking Book, Island