Ponad sto lat tradycji wtłoczyło kobietom do głowy przekonanie, że mężczyźni muszą mieć samochody, a one zaledwie mogą. Pół biedy, jeśli rodzinnym samochodem partnerzy dzielą się po połowie, ale co ma zrobić kobieta, która akurat potrzebuje niedostępnego samochodu? Może go sobie po prostu wypożyczyć.
Tradycja, z którą trzeba walczyć
Życie w społeczeństwie o wieloletniej kulturze ma swoje plusy i minusy. W Europie przez stulecia dumnie rządził patriarchat i chociaż od ponad stu lat feministki upominają się o swoje prawa, nadal w mentalności wielu kobiet i mężczyzn tkwi tradycyjny podział ról i obowiązków. Mało tego, także przywileje mają być z góry przypisane do określonej płci. Męski mecz przed telewizorem to świętość, ale niechby kobieta z takim samym pietyzmem oglądała magazyn o modzie i odmówiła zrobienia kolacji, to rozwód wisiałby w powietrzu. Podobnie jest z samochodem. Niby on rodzinny, niby obydwoje mają prawo jazdy, niby mają się nim dzielić, ale to zawsze on podwozi ją i zabiera auto na cały dzień. Niezwykle rzadko zdarzają się sytuacje odwrotne. I nic to, że on cały dzień siedzi w biurze, a ona musi załatwić kilka a czasem i kilkanaście spraw, w tym przytarganie do domu ciężkich zakupów. Na szczęście ten stan rzeczy powoli ulega zmianie. Kobiety coraz głośniej mówią o swoich potrzebach i twardo upominają się o samochodowe równouprawnienie. Niestety z różnym skutkiem.
Potrzebujesz samochodu? Po prostu go wypożycz
O ile codzienne życie rodzinne jest w miarę poukładane i nie ma w nim niespodzianek, to zdarzają się sytuacje stawiające utarty rytm na głowie. Bo jak pogodzić fakt, że on i ona nagle potrzebują samochodu, przy czym wybierają się w dwie różne strony, a odległości, jakie muszą pokonać, wykluczają wzajemne podwożenie? Licytowanie się, kto używa samochodu częściej i czyja teraz kolej, jest kompletnie pozbawione sensu. Równie niepoważne wydaje się rzucanie monetą czy gra w zapałki. Jeśli obie sprawy są tak samo ważne, to zasługują na poważne potraktowanie. A rozwiązanie jest naprawdę proste. W sytuacji podbramkowej trzeba po prostu wypożyczyć na kilka dni drugi samochód. Cała procedura nie jest skomplikowana, a wynajem nie tak drogi, jak można przypuszczać. , która obsługuje także okolice stolicy oraz kilka większych miast w Polsce, przygotowała zróżnicowaną ofertę – ceny za jedną dobę zaczynają się od kilkudziesięciu złotych. Jeśli przeliczymy to na koszt i czas podróży komunikacją, w tym taksówkami, bo nie wszędzie dojeżdżają pociągi i autobusy, to okaże się, że wynajem jest pod wieloma względami bardziej opłacalny. I co najważniejsze – uratuje zgodę w rodzinie.
Wypożyczenie samochodu – dlaczego warto
Dlaczego kobieta powinna w podbramkowej sytuacji wypożyczyć samochód? Po pierwsze dlatego, że go potrzebuje, to koronny argument. Po drugie – to wygodny środek lokomocji, którym bezpiecznie dojedzie do celu. W wypożyczalniach próżno szukać samochodów starych o wątpliwym stanie technicznym. Firmy zajmujące się wynajmem aut bardzo dbają, by ich flota była nowa, maksymalnie kilkuletnia. Jeśli dodamy do tego opiekę doświadczonych mechaników, możemy spać spokojnie. Samochód w momencie wypożyczania jest zawsze sprawny, czysty i zatankowany do pełna – jednym słowem: gotowy do drogi.
Wypożyczonym samochodem można poruszać się po wszystkich drogach w Polsce, a za dodatkową dopłatą także w Unii Europejskiej. Niektóre wypożyczalnie wykluczają możliwość przekroczenia granicy rumuńskiej. Niemożliwe jest także opuszczenie Unii Europejskiej, a więc wynajętym wozem nie udamy się np. do Norwegii czy Szwajcarii.
Jeśli jest taka potrzeba, razem z samochodem można wypożyczyć nawigację. To redukuje ryzyko czarnego snu wielu kobiet – z nawigacją na pewno się nie zgubią.
Wynajęty samochód nigdy nie jest wozem losowym. Kobieta może mieć pewność, że zostanie jej podstawione takie auto, jakie zamówiła i w jakim czuje się najlepiej.
Wypożyczenie samochodu – o czym trzeba pamiętać
Teoretycznie każdy, kto tego potrzebuje, może wynająć samochód. W praktyce musi to być osoba, która ma minimum roczne doświadczenie w prowadzeniu pojazdów oraz ukończyła dwadzieścia jeden lat. Wypożyczone auto jest jak własne, co oznacza, że nie musimy tłumaczyć się z tego, dokąd dokładnie zamierzamy nim jechać i na jak długo. Jednak autem z wypożyczalni nie przewieziemy zwierząt. Zabronione jest też holowanie drugiego samochodu i ciągnięcie przyczepy. Przy zwracaniu auta trzeba pamiętać, że musi być ono czyste i zatankowane do pełna.