„Minghun” to kameralna i czuła opowieść o nadziei, miłości, żałobie i poszukiwaniu sensu życia oraz tym, co po nim nastaje. Konfrontuje nas ze śmiercią, własnymi przekonaniami i duchowością. Z subtelną ironią opowiada o utracie bliskiej osoby, spotkaniu kultur i nowych początkach, a także najważniejszych wartościach, dając przy tym prawdziwe ukojenie. Z reżyserem filmu Janem P. Matuszyńskim rozmawia Joanna Olekszyk, redaktorka naczelna miesięcznika „Zwierciadło”.