1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. REKLAMA

Wyraź emocje ciałem – na czym polega praktyka świadomego ruchu?

Chodzi przede wszystkim o to, by przestać poruszać i kierować ciałem, a pozwolić mu ruszać się, tak jak tego chce, swobodnie, bez jakichkolwiek schematów, wzorów czy skrępowania. (Fot. iStock)
Chodzi przede wszystkim o to, by przestać poruszać i kierować ciałem, a pozwolić mu ruszać się, tak jak tego chce, swobodnie, bez jakichkolwiek schematów, wzorów czy skrępowania. (Fot. iStock)
Wraz z dorastaniem i nauką kontrolowania się zapominamy naszą naturalną umiejętność wyrażania emocji ciałem. W jej przypomnieniu pomaga praktyka świadomego ruchu. Transformującą rolę tańca przybliża uznany nauczyciel 5Rytmów oraz twórca metody ZeroOne Adam Barley, który na początku czerwca poprowadzi w Polsce warsztat na festiwalu MoveOn Camp.

Od ponad 30 lat zgłębiasz tajniki świadomego ruchu i zmiany, której doświadczamy w każdej chwili naszego życia. Ale niedawno zmieniło się także Twoje podejście do samego ruchu, w efekcie stworzyłeś własną praktykę. Co Cię do tego zainspirowało?
Szereg osobistych doświadczeń. Kiedy studiowałem nauki ścisłe, jeden z profesorów zaprezentował nam matematyczne równanie – tożsamość Eulera – które zrobiło na mnie ogromne wrażenie, choć nie od razu w pełni dotarł do mnie jego sens. Musiałem przejść długą drogę, by zrozumieć, że ten wzór jest obrazem istoty człowieczeństwa, natury wszechświata; rzeczywistością wyrażoną w postaci liczb. To odkrycie między innymi zainspirowało mnie do stworzenia własnej metody. Nie trzeba jednak znać wyższej matematyki, by praktykować ZeroOne. Tak samo jak nie musisz rozumieć systemu operacyjnego smartfona, by z niego korzystać.

Ale co matematyka ma wspólnego z tańcem?
Inspiracją może być wszystko – natura i sztuka, które uruchamiają ducha, ale także nauki ścisłe, jak wzór matematyczny. Tożsamość Eulera powróciła do mnie po latach, kiedy musiałem się zmierzyć z własną traumą i znaleźć sposób, by ją przepracować. Odkrycie znaczenia tego wzoru radykalnie zmieniło mój sposób poruszania się.

Przez lata związany byłem z metodą 5Rytmów, czyli terapeutyczną formą ruchu stworzoną przez Gabrielle Roth, której dużo zawdzięczam. Dzięki niej zrozumiałem, że pogłębiając kontakt z ciałem, odnajdujemy swoją duszę, źródło mocy i kreatywności. Tańcząc, jesteśmy jednością ciała, serca, umysłu, duszy i ducha, a zintegrowani możemy odkryć zagubione, zapomniane części siebie, bo w harmonii łatwiej otworzyć serce. Wciąż w to wierzę, ale z czasem przestało mi to wystarczać. Z wiekiem lepiej uświadomiłem sobie różne rzeczy, poczułem, że muszę iść własną drogą, dlatego powstała praktyka, która uczy spojrzenia w głąb siebie, zrozumienia swojego prawdziwego ja.

Na czym właściwie polega ZeroOne?
Chodzi przede wszystkim o to, by przestać poruszać i kierować ciałem, a pozwolić mu ruszać się, tak jak tego chce, swobodnie, bez jakichkolwiek schematów, wzorów czy skrępowania. Nie ma tu żadnej choreografii, nie naśladujemy nikogo, nie ma figur dobrych i złych. Celem jest odkrycie własnego niepowtarzalnego tańca, dzięki któremu lepiej poznasz i zrozumiesz samego siebie. Dawniej mój taniec był bardzo energiczny, towarzyszyła mu zazwyczaj głośna muzyka. Teraz jest w nim dużo więcej spokoju i delikatności, a w jego centralnym punkcie znajduje się bezruch, którego kiedyś brakowało. Świat wokół totalnie się zmienił, jesteśmy w zupełnie innym momencie niż 33 lata temu, kiedy zaczynałem tańczyć. Wtedy ludzie potrzebowali zrzucenia maski, wyrwania się z narzuconych form i wyrażenia siebie. Teraz jesteśmy przestymulowani technologią i zalewem informacji, przez to staliśmy się o wiele bardziej wrażliwi, chwiejni, przestraszeni, zdezorientowani i niepewni przyszłości. Potrzebujemy więcej czułości, zrozumienia, spokoju i wyciszenia. Każda dobra praktyka terapeutyczna powinna uwzględniać takie społeczne zmiany.

Czyli nie muszę mieć superkondycji i tryskać energią, by wziąć udział w Twoich warsztatach?
W moich zajęciach uczestniczą ludzie z różnego typu niepełnosprawnościami i tacy, którzy cierpią na chroniczne zmęczenie czy bezsenność. Każdy może praktykować na swoim poziomie. Warsztat, który w czerwcu poprowadzę w Polsce podczas MoveOne Camp, przygotowałem tak, by można było w nim uczestniczyć bez żadnych przygotowań sprawnościowych czy umiejętności.

Ruch bez wątpienia ma duży wpływ na nasze samopoczucie i to, jak postrzegamy siebie i świat. Nie rozumiem jednak, w czym taniec jest lepszy od biegania?
Kiedy biegamy, robimy to świadomie, zmuszamy ciało do wykonywania określonych ruchów, które w danym momencie mogą nie mieć nic wspólnego z tym, czego naprawdę potrzebujesz w głębi duszy. Tymczasem podczas terapeutycznego tańca ciało porusza się tak, jak chce, mimowolnie, a to zbliża nas do poznania prawdy o sobie, swoich uczuciach, głęboko ukrytych potrzebach czy traumach. Czasem może poruszać się bardzo powoli, jak we śnie, innym razem może wpaść w ekstatyczny trans, w którym będziemy skakać, tarzać się po podłodze czy dziwnie wyginać. To na początku wydaje się nieco abstrakcyjne, ale przecież już od pierwszych chwil życia instynktownie wiemy, jak wyrażać swoje uczucia za pomocą mowy ciała, która nigdy nie kłamie. Nie tracimy tej umiejętności, ale z wiekiem o niej zapominamy, wciskani w społeczne normy i konwenanse. Siedź prosto, trzymaj głowę wysoko, nie chodź niedbale – brzmi znajomo? Przez to jako dorośli nieustannie kontrolujemy swoje ciało, boimy się, że jeśli damy mu swobodę, ktoś uzna to za niestosowne, śmieszne. To mija, kiedy podczas warsztatów zobaczysz, co może dać ci spontaniczny ruch.

Gdy tańczysz, Twoje ciało, serce i umysł zaczynają się integrować, stajesz się bardziej uduchowiona, kreatywna. To wyjątkowe przeżycie, ale nie chcę deprecjonować innych form ruchu. Ktoś, kto naprawdę kocha biegać, być może doświadcza tego samego podczas joggingu. Każda forma ruchu jest wyzwalająca i niezwykle ważna, bo nasz mózg jest tak zaprogramowany, by obdarzać uwagą to, co się zmienia. Dlatego tak łatwo zatracamy się w galopadzie myśli. Ciągle pojawia się kolejna i kolejna, a my instynktownie za nimi podążamy, a potem coraz bardziej potrzebujemy spokoju, ciszy, czegoś stabilnego. By to znaleźć, musimy wyćwiczyć się w obdarzaniu uwagą tego, co realne, naprawdę obecne i dynamiczne. A nasze ciało jest doskonałym obiektem, bo nawet kiedy pozornie jest statyczne, cały czas wykonuje jakieś ruchy: bicie serca, oddech, mikroskurcze mięśni, ruchy oczu. Kiedy nauczysz się zwracać uwagę na to, co namacalne, łatwiej Ci będzie dostrzec to, co bardziej subtelne i ulotne. Niektóre praktyki religijne nazywają to duchem.

Nie twierdzę, że moja metoda jest cudownym remedium na wszystkie problemy, poznanie prawdy o sobie i świecie, ale na pewno może być pomocna. Każdy musi jednak znaleźć własną drogę, to, co mu najbardziej odpowiada.

Podczas czerwcowego MoveOn Camp będzie można doświadczyć wielu praktyk ruchowych i psychologicznych. Czego można się spodziewać po Twoim warsztacie?
Pokażę, jak dzięki ruchowi doświadczyć dzikiej, dynamicznej medytacji, a przez nią uzyskać dostęp do wolności, która pochodzi z zaufania do instynktownej mądrości ciała. A także jak wykorzystać uwolnienie mocy swoich uczuć do nawiązywania relacji z innymi.

Warsztaty to niesamowite wydarzenie, bo można podczas nich zrozumieć całą koncepcję świadomego ruchu, poznać różne praktyki, poczuć wsparcie i energię grupy. Ale później zaczyna się codzienność i najważniejsze jest to, co do niej wniesiemy z tych doświadczeń warsztatowych, jak uda się je zintegrować ze swoim życiem. Regularna praktyka jest niezwykle ważna, by ponownie nie stracić gruntu. Dlatego właśnie piszę książkę „Pathways Home” (z ang. „Ścieżki do domu”), która ma pomóc ludziom w tworzeniu codziennych dobrych rytuałów ruchowych.

Podpowiesz, co robić?
Cóż, po prostu tańczyć. Wyłącz telefon, włącz muzykę i tańcz przez pięć minut. Albo po prostu zacznij się ruszać bez żadnego podkładu muzycznego. Pozwól stopom poruszać się do przodu, do tyłu, na boki i dookoła, a potem niech reszta Twojego ciała podąża za nimi. Oddychaj świadomie, wdech i wydech. A potem zobacz, jak się czujesz. Powtarzaj to tak często, jak tylko potrzebujesz.

Adam Barley, praktyk i nauczyciel tańca. Po wielu latach praktykowania 5Rytmów stworzył autorską metodę świadomego ruchu ZeroOne; inzero.one. Na początku czerwca poprowadzi warsztat w Polsce ().

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze