Mówiono o niej „skandalistka” i „gorszycielka”, jednak te łatki nosiła z dumą. Irena Krzywicka była jedną z najbardziej wpływowych feministek w Polsce. Nie bała się kontrowersyjnych tematów, stawiała na edukację seksualną, propagowała świadome macierzyństwo, legalizację aborcji i homoseksualności.
Irena Krzywicka urodziła się jako Irena Goldberg 28 maja 1899 roku na Syberii, dokąd jej rodzice byli zesłani za działalność polityczną. Była córką dentystki Felicji (z domu Barbanel) i lekarza Stanisława Goldberga. W 1903 roku cała rodzina wróciła do Warszawy, niestety ojciec Ireny zmarł dwa lata później po walce z gruźlicą, którą zaraził się jeszcze na Syberii.
Matka Krzywickiej wyszła ponownie za mąż za działacza Bundu Noego Portnoya i wychowywała córkę w duchu racjonalizmu i tolerancji. Irena zawsze zwracała się do niej czule nazywając ją „Maminkiem”.
Irena Krzywicka ukończyła elitarną szkołę średnią dla panien, gdzie w teorii panowała atmosfera tolerancji. Jednak w swojej autobiografii pisarka wspominała: „Przykre było sakramentalne: »Panienki Izraelitki opuszczają klasę« w czasie lekcji religii i wyraźne obrzydzenie księdza katechety na nasz widok” („Wyznania gorszycielki", Warszawa 1992).
Później wybrała się na polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim, jednak ostatecznie nie obroniła tam pracy doktorskiej. Mówi się, że stało się tak przez konflikt z promotorem.
W 1923 roku wyszła za mąż za swojego przyjaciela ze studiów adwokata Jerzego Krzywickiego, z którym miała dwóch synów: Piotra i Andrzeja.
Pierwszy esej zatytułowany „Kiść bzu” opublikowała jeszcze w trakcie studiów na łamach pisma literackiego „Pro arte et studio”. Od 1924 roku jej teksty regularnie ukazywały się w „Wiadomościach Literackich”, które były wówczas najbardziej opiniotwórczym magazynem. Pisała tam recenzje i szkice teatralne, a później przede wszystkim teksty publicystyczne.
Dzięki temu dołączyła do grupy tzw. Skamandrytów. Zaprzyjaźniła się z Tadeuszem „Boyem” Żeleńskim. Tych dwoje połączył płomienny romans, którego żadna ze stron nie kryła przed współmałżonkami ani przed opinią publiczną. Irena miała tak duży wpływ na Tadeusza, że ten zgodził się zasponsorować jej operację oczu, która ostatecznie podobno nie była zbyt udana.
Jednak Krzywicką i „Boya” Żeleńskiego połączyła nie tylko miłość, lecz także wspólne cele i pasje. Razem walczyli o równość, legalizację aborcji i homoseksualności, podnosili temat świadomego macierzyństwa i antykoncepcji.
W „Wiadomościach Literackich” zaczął ukazywać się dodatek „Życie świadome” jej autorstwa, w którym propagowała edukację seksualną. W dodatku swojego pióra użyczały m.in. Zofia Nałkowska, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Helena Boguszewska, Pola Gojawiczyńska czy Wanda Melcer.
W 1931 roku razem z Tadeuszem „Boyem” Żeleńskim otworzyli Przychodnię Świadomego Macierzyństwa, w której porad udzielano niezamożnym kobietom.
Aktywna działalność w tak kontrowersyjnym temacie przysporzyła jej nie tylko rzeszę fanów, lecz także wrogów. Przez wielu nazywana była skandalistką, a działacze prawicowi zarzucali jej „szkodzenie narodowi”.
Irena Krzywicka z Marią Pawlikowską-Jasnorzewską (Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe)
Pierwszy poważny debiut literacki Ireny Krzywickiej to powieść dla młodzieży „Pierwsza krew”, która pomimo dobrych recenzji krytyków również wzbudzała kontrowersje. Był to pierwszy w polskiej literaturze przypadek, kiedy obrazowo opisano miesiączkę.
Irena Krzywicka ewidentnie wyprzedzała swoją epokę. Menstruacja to kolejny temat tabu, z którym walczyła. Co ciekawe, już wtedy domagała się dla kobiet dni wolnych podczas miesiączki, czyli czegoś, co znamy od niedawna.
Skandalistka i gorszycielka to łatki, które do niej przylgnęły na dobre, ale nosiła je dumnie. Nie bała się poruszać trudnych tematów ani stawać w obronie słabszych. Potrafiła ująć się za więźniami/ W swoim reportażach broniła m.in. Rity Gorgonowej, która była oskarżona o morderstwo, a opinia publiczna wydała na nią wyrok długo przed sądem.
Niespodziewanie nadeszła wojna, która nie tylko brutalnie przerwała jej karierę i działalność, lecz przede wszystkim zabrała jej trzech ukochanych mężczyzn: młodszego syna, Piotra, męża Jerzego i „Boya” Żeleńskiego.
Po wojnie przez chwilę była dyplomatką (attaché kulturalną we Francji i Szwajcarii). Po powrocie do kraju znów pisała, jednak już bez tak spektakularnych sukcesów. Stworzyła jednak ostatni w Warszawie salon w dawnym znaczeniu tego słowa. Odwiedzali go najwybitniejsi ludzie kultury ówczesnej Polski.
W 1964 roku wyemigrowała do Francji i zamieszkała w podparyskiej miejscowości Bures-sur-Yvette. Tam dożyła sędziwego wieku 95 lat, a pod koniec życia podyktowała swoją biografię Agacie Tuszyńskiej zatytułowaną „Wyznania gorszycielki”.
Artykuł powstał w ramach patronatu „Zwierciadła” nad projektem Herstory organizowanym przez HISTORY Channel na podstawie publikacji „Irena Krzywicka” w bazie Muzeum Historii Kobiet oraz „Irena Krzywicka” w Culture.pl
Współpraca merytoryczna: prof. UAM dr hab. Iwona Chmura-Rutkowska
Herstory to projekt zainaugurowany w marcu 2023 roku. Telewizja HISTORY Channel chce opowiadać historie inspirujących Polek, o których do tej pory nie mówiło się wystarczająco dużo. Wśród bohaterek akcji są wybitne sportowczynie i artystki, odważne żołnierki, które udając mężczyzn, ruszały na front, a także niezłomne dziennikarki i reportażystki, które walczyły o równość.
W ramach Herstory zaplanowany jest cały wachlarz aktywności, m.in. scenariusze lekcji dla szkół i konkurs dla studentów i studentek szkół wyższych. Podobnie jak podczas pierwszej edycji, finałem będzie aukcja charytatywna organizowana we współpracy z Domem Aukcyjnym DESA Unicum. Pod młotek trafią dzieła sztuki poświęcone bohaterkom Herstory i stworzone przez polskie artystki. Zebrane środki zostaną przekazane na budowę pierwszego w Polsce Muzeum Historii Kobiet. Podczas pierwszej edycji projektu udało się zebrać 110 tys. zł!