1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. REKLAMA

Pokłosie Festiwalu Szekspirowskiego, czyli czyją karierę warto śledzić.

fot.Sebastian Góra
fot.Sebastian Góra
Zobacz galerię 4 Zdjęcia
Wakacje nieubłaganie dobiegły końca. Przygotowaliśmy dla was relację z 21 Festiwalu Szekspirowskiego, który odbył się na przełomie lipca i sierpnia w Gdańsku.

W nurcie głównym prezentowane były spektakle cenionych twórców z całego świata. W tym roku na szczególną uwagę zasłużył spektakl „Miarka za miarkę” D. Donellan. Znakomita okazała się również gdańska produkcja „Zakochany Szekspir”. Wybraliśmy także twórców, których karierę, naszym zdaniem, warto śledzić.

Festiwal Szekspirowski na stałe zagościł już w świadomości mieszkańców Gdańska, teatromaniaków oraz wielbicieli twórczości mistrza ze Stanford.  Od 2014 roku Festiwalowe produkcje można oglądać między innymi w Teatrze Szekspirowskim, który jest prawdziwą gratką architektoniczną. Teatr zbudowany jest na wzór angielskiego teatru elżbietańskiego i dzięki nowoczesnym rozwiązaniom możliwe jest otworzenie dachu oraz granie spektakli przy świetle dziennym. Zachęcamy do odwiedzenia tej impresaryjnej sceny, która gra przez cały rok spektakle gości z kraju i zza granicy. Możliwe jest również zwiedzanie zakamarków budynku teatru z przewodnikiem.

Podczas tej edycji Festiwalu można było oglądać spektakle w nurcie głównym oraz offowym, odbywały się również spotkania z twórcami i warsztaty około-teatralne. Specjalnie na zaproszenie organizatorów z Wielkiej Brytanii przyjechała Kelly Hunter. To szczególnie ceniona osoba w środowisku artystycznym, jej zespół bowiem składa się głównie z osób autystycznych. Metody swojej pracy opiera w całości na twórczości Szekspira ().

Z Islandii przyjechał również do Gdańska nasz rodak, Piotr Mateusz Wach, który nie tylko ujął jurorów swoim autorskim spektaklem i zgarnął główną nagrodę nurtu Off, w którym prezentowali się młodzi artyści, ale także poprowadził wyjątkowe warsztaty taneczno-aktorskie.

Wybraliśmy dla Państwa trzech Twórców, którzy najbardziej nas zauroczyli i których karierę, naszym zdaniem, warto śledzić.

1. Matusz Ławniczak

Otrzymał nagrodę za „szlachetne przybliżenie muzyki z czasów Szekspira”.

Odbierając ją z rąk przewodniczącego jury - słynnego krytyka teatralnego Jacka Wakara - powiedział, że jest bardzo szczęśliwy, iż miał możliwość wystąpić podczas festiwalu i kilka lat czekał na okazję przedstawienia swojego projektu w takich okolicznościach.

Mieliśmy okazję rozmawiać z nim zaraz po jego festiwalowym występie. Mateusz ukończył Akademię Muzyczną we Wrocławiu w klasie gitary. Obecnie koncertuje z zespołem „Jacaras”, który specjalizuje się w graniu muzyki hiszpańskiego baroku. Przewodniczy im prof. Piotr Zalewski. Zamiłowaniem Mateusza stały się jednak pieśni renesansowe - zdecydował się zgłębić swoją wiedzę w tym temacie, a następnie skierował się ku lutni dokonując wyboru pieśni angielskich tego okresu. Swego czasu Sting również sięgnął po repertuar np. Johna Dowlanda - odnosząc wielki sukces.

My również mamy swojego artystę, który w sposób niezwykle interesujący przybliża nam muzykę czasów Szekspira wplatając pomiędzy kolejne pieśni - opowieści o inspiracjach ówczesnych autorów i wolne tłumaczenia ich tekstów. W efekcie otrzymaliśmy interesującą prelekcję.  Mateusz jest człowiekiem szalenie wszechstronnym. W autorskim projekcie umiejętnie łączy wszystkie swoje talenty - prócz gry na instrumencie ukończył wydział anglistyki, śpiewał w chórze oraz zespole rockowym, a także prowadził audycję w lokalnym radio. I nagle, w „Pieśniach Szekspirowskich”, ukazuje cały wachlarz zdolności. Trudno o artystę bardziej adekwatnego do śpiewania angielskich pieśni okresu renesansu. Sam twórca, projekt bez wahania nazywa projektem życia, możemy się więc spodziewać kolejnych nagrań oraz koncertów. Trzymamy kciuki za dalszy rozwój kariery!

2. Agata Woźnicka

W ramach konkursu Off mieliśmy okazje zobaczyć spektakl w reż. Lucy Sosnowskiej pt. „Hamlet Maszyna”, w którym to wyjątkową, hipnotyzującą kreację aktorską stworzyła Agata Woźnicka. Udało nam się z nią porozmawiać, zaraz po otrzymaniu wyróżnienia aktorskiego za tę właśnie rolę.

Anna Siek: Otrzymałaś wyróżnienie aktorskie za osobowość sceniczną za występ w spektaklu „Hamlet Maszyna” w reż. Lucy Sosnowskiej. Jak wyglądała Twoja praca nad tą rolą?

Agata Woźnicka: Nagroda jest dla mnie dużą radością, ale i sporym zaskoczeniem. Nie będę ukrywać, że wcześniej z Lucy Sosnowską nad tą postacią pracowała inna aktorka, a ja do tego projektu weszłam w zasadzie w zastępstwie. Dzięki reżyserce i intensywnej pracy całego zespołu udało mi się zaproponować coś zupełnie innego, autorskiego. Występ na Festiwalu był więc moim debiutem w tym projekcie. To sprawia, że nagroda jest dla mnie dużą niespodzianką, ale też cennym i bardzo pozytywnym doświadczeniem. „Hamlet Maszyna” nie jest łatwym ani przyjemnym tekstem. Weszłam w ramy pewnej struktury ustalonej już dawno, ale reżyserka nie bała się szukać nowych rozwiązań, zmieniać, eksperymentować, podążać za intuicją.

Anna Siek: Nad czym aktualnie pracujesz?

Agata Woźnicka: Przygotowuję się do „Ślubów Panieńskich” w reż. Krzysztofa Pluskoty w Teatrze Stu w Krakowie. Wystąpię u boku Marii Seweryn, Andrzeja Deskura czy Grzegorza Mielczarka. Jestem z tym miejscem związana już trzeci sezon. Premiera, na którą Państwa serdecznie zapraszam, odbędzie się 17 września.

 fot. Katarzyna Wójtowicz fot. Katarzyna Wójtowicz

3. Teatr Papahema

Nagrodę publiczności za „wyważenie właściwych proporcji między rozrywką i refleksją; między tradycyjną konwencją a bardzo współczesną interpretacją i wreszcie – między brawurową grą zespołową a eksponowaniem wybitnych, indywidualnych kreacji artystycznych” otrzymał Teatr Papahema.  Zgarnęli oni również nagrodę dziennikarzy gazety festiwalowej za „świeże, energetyczne aktorstwo oraz próby odczarowania tekstu, któremu przypisuje się miano najbardziej szowinistycznego dramatu Szekspira”. Mowa oczywiście o Poskromieniu Złośnicy. Warto dodać, że już w ubiegłym roku wrócili z Festiwalu z nagrodą jurorów.

Trzon teatru stanowi czwórka młodych aktorów, absolwentów Warszawskiej Akademii Teatralnej - wydziału teatru Lalek w Białymstoku. Są nimi: Paulina Moś, Helena Radzikowska, Paweł Rutkowski oraz Mateusz Trzmiel. W swoim repertuarze mają już siedem spektakli, a prócz dzieł Szekspira wystawiają Moliera oraz takie tytuły jak „Calineczka dla Dorosłych” (koprodukcja z Teatrem Montownia) czy „Alicja po drugiej stronie lustra” (w Teatrze Polonia). Ich najnowsza premiera miała miejsce w Gliwicach („Niezwykły lot pilota Pirxa”). Aktualnie pracują nad spektaklem o Marii Skłodowskiej-Curie.

Więcej o samym festiwalu na stronie:

Tekst: Anna Siek

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze