1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. REKLAMA

Monika Drożyńska: wyhaftowała myśli Polaków

Fot. Monika Drożyńska
Fot. Monika Drożyńska
Zobacz galerię 11 Zdjęć
Monika Drożyńska jest performerką i autorką instalacji, znaną ze swoich haftów. Wyszywa to, o czym myślimy. Jej nić często dzieli, zamiast łączyć. Pewnie dlatego, że często wstydzimy się tego, co siedzi w naszych głowach.

Ostatnio kontrowersje wzbudziły jej prace zamówione przez Operę Narodową. Ich pokaz miał towarzyszyć  premierze „Halki", wyreżyserowanej przez Natalię Korczakowską. Opera wstrzymała prezentację, tłumacząc to tym, że publiczne przedstawienie haftu, na którym słowa z libretta zilustrowane zostały komunistycznymi i faszystowskimi symbolami na przemian z logotypami różnych firm, mogłoby pociągnąć za sobą skutki prawne. - Nie otrzymałam żadnej oficjalnej wiadomości ani o usunięciu moich prac, ani o przyczynie podjęcia takiej decyzji. Nieoficjalnie dowiedziałam się tylko, że uznane zostały za niepoprawne politycznie i zostały potajemnie wycofane, bo za ich publiczną prezentację Operę Narodową może ścigać sąd – powiedziała Drożyńska „Gazecie Wyborczej“. Kontrowersyjne prace można teraz

Artystka urodziła się 14 sierpnia 1979 r., mieszka i pracuje w Krakowie, tam ukończyła Akademię Sztuk Pięknych. Działa w przestrzeni publicznej, a swoje projekty prezentowała już w warszawskiej Zachęcie, CSW Łaźnia w Gdańsku, Muzeum Narodowym w Krakowie, krakowskim Bunkrze Sztuki czy MuseumsQuartier w Wiedniu. Jest stypendystką Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Czasami ministerstwo dostaje baty za to, że finansuje jej śmiałe projekty.

</a>

W 2011 r. aferę wywołał projekt "Haft miejski". Drożyńska wyhaftowała to co zobaczyła na murach. Od września 2010 r. do lutego 2011 r. na wielkich ekranach reklamowych w Krakowie, Warszawie, Wrocławiu, Opolu i Legnicy pojawiały się zdjęcia wyszytych haseł: „Przestańcie przeżywać!!!", „W życiu liczy się lans i dobry wygląd", „Naszość", „Mam dość", „Wielki bełkot", oburzenie wywołał napis „Zimo wypierdalaj". Pojawiły się protesty przeciwko wulgaryzmom w miejscach publicznych.

„Haft miejski" był kontynuacją projektu „Aktywności zimowe" - te same i inne hasła wyszyte na serwetkach nie wywołały już tak gorących emocji. Były wśród nich takie „złote myśli" jak: „Dostałeś już kiedyś od dziewczyny?", „Mieszkam w bloku, nie jestem sam" i „Pierdol lata 80. walcz teraz!". Estetyczne i kolorowe robótki ręczne, makatki zdobione ostrym słowem sprawiają, że świat chuliganów, utrwalony na obdrapanych murach, przenika do babcinego ciepełka domowych pieleszy. Rękodzieło Drożyńskiej pokazywał krakowski Bunkier Sztuki na wystawie „Po słowie".

Artystka zaprosiła gości wystawy do rozmów „O sztuce i jej roli w życiu. O tym, czy jest istotna, czy zbędna? Nudna, czy ciekawa? Zrozumiała, czy tajemnicza?". Ich efektem była praca „Między słowami" – Drożyńska wyszyła zapis dźwiękowy rozmów, stworzyła diagram, swoisty rejestr emocji, jakie towarzyszą odbiorcą sztuki ().

Projekt „Wyhaftuj się" jest dedykowany wszystkim, którzy chcą wyrzucić z siebie swoje frustracje. Na organizowanych m.in. w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie i Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK w Krakowie spotkaniach kilkaset osób wyszywało swoje złości. Powstała w ten sposób obszyta emocjami tkanina. MOCAK firmował akcję cytatem z Zygmunta Freuda „Nierzadko, wydaje nam się, rozwijają się one z tak często występujących nawet u osobników całkiem zdrowych »marzeń na jawie «, do których wiele okazji stwarzają na przykład uprawiane przez kobiety robótki ręczne".

W zorganizowanym w czerwcu w Łodzi Biennale Sztuki Piłkarskiej, artystka przypomniała słynny strzał Maradony, który ten w 1986 r. wykonał ręką, tłumacząc, że była to „ręka boga". Rozpięta pomiędzy drzewami czerwona nić pokazuje drogę uderzonej piłki ().

W lipcu w Książęcym Młynie, dziewiętnastowiecznym robotniczym osiedlu w centrum Łodzi, Drożyńska uczestniczyła w projekcie Serba Vahidy Ramujkica i Izraelczyka Aviva Kruglanskiego „Wyhaftuj! - organiczne dokumenty low-tech", którzy podobnie jak ona rejestrują rzeczywistość poprzez haftowanie, wcześniej dokumentowali życie warszawskiej Pragi.

Choć teraz w twórczości Drożyńskiej dominuje haft, warto wspomnieć o jej pierwszym dużym projekcie. W latach 2002-2004 odwiedzała mieszkańców budynku, położonego przy ul. Zakątek w Krakowie. Na początku spotkała się z oporem lokatorów. W końcu za radą profesora Zbigniewa Łagockiego napisała do nich list, w którym się przedstawiła i wywiesiła go w przedsionku. Z czasem opór zmalał. Powstał „Blok" - seria zdjęć, na których utrwaliła codzienne życie.

Szczególnie ważnym projektem jest „Zmiana". Życie artystki zmieniła informacja o guzie macicy. Udało jej się wrócić do zdrowia. W 2008 r. wzięła udział w Konkursie Szopek Krakowskich, na miejscu Chrystusa postawiła nowotwór w formalinie. Jury konkursu odrzuciło jej szopkę.

- Przecież ta praca to metafora. Dlatego podkreślam „Zmiana". To rodzaj interwencji społecznej. Czy naprawdę sztukę współczesną można wystawiać tylko tam, gdzie jest zrozumiała? Nie. Trzeba to robić tam, gdzie może ona wywołać dyskusję – mówiła w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej".

Monika Drożyńska nie daje nam spokoju, wchodzi do naszych domów, wyciąga nas na ulice i przypomina o słabościach. Namawia do życia ze sztuką, przejścia z nią przez swoiste katharsis. Bo czyż nie chce Wam się przypadkiem czasami na wszystko wyhaftować?

Prace artystki można oglądać na jej stronie - www.monika.drozynska.pl.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze