1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Styl Życia

Jesienią idź na jogę! Jakie korzyści z niej płyną?

Gdy ciało daje sygnał, że czas zająć się sobą, gdy pojawiają się dolegliwości fizyczne czy systemu nerwowego – warto udać się na jogę. (Fot. iStock)
Gdy ciało daje sygnał, że czas zająć się sobą, gdy pojawiają się dolegliwości fizyczne czy systemu nerwowego – warto udać się na jogę. (Fot. iStock)
Wzmocni kręgosłup, przyniesie ukojenie, a ciało stanie się piękne i elastyczne. Ma też właściwości odmładzające. I jest przyjemna.

Gdy ciało daje sygnał, że czas zająć się sobą, gdy pojawiają się dolegliwości fizyczne czy systemu nerwowego – warto udać się na jogę. Kiedy może pomóc?

Gdy masz kłopoty ze snem

Kiedy nie możesz zasnąć albo budzisz się w nocy lub sen nie regeneruje cię w wystarczającym stopniu. Czy joga rzeczywiście może wpłynąć na jakość snu? Tak, bo joga to nie tylko asany, ale ośmiostopniowa ścieżka rozwoju. Zaczyna się od zasad moralnych dotyczących jednostki, a potem odnoszących się do życia społecznego; następnie są asany, czyli pozycje jogi; pranajama – kontrola oddechu; jest pratyahara – wycofanie zmysłów do wewnątrz; koncentracja; medytacja i wreszcie samadhi – osiągnięcie jedności ze Świadomością Kosmiczną. To błogostan, wolność. Żeby dotknąć tego stanu i zacząć nim żyć, potrzebne jest przejście procesu, podczas którego jogę ćwiczy się samemu, wycofując się do środka i obserwując siebie. Wówczas rozbiegany umysł musi zaprzestać nawykowej działalności i wycisza się. Po miesiącach ćwiczenia pojawia się medytacja jako naturalny „efekt uboczny” wykonywania pozycji. Joga skutecznie odpręża system nerwowy. Jeśli jest on nadmiernie pobudzony, nie można spać. Dzięki jodze można dojść do równowagi wewnętrznej.

Kiedy chorujesz na serce, masz problemy z ciśnieniem

Joga może wyrównać ciśnienie i usprawnić pracę serca. Dzieje się tak, ponieważ znacząco wpływa na oddech, który staje się głębszy, spokojniejszy, pełniejszy. Poprawia się praca płuc. Ważny jest tu proces otwierania klatki piersiowej, kiedy unosisz mostek do góry i rozszerzasz barki. Podczas sesji uczysz się używać do tego wdechu, kierować go do górnych partii klatki piersiowej. Joga synchronizuje oddech z ruchem, a to bardzo cenne, bo nie tracisz już energii na dysharmonię. Dzięki jodze oddech, podobnie jak kontakt z ciałem, zostaje odnaleziony. Przekonujesz się z ulgą, że był on z tobą cały czas. To wspierające odkrycie, bo przypomina kontakt z tą najważniejszą częścią siebie, która jest w klatce piersiowej – w sercu.

Kiedy boli cię kręgosłup

Joga go usprawni, a to ważne, żeby był on elastyczny. Kręgosłup traci tę swoją naturalną właściwość, kiedy prowadzisz siedzący tryb życia. Siedzisz na kanapie w domu, w samochodzie, w pracy, śpisz na miękkim materacu. To niedobrze – takie postępowanie obciąża i skraca kręgosłup. Mięśnie, które są przyczepione do kręgosłupa, oraz więzadła sztywnieją bądź stają się zbyt wiotkie. Kręgosłup poddawany jest napięciom, które biegną w różnych kierunkach. Jeśli nie wyrównuje się tych dysharmonii poprzez właściwy ruch, można nabawić się bolesnych dolegliwości. Joga te napięcia neutralizuje, ponieważ rozciąga kręgosłup oraz mięśnie położone wzdłuż niego. Wyciąga kręgosłup jakby ze ściśnięcia. Jogiczne asany, czyli pozycje, kompleksowo obejmują całe ciało, co skutkuje rozluźnieniem miejsc usztywnionych i wzmocnieniem zbyt wiotkich. Joga doprowadza organizm do harmonii także dlatego, że dąży się w niej do wyrównania asymetrii.

Kiedy cierpisz na dolegliwości kobiece

Joga jest dobra podczas miesiączki, kiedy bolą krzyż czy dół brzucha, bo rozluźnia te części ciała. Odpowiednie asany pomagają przy zbyt obfitych czy skąpych miesiączkach. Cykl miesięczny zależy od gospodarki hormonalnej organizmu, a joga wyrównuje jego pracę. Na przykład stanie na głowie reguluje przysadkę mózgową, która zawiaduje układem hormonalnym. Podczas ćwiczeń otwierają się biodra. Tutaj znajduje się energia powietrzna – apana – której naturalnym kierunkiem jest dążenie ku dołowi, ponieważ jest ona odpowiedzialna za wydalanie. Przy podciąganiu jej do góry, wzmacniają się mięśnie dna miednicy, co stanowi profilaktykę dolegliwości układu moczowo-płciowego. Ludzie, którzy ćwiczą jogę, zyskują kontrolę nad swoim ciałem i mają jego świadomość. Poprawia się elastyczność, a z nią poczucie wolności. Bo wolnością jest też zwiększony zakres ruchu, kiedy możesz swobodnie dotknąć dłońmi podłogi, co przekłada się na jakość codziennego życia. Jest to metafora wolności wewnętrznej, ponieważ ciało fizyczne staje się pełne przestrzeni – podobnie jak ciało mentalne, emocjonalne.

Kiedy system nerwowy jest przeciążony

Masz poczucie zagubienia sensu życia, jesteś ciągle przemęczona, apatyczna, bez błysku w oku i energii witalnej? Joga pomaga i w tym przypadku, ale warto wiedzieć, że na początku może być trudno. Wchodzisz przecież w nową sytuację, robisz pozycje, których ciało w ogóle nie zna. Pojawia się bunt. Docierasz do miejsc, gdzie zalegają toksyny, które uwolnione trafiają do krwi. I co się dzieje? Boli głowa, spada odporność, pojawiają się przeziębienia. Wówczas trzeba potraktować się z czułością, pozwolić na to oczyszczenie. To pierwszy etap postępowania ze skutkami stresu. Przez następne etapy przechodzi się niemal samoistnie. Podczas sesji wykonujesz pozycje, które pozwalają spojrzeć na życie z innej perspektywy, a niektóre sprawy zaczynają wyglądać nieco inaczej niż do tej pory. Przestają stresować, następuje pewnego rodzaju przewartościowanie. Problemy, które widzieliśmy w kategoriach wielkoformatowych, stają się mniejsze, już nie są tak przeżywane. Zmienia się punkt widzenia. W życiu codziennym jesteś zazwyczaj skierowana na zewnątrz, dużo robisz, spieszysz się, działasz. Natomiast introspekcji, prawdziwego kontaktu ze sobą, masz mało. W jodze odkrywasz relację ze sobą i przekonujesz się, że może ona być świetna. Zaczynasz się wreszcie doceniać. Najtrudniejszą pozycją w jodze jest pozycja trupa – głęboki relaks na koniec sesji. Jeśli wtedy usłyszysz ciszę w sobie, jesteś w domu. Wreszcie.

Kiedy pojawiają się pierwsze zmarszczki

Zwolenniczki jogi dla twarzy twierdzą, że może ona zastąpić nawet chirurgię plastyczną. Do tego jej rezultaty są bardziej naturalne. Skóra odzyskuje blask, staje się bardziej napięta. Poprawia się jej koloryt, zmarszczki ulegają spłyceniu. Nic dziwnego, że metodę tę wprowadzają do swojej oferty salony piękności w Stanach Zjednoczonych. W Nowym Jorku, na Manhattanie, zajęcia prowadzi Annelise Hagen, autorka książki „Joga dla twarzy: jak zlikwidować zmarszczki, stosując naturalny lifting twarzy”. Hagen była aktorką sceniczną, praktykowała różne formy jogi. Zafascynowała się techniką Drishti, znaną też jako „joga spojrzenia”, która angażuje twarz. Zaczęła ją zgłębiać – tak powstały zestaw ćwiczeń i książka. Dziś uczy, jak poprawić napięcie i ukrwienie skóry, jak prawidłowo rozciągać twarz i wygładzać zmarszczki. Twierdzi, że ćwiczenia stymulują w naturalny sposób produkcję kolagenu i elastyny w skórze (również niektórych hormonów). Z dobrodziejstw jogi dla twarzy można korzystać też w Polsce.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze