- To największa katastrofa morska w historii kraju – powiedział nowozelandzki minister środowiska, Nick Smith.
W ubiegłym tygodniu kontenerowiec “Rena” osiadł na mieliźnie. Dotychczas wyciekło z niego ponad 300 ton mazutu. Powstała szeroka na 6 km fala, która już spowodowała śmierć wielu zwierząt; zagrożone są ptaki, ryby, pingwiny. 250 specjalistów m.in. z Australii, Singapuru i Wielkiej Brytanii stara się powstrzymać „czarną falę”. Administracja państwowa przewiduje, że do akcji czyszczenie plaż włączy się także wojsko.
Akcję ratunkową utrudnia pogoda na morzu. Fale osiągają wysokości 5 m. wysokości, a sztorm może doprowadzić do dalszych wycieków.