1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura

Nowy serial Netflixa „Ratched” – rozmawiamy z Sarah Paulson, królową mocnych charakterów

Sarah Paulson jako Mildred Ratched w nowym serialu Netflixa „Ratched” (Fot. materiały prasowe)
Sarah Paulson jako Mildred Ratched w nowym serialu Netflixa „Ratched” (Fot. materiały prasowe)
Ekipa realizująca najnowszy serial Netflixa nie miała łatwego zadania. Ryan Murphy, amerykański reżyser i scenarzysta, znany z takich produkcji, jak chociażby świetnie przyjęte „American Horror Story” wywiązał się z niego znakomicie, pozostawiając widza zafascynowanym, choć przerażonym, tym co ujrzał na ekranie. Serial „Ratched” to wybitne aktorstwo, bajeczne kostiumy i oszałamiające widoki. I historia kobiety, której postać mrozi krew w żyłach od czasów premiery „Lotu nad kukułczym gniazdem”.

Postać Mildred Ratched, wszystkim fanom genialnego filmu Miloša Formana „Lot nad kukułczym gniazdem” jest bardzo dobrze znana. Wcześniej pojawiła się na kartach powieści Kena Keseya, który już wówczas opisywał ją jako jeden z czarniejszych charakterów, jakie znalazły miejsce w kulturze. Po „Locie...” Formana, siostra Ratched stała się postacią kultową, mitem, który na stałe wpisał się w wyobrażenia fanów filmu, i który mówiąc wprost – dość ciężko przełamać. Za kreację filmowej siostry Ratched, wcielająca się w jej postać Louise Fletcher otrzymała nawet Oscara za najlepszą kobiecą rolę pierwszoplanową. I rzeczywiście, jej gra aktorska była oszałamiająca, a stworzona przez nią postać Mildred Ratched – hipnotyzująca i nie do końca jednoznaczna. Z jednej strony stanowiła ucieleśnienie okrutnego systemu – bezwzględnego i znieczulonego, torturującego pacjentów i nie dającego im nadziei na żaden ratunek, z drugiej zaś mająca w sobie przejawy troskliwości i opiekuńczości.

Tym razem za pokazanie tej skomplikowanej osobowości zabrało się dwóch wybitnych twórców – Ryan Murphy i Ian Brennan, którzy pracowali już razem przy innych produkcjach, takich jak chociażby popularny „Glee”. Wybrali oni jednak zupełnie inny moment z życia tytułowej Ratched i cofnęli się do jej przeszłości pokazując, jaka była Mildred nim stała się tym, za kogo wszyscy ją mamy. W netflixowym „Ratched” cofamy się więc do momentu, gdy Ratched dopiero zaczyna swoją prawdziwą przygodę z pielęgniarstwem. Odstrojona, w niezwykle szykownych kostiumach przyjeżdża do malowniczego miasteczka w północnej Karolinie. Mildred za wszelką cenę stara się zatrudnić jako pielęgniarka w luksusowym szpitalu słynącym z kontrowersyjnych metod leczenia chorób i zaburzeń psychicznych. Z czasem, gdy dowiadujemy się więcej o Mildred, otwierają się przed nami jej najciemniejsze sekrety, tajemnice, które popychają ją do podejmowania coraz brutalniejszych decyzji. Z drugiej jednak strony, im bardziej poznajemy jej mroczną przeszłość, cierpienie, którego doświadczyła, zaczynamy coraz bardziej utożsamiać się z jej postacią. To, co twórcy chcieli pokazać poprzez ukazanie nieco innej, dopiero kształtującej się Mildred Ratched, zamknęli w opisie serialu: „Nikt nie rodzi się potworem, lecz się nim staje”.

(Fot. materiały prasowe) (Fot. materiały prasowe)

Główną rolę w nowej produkcji Netflixa zagrała Sarah Paulson, aktorka z którą Ryan Murphy współpracował m.in. przy „American Horror Story”. Ten, kto oglądał wie, że obsadzenie aktorki w tej roli było absolutnym strzałem w dziesiątkę. Jej posągowa uroda, tajemnicze spojrzenie idealnie wpisują się w klimat serialu - nakręconego w stylu filmów noir (choć w kolorze), przykuwającego charakterystycznym stylem i przepełnionego zaskakującymi zwrotami akcji i trzymającą w napięciu fabułą. Zapytaliśmy Sarę Paulson o jej odczucia odnośnie serialu, a także o to, w jaki sposób poradziła sobie ze stworzeniem tak trudnej postaci na nowo:

Postać siostry Mildred Ratched stała się kultowa za sprawą jednego z najwybitniejszych filmów w dziejach kina – „Lotu nad kukułczym gniazdem” Formana, wcześniej także książki. Obejrzałaś film ponownie przed wcieleniem się w jej postać? Było Ci ciężej zagrać Ratched poprzez odnoszenie się do interpretacji dokonanej przez Loiuse Fletcher, czy budowałaś jej postać zupełnie niezależnie?
Czułam, że to byłby brak szacunku, gdybym nie obejrzała filmu ponownie i gdybym nie miała w głowie genialnego wykonania roli przez Louise Fletcher. Szczególnie, że właśnie jej wykonanie było powodem, dla którego najbardziej chciałam wziąć udział w serialu. Jej rola jest fenomenalna, absolutnie nie do zapomnienia i skłania do zadania sobie pytania: „Co spowodowało, że Ratched jest jaka jest?”. Starałam się myśleć o interpretacji Louise Fletcher, jako o swoistym kręgosłupie, czy szkielecie mojej postaci. Tak więc myślałam o niej bardzo często, właściwie codziennie – jak patrzyła w oczy, jak mówiła. Nawet włosy, jakie Mildred ostatecznie miała w serialu są swoistą protoplastą włosów, które miała Ratched w „Locie nad kukułczym gniazdem”. Włosy te zresztą będą się zmieniać w toku serialu i skończą w takiej formie, która będzie od razu rozpoznawalna dla fanów.

Było dla mnie istotne myśleć i pamiętać o kreacji Louise Fletcher we wszystkim co robiłam jako siostra Ratched. Było to bardzo ważne, aczkolwiek to jaka Mildred jest w naszym serialu nie pokazuje przecież tej Mildred, którą znamy z „Lotu nad kukułczym gniazdem”, więc istniała pewna dowolność w kształtowaniu jej osoby, z której korzystałam.

(Fot. materiały prasowe) (Fot. materiały prasowe)

Ciężko było postawić się w roli siostry Ratched, zrozumieć ją?
Było, ale i nie było, co w sumie nie do końca świadczy dobrze o moim zdrowiu psychicznym, bo ostatecznie to połączenie między nami było silniejsze niż myślałam na początku. Warto pamiętać, że budowa serialu jest taka, że tak naprawdę sympatyzujemy z mężczyznami, którzy tam grają – chcemy by wydobrzeli, żeby udało im się osiągnąć to, co zamierzyli itd., a Mildred ciągle przychodzi i „pilnuje”. Zakładamy więc, że to ona jest tą „złą”, a oni są pozytywnymi postaciami. Nawet jeżeli ona rzeczywiście stara się podążać za regułami, które będą jej zdaniem słuszne, czy pomocne dla innych. Więc myślę, że pomimo tego, że Mildred nawet w naszym serialu robi wiele rzeczy, które są moralnie wątpliwe, to robi to wszystko z zaskakująco dobrych i czystych pobudek. Jej celem jest rozgrzeszenie się z długotrwałego poczucia winy, poczucia, że porzuciła najważniejszą osobę w swoim życiu i to zwłaszcza wtedy, kiedy niezwykle ważne było, żeby została.

Jak postrzegasz rozwój swojej postaci, w kontekście tego, kim ostatecznie staje się Mildred w „Locie nad kukułczym gniazdem”? W serialu można w niej zobaczyć ciepło, którego zdecydowanie nie ma już później, w filmie.
Gdy pierwszy raz obejrzałam film „Lot nad kukułczym gniazdem”, to powstał w mojej głowie oczywisty, tradycyjny obraz Mildred – jest okrutna, straszna, w zasadzie bez serca. Ale jak wróciłam do tego filmu później, już jak przygotowywałam się do roli, to pomyślałam sobie, że jest to kobieta, która stała się ofiarą swoich czasów, patriarchalnej infrastruktury, hierarchii w szpitalu, i która w zasadzie miała bardzo niewiele możliwości, które umożliwiłyby jakiejkolwiek części jej serca „wyjść na wierzch”.

Więc tego do końca nie wiadomo – czy jej brak serca jest wynikiem tego, jak straszną jest osoba, czy że pozostaje w pewnego rodzaju „kaftanie bezpieczeństwa” w jej środowisku pracy, gdzie nie mogła rozwinąć bardziej delikatnej części siebie, jednocześnie utrzymując stanowisko. W serialu natomiast – zwłaszcza poprzez relację z Gwendolyn zaczynamy widzieć światełko w tunelu. Wydaje się, że do tego momentu, Mildred nigdy nie zaznała radości w życiu. Według mnie, dużo ciekawsze jest widzieć, jaką drogę przeszła dana postać, by stać się tym, kim się jest. Plan Ryana Murphy'ego był taki, że w ostatnim sezonie serialu, Mildred znajdzie się w szpitalu z „Lotu nad kukułczym gniazdem”, choć na razie idea była taka, aby nie była pokazana wewnątrz szpitala, ale by przedstawić jej życie poza pracą.

(Fot. materiały prasowe) (Fot. materiały prasowe)

Powiedziałaś, że fundamentalną i definiującą cechą Mildred jest jej samotność. Jak to rozumiesz?
Myślę, że zasadniczo, z egzystencjalnego punktu widzenia, samotność jest prawdopodobnie rzeczą, z którą wszyscy zmagamy się najbardziej, choć oczywiście w różnym stopniu. To, co miałam na myśli mówiąc o Mildred, to to, że identyfikuje się z tym „jej” poczuciem. Często uderza mnie, jak bardzo jesteśmy sami w życiu i nie ma tu znaczenia, tak naprawdę, jak wielu masz znajomych, ludzi dookoła siebie i jak bogate życie towarzyskie prowadzisz. Przychodzimy na świat sami i sami go opuszczamy – nikt tego nie może zrobić za ciebie, ani z tobą, niezależnie od tego, jak zażyłe masz relacje z osobami napotkanymi za życia. To są, uważam, pewne fundamentalne doświadczenia, które każdy człowiek przeżywa sam ze sobą. Jest w tym coś przerażającego i smutnego, co sprawia, że ja też odczuwam ten rodzaj samotności. Spędziłam dużo czasu na wydobyciu i zrozumieniu tej części mnie. Na tym, żeby zbudować wewnątrz siebie pewnego rodzaju „dom”, w którym Mildred mogła zamieszkać. Nie oznacza to do końca, że czuje się tak samo samotna, jak Mildred, niemniej jednak mogłam sięgnąć po ten rodzaj samotności, z jej punktu widzenia.

W tym serialu, wszystkie kobiety „wchodzą” w pewnego rodzaju role, żeby zdobyć nad kimś władzę, przewagę. Czy ty kiedykolwiek czułaś potrzebę dostosowania się lub zmieniania, po to, żeby dopasować się do innych ludzi, albo mieć na nimi przewagę?
Myślę, że na pewno. Może nie w tak kategoryczny i jednoznaczny sposób, jak w serialu, ale wydaje mi się, że każdy z nas miał kiedyś w życiu taką sytuację, w której czuł się niekomfortowo z tym, kim jest naprawdę i wtedy zakładamy pewnego rodzaju zbroję, żeby się ochronić. Ja też miałam takie doświadczenia w życiu. Mildred jest osobą, która bardzo boi się pewnych rzeczy, rzeczy, których nie zna, boi się też powiedzieć o nich komukolwiek. Jest dobra w ukrywaniu swoich prawdziwych uczuć i emocji. Dopiero z czasem zaczyna odkrywać się przed niektórymi osobami, co jest dla niej niespodziewane i stanowi duże zaskoczenie.

(Fot. materiały prasowe) (Fot. materiały prasowe)

Serial „Ratched” dostępny jest na platformie Netflix od 18 września 2020 roku.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze