Mamy oficjalne wieści – serial na podstawie „Mrocznej wieży” Stephena Kinga jednak powstanie. Obejrzymy go jednak nie na Netflixie, a na Prime Video. Za kamerą znany z filmów grozy Mike Flanagan.
O serialowej wersji „Mrocznej wieży”, czyli bestsellerowego cyklu powieści Stephena Kinga, po raz pierwszy usłyszeliśmy w już kilka lat temu. Wówczas mówiło się, że produkcja powstanie dla serwisu Netflix. Mike Flanagan, który od początku był wskazywany jako najbardziej właściwa postać do wyreżyserowania serialu, hucznie zakończył jednak współpracę z platformą w 2023 „Zagładą domu Usherów”. I tak, ku niezadowoleniu miłośników prozy Kinga, wieści o serialowej ekranizacji „Mrocznej wieży” ucichły, choć już w 2022 roku Prime Video ogłosiło, że przejmuje ten projekt. Teraz potwierdził to sam Mike Flanagan.
Czytaj także: Mistrz horroru znowu w akcji! Stephen King pracuje nad kolejną książką
Powstanie serial na podstawie „Mrocznej wieży” Stephena Kinga
Filmowiec w ostatniej rozmowie z „The Hollywood Reporter” na pytanie o prace nad „Mroczną wieżą” odpowiedział, że to „projekt trudny niemal tak, jak wodowanie tankowca”.
„Pracujemy nad tym. Najpierw film utknął w martwym punkcie, gdy przenosiłem się z Netflixa do Amazona, a następnie ponownie utknął w wyniku hollywoodzkich strajków. Teraz sprawa postępuje i jesteśmy w tym dalej niż kiedykolwiek wcześniej. Widzę w tym pomysł na filmy kinowe, ale przede wszystkim powstanie serial” – zdradził Flanagan. Przyznał się też do swojej dziecięcej fascynacji dziełami literackiego mistrza grozy. „Jako dziecko nie chciałem oglądać horrorów, bo za bardzo mnie przerażały. Chcąc jednak spędzać czas z rówieśnikami, uznałem, że mógłbym czytać literaturę grozy i horrory, żeby stać się odważniejszym. Stephen King był jednym z pierwszych autorów, po których twórczość sięgnąłem i na własnej skórze przekonałem się, że na papierze jest znacznie straszniej. I tak, klauni i potwory są przerażający. Ale to działa tylko dzięki jego niesamowitej, ludzkiej trosce o bohaterów – powiedział Flanagan i dodał, że Stephen King zawsze był jego autorytetem jako pisarz.
Być może to jeden z powodów, dla którego Flanagan nie spieszy się z serialem „Mroczna wieża” – szuka bowiem odpowiedniej drogi do opowiedzenia tej historii. Data premiery i obsada serialu nie są jeszcze znane. Trzymamy jednak kciuki, by szczegóły projektu w najbliższych miesiącach ujrzały światło dzienne.
Źródło: Mikey O'Connell, „You Can’t Scare Mike Flanagan. Can You?”, hollywoodreporter.com