1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Styl Życia

Zatrzymaj się na chwilę, rozejrzyj się wokół. Rozmowa z fotografem powsinogą

(Fot. Mateusz Nogaj/Wiejskie Klimaty)
(Fot. Mateusz Nogaj/Wiejskie Klimaty)
Zobacz galerię 18 Zdjęć
"Jako członek wiejskiej społeczności lubię czasem wyjść poza schemat i spojrzeć na nasz mały świat nieco z boku" – mówi Mateusz Nogaj, fotograf przyrody z Mazowsza.

Mateusz Nogaj, syn Stanisława. Miłośnik prowincji, wiejskich krajobrazów i dzikiej przyrody. Mąż i ojciec dwóch synów. Z wykształcenia architekt krajobrazu, zawodowo związany z zielonym krajobrazem i hodowlą roślin. Swoje przyrodniczo-krajobrazowe zainteresowania rozwijał na studiach przyrodniczo-technicznych. Na co dzień pracuje jako doradca techniczny w polskim oddziale firmy Barenbrug, zajmującej się hodowlą traw. W wolnych chwilach fotografuje wiejski krajobraz północnego Mazowsza, gdzie mieszka od dzieciństwa. Jego niezwykłe spojrzenie na przyrodę zgromadziło już ponad 24 tysiące miłośników na instagramowym profilu „Wiejskie Klimaty”.

 (Fot. archiwum prywatne Mateusza Nogaj) (Fot. archiwum prywatne Mateusza Nogaj)

Wiele osób pewnie przeszłoby obojętnie obok porzuconych na środku pola starych wodopojów dla zwierząt czy drewnianej chaty na skraju lasu. Ty potrafisz uchwycić je w taki sposób, że wyglądają jak filmowe kadry albo gotowe obrazy, które można powiesić na ścianie. Jesteś fotografem samoukiem? Kiedy zaczęła się twoja przygoda z fotografią? Bardzo mi miło - dziękuję. Jestem samoukiem. Fotografią zainteresowałem się w dzieciństwie za sprawą mojego ojca, który także amatorsko fotografował. Do dziś zresztą jedną z moich najcenniejszych pamiątek rodzinnych jest jego analogowy aparat fotograficzny.

Twoje fotografie emanują niezwykłym spokojem, zdają się mówić „zatrzymaj się na chwilę i rozejrzyj wokół siebie”. Zawsze byłeś tak uważny na otaczającą cię naturę? Piękno przyrody i urokliwe krajobrazy od zawsze są bliskie mojemu sercu. Dziś oczywiście moja perspektywa spojrzenia na otoczenie jest już inna niż w dzieciństwie, jednak fascynacja naturalnym środowiskiem i przyrodą towarzyszy mi od najmłodszych lat.

Zdecydowałeś się fotografować przyrodę. Na twoich zdjęciach, poza bardzo nielicznymi wyjątkami, nie ma mieszkańców wsi. Natura jest bardziej interesująca od człowieka? Spotykając na swojej drodze mieszkańców wsi i prowincjonalnych miejscowości jestem pełen podziwu dla ich postaw, życiorysów i historii. Jako członek wiejskiej społeczności lubię czasem wyjść poza schemat i spojrzeć na nasz mały świat nieco z boku. Dzięki temu widzę, że ludzie nie doceniają i bardzo często nie widzą wokół siebie piękna naturalnego krajobrazu. Naturalna przestrzeń wokół nas stanowi pewnego rodzaju nieistotny, drugi plan. Ta obserwacja odnosi się generalnie do postaw współczesnego człowieka - niezależnie od miejsca zamieszkania zapominamy o otaczającej nas naturze. Codzienny pęd, troski i obowiązki wydają się przysłaniać nam szerszy horyzont. Dlatego właśnie – trochę na przekór - chcę zwrócić uwagę na widoki, które w tej codzienności nam umykają.

Na Instagramie umieściłeś krótkie opis: agroturysta, fotograf powsinoga, miłośnik twórczości prowincjonalnej. Agroturysta kojarzy mi się z kimś, kto na co dzień mieszka w mieście, a wieś odwiedza okazjonalnie. Mieszkasz na prowincji od zawsze? Tak. Pochodzę, wychowałem się i od zawsze mieszkam na wsi, dokładnie na północnych krańcach Mazowsza. Mieszkam wraz z rodzinką w malowniczej gminie Czarnia. Okazałych lasów, bezdroży i perełek dzikiej przyrody jest tu pod dostatkiem. To niewątpliwie raj dla wspomnianych przez ciebie miłośników agroturystyki, czy aktywnego wypoczynku. Swoją drogą serdecznie zapraszam w nasze strony.

Wieś kojarzy się z prostym życiem, powrotem do korzeni. Jak wygląda życie na prowincji? Życie na wsi to życie w rytmie wyznaczanym przez codzienną pracę i obowiązki. Życie w rytmie współgrającym z naturą zmieniającą się razem z porami roku. Na pewno wiele osób kojarzy wiejski klimat z sielskością. Trzeba jednak pamiętać, że codzienność wielopokoleniowych wiejskich rodzin związana jest najczęściej z całoroczną i bardzo ciężką pracą w rolnictwie, leśnictwie, budownictwie czy stolarstwie. Kiedy znasz wiejskie życie od tej strony to i sielskość nabiera dla ciebie zupełnie innego wymiaru.

Gdzie fotografujesz najczęściej? Większość kadrów pochodzi z sąsiedztwa oraz okolicznych wsi. Kurpiowszczyzna to głównie tereny leśne przeplatające się z charakterystycznym dla tego regionu krajobrazem rolniczym. Na wyciągnięcie ręki mamy tu również ciągle użytkowaną drewnianą wiejską zabudowę. Często sięgam po aparat aby pokazać urokliwe drewniane domy i wiejskie siedliska. Te opuszczone, nieużytkowane z roku na rok marnieją popadając w ruinę, więc na swoich fotografiach próbuje je ocalić od zapomnienia.

 (Fot. Mateusz Nogaj/Wiejskie Klimaty) (Fot. Mateusz Nogaj/Wiejskie Klimaty)

Masz wrażenie, że rosnąca popularność „Wiejskich Klimatów” pokazuje, że coraz bardziej tęsknimy za naturą i szczególnie w tym roku brakuje nam jej jeszcze bardziej? Pozytywny oddźwięk, z którym spotykają się moje prace zdecydowanie odsłania drzemiącą w nas ludziach tęsknotę za naturą. Coraz wyraźniej rysuje się zainteresowanie tym co proste, naturalne. Cieszę się bo jest to dobry sygnał.

Jak opisałbyś trzecie z określeń, które znajduje się na twoim Instagramie – miłośnik twórczości prowincjonalnej?
Myślę, że podobnie jak ze zwrotem ku naturze, w wielu dziedzinach naszego życia będziemy częściej doceniać także piękno naturalnej, wiejskiej prostoty. Od wielu lat jestem ogromnym fanem tradycyjnego rzemiosła artystycznego i folkloru. Przyglądam się ludziom, inicjatywom oraz projektom ukierunkowanym na propagowanie działalności twórców ludowych. Kibicuję wszystkim osobom szlifującym swoje talenty i rzemiosło - niezależnie od dziedziny. Potrzebujemy ludzi z pasją.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze