1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Styl Życia

Jak niewielkim kosztem odświeżyć wnętrze?

Modne są kolory ziemi i natury, czyli brązy, beże, rudości, szarości, zieleń, ale też złoto w dodatkach. Raczej prostota, ale z nutą ekstrawagancji. (Fot. iStock)
Modne są kolory ziemi i natury, czyli brązy, beże, rudości, szarości, zieleń, ale też złoto w dodatkach. Raczej prostota, ale z nutą ekstrawagancji. (Fot. iStock)
Projektantka Monika Bień-Königsman poleca, jak niewielkim wysiłkiem zafundować naszemu wnętrzu odnowę.

Spędzamy w domu więcej czasu niż kiedyś, więc jego wnętrze stało się jeszcze ważniejsze. Co zrobić, żeby współgrało ono z naszą osobowością, żebyśmy się w nim dobrze czuli?
Trzeba się zastanowić, co lubimy, ale też jaki jest nasz styl życia. Bardzo często zachłystujemy się trendami, np. widzimy w piśmie lub sklepie złoto i od razu chcemy je mieć u siebie. Te modne rzeczy mogą wydawać się bardzo atrakcyjne w danym momencie, ale ja zawsze staram się trochę ostudzić klientów w zapałach. Komuś mogą się bardzo spodobać czarne meble z połyskiem, ale nie myśli o tym, że takie powierzchnie są kłopotliwe w utrzymaniu – na czerni od razu widać kurz, na połysku – odciski palców. Uświadomienie tego to także rola projektanta. To samo dotyczy powierzchni szklanych, które wyglądają efektownie, ale jeżeli nie lubimy zacieków, plam, zimna lub mamy małe dzieci – to stolik ze szklanym blatem raczej się nie sprawdzi...

Z moimi klientami zawsze przeprowadzam miniwywiad. Pytam, co lubią, jaki prowadzą tryb życia, jeżdżę również z nimi do sklepów, żeby mogli wszystko zobaczyć na żywo, dotknąć. Wnętrze musi być wygodne i „nasze”. Często klienci pytają, co mnie się podoba, co ja bym wybrała, jednak to musi współgrać z nimi, więc wyboru muszą dokonać sami. Nie narzucam nigdy swojego stylu, bo ja kocham Hiszpanię i mocne kolory, a nie każdy w takim wnętrzu będzie się dobrze czuł.

Mieszkanie poza tym, że ma być dla nas wygodne, powinno być też przytulne. Co nie oznacza wcale, że ma być urządzone w stylu rustykalnym – choć takie wnętrze też może być nowoczesne. Musimy znaleźć tam miejsce, gdzie odpoczniemy po pracy, gdzie się wyciszymy.

To szczególnie ważne teraz, gdy pracujemy z domu.
Tak, właśnie teraz, w czasach pandemii, gdy często cała rodzina przebywa w domu od rana do wieczora, musimy znaleźć przestrzeń do pracy i odpoczynku dla każdego. Nawet jeśli bardzo się kochamy, to każdy powinien mieć swoją strefę komfortu, choćby tymczasową.

Ta nowa sytuacja sprawiła, że dom z jednej strony stał się jeszcze ważniejszy, bo nie wychodzimy do pracy, ale z drugiej strony też bardziej dostępny dla innych – uczestniczymy w telekonferencjach i wszyscy widzą naszą domową przestrzeń. Intymność stała się publiczna. Jak sobie z tym poradzić?
Jeżeli tylko mamy miejsce, to warto urządzić sobie kącik do pracy. To nie musi być od razu oddzielny pokój, wystarczy wstawić biurko, lampkę, wygodne krzesło i zawiesić małą tablicę korkową w salonie lub sypialni. To minimum, a dziś biurka mogą mieć kompaktowe wymiary. Można też zaaranżować stół w kuchni. Można wstawić pod niego dodatkowy kontenerek na biurowe rzeczy. Ale oprócz samej aranżacji ważne jest, jak się tą przestrzenią w domu podzielimy. Warto ustalić, kiedy kuchnia staje się biurem, a kiedy można w niej spokojnie przebywać.

A jaki kolor będzie nam sprzyjał?
W pracy kreatywnej na pewno pomoże fiolet, ale raczej jasny, w pracy biurowej sprawdzają się odcienie niebieskości i zieleni, ale one mogą za bardzo wyciszać. Trzeba uważać na kolor żółty – chociaż sprzyja pracy z liczbami, to cera może niekorzystnie wyglądać na jego tle. Zawsze sprawdzą się odcienie szarości, bo to barwa neutralna i elegancka. Najlepiej, żeby była przełamana jakąś domieszką, która ją ociepli. Do szarości przydadzą się też mocniejsze, akcentujące dodatki.

Zanim jednak zdecydujemy się na nowy kolor, powinniśmy zrobić test, jak będzie się on sprawdzał w naszym domu, bo inaczej wygląda na próbniku, inaczej u znajomych, a inaczej we własnym wnętrzu. To, co jest w sklepie jasnoszare, może się na naszej ścianie okazać zielone...

A nie każdy chciałby mieć zieloną ścianę – ja raczej nie.
Jako Polacy w ogóle jesteśmy dość zachowawczy, jeśli chodzi o kolory we wnętrzach. Oczywiście są pewne grupy odważniejsze, np. młodzież czy studenci lub młodsze dzieci, u których rodzice też akceptują kolorowe wnętrza i wtedy spotykamy takie wesołe barwy, jak żółty, pomarańczowy czy jasnozielony. Brytyjczycy również lubią mocne kolory na ścianach, tylko zupełnie inne niż u nas – ciemniejsze, bardziej eleganckie: grafit, granat, butelkowa zieleń. W klasycznych wnętrzach to może wyglądać pięknie.

A jak podrasować wnętrze? Bo nie jest tu tak łatwo o zmianę stylu jak w modzie. Co powinno być naszą bazą?
Duże i stałe elementy wnętrza. Ściany można malować co kilka lat, a jeśli zrobimy jedną dekoracyjną ścianę, to możemy ją przemalowywać nawet co roku. Ważnym elementem i raczej stałym jest podłoga – tu trzeba sprawę przemyśleć i dostosować do własnych upodobań oraz stylu życia, bo raczej nie zmienimy jej po roku. Niezmienne pozostają też zwykle kuchnia i łazienka oraz duże meble pod zabudowę. To dodatki, mniejsze elementy pomogą nam stworzyć zupełnie inny styl, są wisienką na torcie. No i można je wymieniać bez kłopotu – mieć inny komplet poduszek, zasłon i kap na łóżko na lato, a inny na zimę.

A na co stawiać: na piękno czy użyteczność?
Jestem estetką, ale najpierw jednak użyteczność. Jeśli będziemy mieć wnętrze piękne, lecz niefunkcjonalne – to prędzej czy później zechcemy to zmienić. Musimy móc w domu swobodnie żyć, pracować, a nie uważać na delikatne powierzchnie, ostre kanty lub męczyć się, przygotowując obiad, bo zaplanowaliśmy zbyt długą przestrzeń roboczą. Nad urządzeniem kuchni zawsze warto się zastanowić dłużej, bo spędzamy w niej naprawdę dużo czasu.

Wiele osób dziś wynajmuje mieszkania, ale chciałoby niewielkim nakładem kosztów i pracy wprowadzić zmiany i oswoić to tymczasowe wnętrze. Na co postawić?
Zawsze dobrze działa pomalowanie ścian. We wnętrzach wynajmowanych dobrze wygląda eklektyzm, czyli połączenie mebli zastanych z, na przykład, naszym stołem po babci, a także dodane meble wyszperane na pchlich targach czy platformach sprzedażowych. Można też spróbować zrobić coś samemu. Coraz modniejsze są wnętrza w stylu eko. To jest zresztą kwestia, na którą uczulam moich klientów – żeby nie dokonywali pochopnych zakupów, bo często nie zastanawiamy się, gdzie, w jakich warunkach daną rzecz wyprodukowano, jakiego kleju użyto, jakich szkodliwych substancji. Lepiej kupić ciekawe dodatki z drugiej ręki i je odnowić, zamiast inwestować w tony nowych rzeczy, które zaraz nam się znudzą i wylądują na śmietniku.

Style vintage i eko to dla wielu z nas bardzo istotna kwestia.
Z myślą o ekologii powstają meble z palet czy skrzynek. W ramach idei recyklingu często wykorzystuje się i przerabia elementy starych mebli, jak drzwi od szafy, które mogą stać się zagłówkiem lub posłużyć jako ściana dekoracyjna. Niewiele trzeba. Podstawy powinny być funkcjonalne i ergonomiczne, a reszta to już nasza fantazja.

No właśnie, a jeśli komuś brakuje fantazji?
Kopalnią pomysłów mogą być filmy. Często za pierwszym razem nie zwracamy uwagi na scenografię, ale kolejne seanse pozwolą się na niej skupić. Serial „Od nowa” ma niewiarygodnie piękne wnętrza. Z nowych produkcji polecam też „Normalnych ludzi”, pojawia się tam wiele ciekawych pomysłów. Zawsze sprawdza się Almodóvar, bo u niego każdy kadr jest dopracowany i każdy może inspirować, szczególnie do wprowadzenia kolorów. Utkwił mi też w pamięci „Autor widmo” Romana Polańskiego, w którym królują imponujące nowoczesne wnętrza oraz pojawiają się prawdziwe ikony designu, jak fotel Barcelona zaprojektowany przez Miesa van der Rohe.

A jak w tych naszych już pięknie urządzanych wnętrzach poradzić sobie ze wszechobecnymi rzeczami dzieci?
To wszystko zależy od naszej tolerancji, ale na pewno warto sobie ułatwić sprawę i jeżeli mamy miejsce – to w tej przestrzeni wspólnej postawić jakieś pojemniki, szafki czy kosze na rzeczy dziecka, warto też wygospodarować jedną niższą półkę na jego książki, bo dopóki jest małe, będzie chciało być blisko nas. A z kolei jeśli mamy dom, to warto zaprojektować pokój zabaw przy salonie, bo to nam ułatwi sprawę.

Niektórzy nie wiedzą, co zawiesić na ścianie. Obawiają się, że im się znudzi, opatrzy i w końcu zostają z gołymi ścianami...
Jeśli ktoś się boi zapełnić te puste ściany, to lepszym wyjściem będą pojedyncze duże formy niż wiele drobnych. Sprawdzą się też stonowane kolory, czarno-białe zdjęcie lub grafika w prostej ramie. Najlepiej, żeby to były rzeczy w skali makro – detal architektoniczny lub zbliżenie na roślinę. Świetnie sprawdzają się lustra lub kompozycje z luster. To jest trend, który szalenie mi się podoba. Dobrym pomysłem jest oprawienie tapety – oczywiście powinna to być tapeta z charakterem. Może nam też posłużyć do odnowienia szklanej witrynki (wykładamy tapetą jej tylną ściankę) czy ozdobienia zagłówka z płyty meblowej.

Jakie trendy wnętrzarskie są teraz najbardziej na czasie?
Powrót do natury, do drewna. Przez jakiś czas królowały w Polsce białe kuchnie, dziś wracamy do drewnianych lub z laminatów, czyli płyt udających drewno. Obserwujemy także modę na vintage – lata 50., 60. To pojawiło się jakiś czas temu i trwa. Także wspomniana ekologia jest ważnym trendem.

A kolory?
Barwy ziemi i natury, czyli brązy, beże, rudości, szarości, zieleń, ale też nadal modne jest złoto w dodatkach. Raczej więc prostota, ale z nutką ekstrawagancji.

Monika Bień-Königsman, projektantka wnętrz, autorka książki "Aranżacja wnętrz. Jak urządzić własne mieszkanie". 

 \ "Aranżacja wnętrz. Jak urządzić własne mieszkanie", M. Bień-Königsman, SBM Renata Gmitrzak

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze