W końcu nadeszła wiosna – ptaki ćwierkają, a na drzewach zielenią się pąki. W wielkim mieście można łatwo przegapić unikalny moment, kiedy świat przebudza się z zimowego snu. Idealnie widać to w górskich dolinach.
Jak wiosna, to i kwiaty. A jak kwiaty, to Lokalny Park Naturalny Monte Baldo – zwany Ogrodem Włoch – który rozciąga się między Vallagarina a Jeziorem Garda. Terytorium parku znane jest botanikom już od średniowiecza – zawiera gatunki endemiczne, czyli występujące tylko na danym terenie, które przetrwały aż do naszych czasów.
Dolna Vallagarina, Monte Baldo (Fot. Marco Simonini)
Co tam znajdziemy? M.in. lilie, goryczki, storczyki, arnikę, pełnika europejskiego czy bodziszka srebrzystego. Najpopularniejsze gatunki kwiatów tworzą na górskich halach kolorowe kobierce – możemy je podziwiać od maja do czerwca, podążając szlakami parku. Nie dość, że zażyjemy ruchu i świeżego powietrza, to jeszcze nacieszymy oczy bogactwem kwiatów.
Najbardziej widowiskowe kwitnienie można podziwiać w drodze do schroniska Graziani, w kierunku Malga Campo, Bocca Paltrane. Natomiast na trasie do schroniska Malga Campei w Val Paròl znajdują się rozległe połacie pełnika europejskiego.
Monte Casale to góra z najpiękniejszymi widokami w Valle delle Terme di Comano: ze szczytu można podziwiać szeroki horyzont wypełniony szczytami. A to nie wszystko, co ma do zaoferowania – w wyższych partiach góry znajdują się łąki. W maju natura budzi się do życia, a my możemy podziwiać przepiękne kwiaty, których kolory mieszają się z delikatnymi zapachami.
Wysokogórski kobierzec jest usiany krokusami, górskimi tulipanami, storczykami, piwoniami lekarskimi, goryczkami, liliami złotogłów, rododendronami, janowcem promienistym, a także przytulią wonną, żurawiną, arniką górską, wrzoścem krwistym czy łobodą.
Kwitnienie w Trentino (Fot. Carlo Baroni)
Wejście na Monte Casale odbywa się po prostej trasie, więc mogą się go podjąć całe rodziny. Za okazaniem wejściówki można dostać się aż do parkingu w Le Quadre, skąd dalej należy iść już pieszo po drodze gruntowej, biegnącej przez górskie łąki. Po dotarciu do schroniska Don Zio szlak prowadzi aż na szczyt, do punktu panoramicznego, z którego widać Valle dei Laghi oraz poszarpany górami horyzont. Następnie można iść dalej na południe, aż do dużego krzyża, i stamtąd wrócić do schroniska Don Zio.
Val di Non, dolina jabłek, z rozległej zielonej połaci w ciągu kilku dni przeistacza się w śnieżnobiały i bladoróżowy kobierzec. Kwitnienie jabłoni pod koniec kwietnia to niepowtarzalna okazja, aby wyruszyć na poznanie tej doliny wypełnionej małymi osadami o bogatej historii oraz prawdziwie wyjątkowymi miejscami przyrodniczymi, takimi jak kanion wokół Jeziora Świętej Justyny. Do większości z tych miejsc prowadzą liczne szlaki wycieczkowe i rowerowo-piesze, przecinające rozległe kwitnące sady.
Val di Non – sady owocowe (Fot. Carlo Baroni)
Inny szlak między łąkami biegnie też wokół głównego miasta w tym obszarze — Cles. Idąc nim, dojdziemy do majestatycznego Castel Cles, wznoszącego się na pojedynczym wzgórzu otoczonym sadami jabłoniowymi ponad Jeziorem Santa Giustina. Dalej możemy dotrzeć do wioski Miaiano przy kościółku św. Piotra i Pawła z widokiem na dolinę czy zabytkowego kościółka San Vigilio.
Aby uczcić widowiskową wiosnę, stowarzyszenie Strada della Mela e dei Sapori delle Valli di Non e di Sole opracowało bogaty program spotkań i imprez, dopasowany do wszelkich oczekiwań. Program przewiduje m.in. spacery gastronomiczne, pikniki tematyczne z przepisami na bazie sezonowych kwiatów i ziół, kwieciste szlaki pozwalające z bliska podziwiać widowiskowe kwitnienie, wycieczki z przewodnikiem do wyjątkowych miejsc czy wizyty w winiarniach i destylarniach.
Jeśli jesteście fanami orchidei, koniecznie musicie odwiedzić przełęcz Passo Lavazè w dolinie Fiemme, na granicy Trentino i Górnej Adygi. Rosną tu niebywale aromatyczne orchidee – jedna z odmian pachnie wanilią i czekoladą! Poza tym znajdziemy tu inne, przeróżne gatunki, m.in. szarotkę alpejską czy… rosiczkę pośrednią, która rośnie na wysokości 1780 metrów na torfowiskach płaskowyżu Lavazé.
Val di Non, Monte Peller, Botton d'oro (Fot. Alessandro Gruzza)
Festiwal kolorów można podziwiać podczas wycieczki, która z Passo di Lavazè prowadzi na panoramiczny szczyt Pala Santa. Różnorodność miejsc i krajobrazów decyduje o niezwykłym pięknie tej trasy. Od płaskowyżu Lavazè, przez las świerkowo-sosnowy, który towarzyszy turystom do obszaru Tombole, aż po szeroki grzbiet, pozbawiony już roślinności. Rozległą panoramę urozmaicają szczyty Corno Bianco i Corno Nero, a po drugiej stronie Latemar, jawiący się niczym prawdziwa ściana pionowych skał.