1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura

Premiery filmowe. „Syn Szawła”

mat. pras. Gutek Film
mat. pras. Gutek Film
Dramat o Holokauście, jakiego wcześniej nie było. „Syn Szawła” , głośny na długo przed premierą węgierski kandydat do Oscara od dziś w kinach.

Jesienią 1944 w Auschwitz II-Birkenau doszło do buntu. Więźniowe ze specjalnych brygad zmuszani do asystowania Żydom przy wchodzeniu do komór gazowych i odpowiedzialni za późniejsze wynoszenie ich ciał doskonale wiedzieli, że Niemcy nie pozostawią przy życiu świadków swoich zbrodni. Gdy na początku października zaplanowano likwidację, członkowie Sonderkommanda rozpoczęli walkę. Dni i godziny poprzedzające bunt są tłem dla osobistej historii jednego z nich.

Węgierski Żyd, Szaweł Ausländer pracuje w Sonderkommando. Pewnego dnia jest świadkiem ocalenia młodego chłopaka w komorze gazowej. Chwilę później nastolatek zginie uduszony przez oficera, ale ta sytuacja wyzwala w Szawle dążenie do zorganizowania rytualnego pochówku. „To mój syn”, powie współwięźniowi z brygad. „Przecież ty nie masz syna”, odpowie tamten. Syn czy nie? To bez znaczenia, bo od prawdy o pokrewieństwie ważniejszy jest upór człowieka do zachowania jednej jedynej zasady w świecie, w którym nie ma już żadnego porządku.

W obozie huczy od pogłosek, że transporty Żydów się zmniejszyły, więc Niemcy będą pozbywać się niepotrzebnych członków Sonderkommanda. Więźniowie coraz intensywniej konspirują, dokumentują zbrodnie, przygotowują ładunki wybuchowe. A Szaweł kradnie z prosektorium ciało chłopaka i uporczywie szuka rabina, który odmówi kadisz nad jego grobem. Ryzykuje życiem własnym, innych więźniów, stawia na szali powodzenie całej wielkiej akcji.

„Syn Szawła” to dzieło węgierskiego reżysera László Nemesa. Obraz otrzymał Grand Prix Festiwalu w Cannes 2015, co jest ewenementem w przypadku debiutanta, Złoty Glob 2016 dla najlepszego filmu zagranicznego i znalazł się wśród nominowanych do Oscarów 2016. Temat Holokaustu jest stale obecny we współczesnym kinie, ale Nemes przełamał dotychczasowy styl narracji, stworzył bohatera jak z antycznej tragedii, skazanego na samotną walkę z losem. Szczególne słowa uznania należą się także Mátyásowi Erdélyemu za wąskie kadry potęgujące poczucie osaczenia, strachu, zagrożenia i László Melisowi za niepokojącą muzykę. Film jest wolny od melodramatycznych scen, ale jego realizm, intensywność, rytm wprost duszą.

„Wierzę, że w tej mrocznej historii jest także sporo nadziei. Choć wydaje się, że moralność, wartości, religia zostały całkowicie porzucone, to nagle jeden człowiek zaczyna wsłuchiwać się w cichutki głos dobiegający z jego wnętrza. Głos namawiający go do pozornie daremnego i bezużytecznego uczynku, który jednak może pozwolić mu odnaleźć człowieczeństwo i sposób na przetrwanie”, mówi Nemes. To film, którego nie można przeoczyć, choć znalezienie w nim nadziei to naprawdę niełatwe zadanie.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze