1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. REKLAMA

7 powodów, przez które koty grymaszą przy jedzeniu

(Fot. materiały partnera)
(Fot. materiały partnera)
Powszechnie przyjęło się, że koty są zwierzętami wybrednymi, a zadowolenie ich wymagających podniebień często wymaga sporego wysiłku. W rzeczywistości jednak taka sytuacja ma miejsce wtedy, gdy właściciel pupila nie posiada wystarczającej wiedzy w zakresie potrzeb i preferencji żywieniowych kotów, które wynikają bezpośrednio z ich natury. To właśnie dlatego kluczową kwestią okazuje się odpowiednie zrozumienie zwierzęcia, aby zapewnić mu dokładnie to, czego potrzebuje. W związku z tym dalsza część artykułu zawiera aż 7 powodów, przez które koty grymaszą, a właściciele nie wiedzą, jak mogą im pomóc.

Zbyt duże porcje

Sytuacja, w której kot nie zjadł wszystkiego, co znalazło się w jego miseczce, często powoduje nazywanie go „wybrednym” lub „niejadkiem”. Nieraz przyczynia się to do snucia podejrzeń dotyczących złego samopoczucia zwierzęcia lub błędów w wyborze karmy przez właściciela. Prawda jest jednak taka, że koci układ pokarmowy jest po prostu bardzo krótki. Dlatego też pupil nie jest w stanie spożyć dużych ilości pożywienia na raz, a znacznie bardziej doceni mniejsze porcje podawane w krótszych odstępach czasowych. Zwierzę zje bowiem tyle, na ile pozwala mu jego fizjologiczna budowa, przez co przekarmianie będzie skutkowało tylko zmarnowaniem nadmiaru karmy.

Przekąski między posiłkami

(Fot. materiały partnera) (Fot. materiały partnera)

Drugim powodem, przez który koty grymaszą przy jedzeniu, jest dokarmianie ich różnorodnymi smakołykami między posiłkami. Jest to kwestia bardzo mocno powiązana z powyższą, ponieważ dotyczy tego, że zwierzęta nie są w stanie najeść się na zapas. W związku z tym, jeśli w danym domu panuje zasada dwóch lub trzech dużych posiłków dziennie, które i tak nie zostaną zjedzone w całości, pupil po prostu będzie głodny. Wówczas może on domagać się ponownego uzupełnienia miski, na co właściciel zareaguje obawami o zbyt dużą ilość spożywanego pokarmu, a to przecież może skutkować nawet nadwagą.

W rzeczywistości jednak dokarmianie kota przeróżnymi smakołykami wcale nie jest wskazane. Głównie ze względu na to, że gdy przychodzi pora pełnowartościowego posiłku, zwierzę nie ma już apetytu, przez co grymasi. Należy również zaznaczyć, że smakołyki często bywają dla zwierząt zbyt kaloryczne, dlatego też powinny być wykorzystywane sporadycznie, na przykład do nagradzania czy nauki.

Ingerencja w jadłospis

Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, jak ważne dla kotów jest utrzymywanie codziennej rutyny i stabilizacji, które są dla nich gwarancją poczucia bezpieczeństwa oraz komfortu. W związku z tym niezwykle częstym zjawiskiem jest przyzwyczajanie się do określonego rodzaju, a także smaku pokarmu. Wówczas każda ingerencja, występująca pod postacią wprowadzania zmian i urozmaiceń, będzie wiązała się z zaburzeniem kociej rutyny, a w konsekwencji – brakiem chęci do spożycia posiłku.

Taka sytuacja może okazać się niezwykle kłopotliwa, szczególnie jeśli zmiana nawyków żywieniowych będzie konieczna, na przykład ze względów zdrowotnych. To właśnie dlatego pupil powinien być przyzwyczajany do różnorodnych posiłków już od małego.

Niezwykle przydatny może więc okazać się wybór producenta, który w swojej ofercie posiada zróżnicowaną ofertę smakową karmy. Świetną propozycją będzie marka Bozita, która w swoim asortymencie posiada warianty posiłków , , a nawet . Ponadto można wybrać opcję lub . Dobrym rozwiązaniem są także . Oprócz karmy mokrej Bozita oferuje szeroką gamę specjalistycznych posiłków w wersji suchej, na przykład , czy też .

Niekorzystne warunki

(Fot. materiały partnera) (Fot. materiały partnera)

Choć kwestia atmosfery podczas spożywania posiłku może wydawać się banalna, należy uświadomić sobie, jak duży wpływ na apetyt zwierzęcia mają warunki jedzenia. Koty są zwierzętami niezwykle wrażliwymi na różnorodne bodźce zewnętrzne, które mogą przyczyniać się do wywoływania stresu i dyskomfortu.

Jeśli w domu znajdują się inne zwierzęta, warto zadbać o to, aby każde z nich posiadało oddzielną miskę, najlepiej w odpowiednio dużej odległości od siebie. Ponadto w porze karmienia należy zrezygnować z wykonywania hałaśliwych aktywności, które mogłyby zaburzyć spokój zwierzęcia. Wówczas pupil będzie w stanie bezstresowo spożyć posiłek, zachowując przy tym komfort i wygodę.

Źle przechowywany pokarm

Zgodnie ze swoją naturą koty preferują pożywienie o optymalnej temperaturze i optymalnym aromacie. Dlatego też karma przechowywana w lodówce lub zimnej spiżarni nie będzie tak smakowita jak ten sam posiłek w temperaturze pokojowej. Ponadto zarówno wariant mokry, jak i suchy, nie mogą zalegać w miseczce przez zbyt długi okres czasu. Jest to bowiem związane z utratą smaku, a nieraz wytwarzaniem niezbyt atrakcyjnego dla zwierzęcia zapachu. Co więcej, mokra karma bardzo szybko zasycha, przez co zwierzę po prostu nie będzie miało na nią ochoty.

Należy więc zadbać o to, aby posiłek miał odpowiednią temperaturę, a także był świeży i aromatyczny. Wówczas nie będzie mowy o jakimkolwiek grymaszeniu ani wybrzydzaniu, ponieważ pupil z radością przyjmie oferowane pożywienie.

Nieodpowiednio dobrana karma

(Fot. materiały partnera) (Fot. materiały partnera)

Każdy kot jest niezaprzeczalnym miłośnikiem mięsa. Dlatego też powinno ono być absolutną podstawą jego diety. Zarówno zapach, jak i smak mięsa są nie do podrobienia, jednak często suche karmy są tego pozbawione. W związku z tym będą one znacznie mniej atrakcyjne niż warianty mokre. Warto więc precyzyjnie obserwować preferencje zwierzęcia, aby móc dobrać pożywienie spełniające wszystkie najważniejsze kryteria – zarówno smakowe, jak i odżywcze.

Kwestią kluczową jest również to, że koty pobierają wodę głównie ze spożywanego pokarmu. Żywienie pupila tylko suchą karmą nie zaspokoi więc jego zapotrzebowania na płyny. Co więcej, niskojakościowe marki często nie dostarczają wszystkich niezbędnych składników odżywczych, co z kolei może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych.

Złe samopoczucie

(Fot. materiały partnera) (Fot. materiały partnera)

Ostatnią, choć jedną z najważniejszych, przyczyną grymaszenia kotów przy jedzeniu jest ich złe samopoczucie – zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Powodów takiego stanu może być wiele, zaczynając od niewystarczającej ilości ruchu, a kończąc na rozwijającej się chorobie. Co więcej, nieodpowiednia dieta również ma w tym swój udział, ponieważ brak niezbędnych składników odżywczych w organizmie zwierzęcia niejednokrotnie niesie za sobą masę negatywnych skutków.

Należy więc zaznaczyć, że gdy zwierzę traci apetyt w sposób nagły i nieuzasadniony, a żadna z poruszanych powyżej sytuacji z pewnością nie miała miejsca – wizyta u weterynarza będzie krokiem całkowicie niezbędnym.

Zignorowanie objawów lub interpretowanie ich jako nieszkodliwe grymasy, wynikające z wygórowanych wymagań zwierzęcia, może skutkować całkowicie zbędnym cierpieniem pupila, a przecież każdy kochający właściciel chce dla swojego kota wszystkiego, co najlepsze.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze