Pełnometrażowy debiut japońskiej reżyserki Mariko Bobrik ubiera skrzącą się subtelnym humorem wietnamsko-polską historię w kadry przywodzące na myśl klasyczne japońskie kino. "Smak pho" trafi na ekrany polskich kin już 3 lipca.
Debiutancki film Mariko Bobrik "Smak pho" to budująca historia o codziennym życiu migrantów oraz ich problemach. Japońska reżyserka maluje ciepły portret wietnamsko-polskiej rodziny, która poszukuje wewnętrznej harmonii i okruchów normalności w miejscu daleko oddalonym od kraju ich pochodzenia. To opowieść o miłości i bliskości, małych radościach i upartym dążeniu do celu, ale też wyobcowaniu, poczuciu niezrozumienia i... jedzeniu. Detale mówią w niej więcej niż słowa. Film skrzy się subtelnym humorem, ale też niesamowicie wzrusza. Na ekrany polskich kin trafi już 3 lipca.
Bystra dziesięcioletnia Maja ukrywa przed kolegami z klasy tradycyjne drugie śniadanie, które co rano przygotowuje jej tata, pan Long – wietnamski kucharz, wybitny specjalista od zupy pho, starający się znaleźć własną drogę w gnającej do przodu warszawskiej rzeczywistości. Kiedy jego wieloletni szef wróci do rodzinnego kraju, bohater będzie musiał się zmierzyć z wymaganiami nowego właściciela restauracji: opanowanie kolejnych umiejętności kulinarnych to jednak znacznie mniejsze wyzwanie niż samodzielne wychowywanie coraz bardziej dorosłej i niezwykle spostrzegawczej córki.
Zgaszone barwy oddają aurę zimowego miasta – oprószonych śniegiem szarych chodników i wnętrz wypełnionych ciepłym światłem. Poprzez zwykłe przedmioty, drobne gesty reżyserka opowiada o złożonych emocjach i pragnieniach bohaterów. Daje widzom wgląd w życie wietnamskiej społeczności Warszawy, choć jej film to historia znacznie bardziej uniwersalna.
https://youtu.be/kkV2AKu9C5Y