Richard Pleper, szef HBO potwierdził oficjalnie, że 8. sezon serialu nie będzie ostatecznym pożegnaniem z bohaterami kultowej produkcji. Informacja padła podczas konferencji prasowej w Madrycie inaugurującej działalność spółki na terenie Hiszpanii.
Mimo że kilka miesięcy temu przedstawiciele stacji ogłosili, że emisja serialu zakończy się w 2018, fani „Gry o tron” mieli nadzieję na ciąg dalszy. I faktycznie okazało się, że sezon ósmy nie będzie ostatnią okazją do śledzenia historii królestwa Westeros, ale powstanie nie ciąg dalszy, lecz prequel. W tej chwili trwają zdjęcia do sezonu siódmego, który trafi na ekrany w połowie 2017. Scenariusz trzymany jest w największej tajemnicy, czasami pojawiają się jedynie ściśle kontrolowane przecieki na temat losów pojedynczych postaci.
George R.R. Martin, autor sagi „Pieśń lodu i ognia”, na podstawie której powstaje serial, już wiosną br. udzielił w wywiadu, w którym przywołał serię opowiadań pt. „My Dunk & Egg stories” także toczących się na kontynencie Westeros, ale kilkadziesiąt lat wcześniej niż akcja „
Gry o tron”. Jego zdaniem każde opowiadanie starczyłoby na dwugodzinny odcinek. Nie wiadomo, czy faktycznie HBO skorzysta z tej inspiracji - Richard Pleper nie zdradził żadnych informacji ani na temat formatu, ani bohaterów. Podobno prace nad nowym projektem są w dopiero w „stadium embrionalnym”.
źródło: Le Figaro, EW