Bóle mięśni pojawiające się po kilkunastu godzinach od intensywnego treningu są potocznie określane zakwasami, chociaż bardziej prawidłowo nazywa się je DOMSami (DOMS, z języka angielskiego – Delayed Onset Muscle Soreness, czyli opóźniona bolesność mięśniowa).
Dla jednej grupy trenujących będą oznaką przetrenowania wskutek np. przejechania rowerem zbyt długiego dystansu czy wykonania zbyt wielu serii ze zbyt dużym obciążeniem. Dla innej grupy trenujących zakwasy będą już oznaką „zrobienia” dobrego treningu. Mikrourazy mięśniowe powodujące bóle powstają w wyniku dobrania nowego rodzaju ćwiczenia lub poszerzenia zakresu ruchów.
Zakwasy potrafią skutecznie dokuczać przy wykonywaniu codziennych czynności, a ból może utrzymywać się nawet do 7 dni. Trening powinien być tak rozplanowany, aby uwzględnić kilka sposobów na zminimalizowanie ryzyka powstania zakwasów.
Sposoby na zapobieganie bólom mięśniowym po treningu:
- dobranie pod okiem trenera odpowiedniego obciążenia do możliwości naszego organizmu;
- zróżnicowanie ćwiczeń, żeby przyzwyczaić do ruchu różne partie mięśniowe;
- trenowanie różnych dyscyplin w celu angażowania różnych partii mięśniowych;
- wykonanie porządnej rozgrzewki przed treningiem;
- zakończenie treningu sesją stretchingu.
Jeżeli mimo wszystko nie udało nam się uniknąć zakwasów, warto spróbować najbardziej popularnych sposobów szybszej regeneracji organizmu.
W myśl powiedzenia: „Czym się strułeś, tym się lecz”, zakwasy należy leczyć ruchem. Nie chodzi jednak o kolejną ciężką sesję treningową, ale o umiarkowaną aktywność fizyczną, np. szybszy spacer, spokojną jazdę rowerem czy pływanie w basenie. Wykonuje się ją w celu delikatnego pobudzenia mięśni. Gdybyśmy jednak nie mieli ochoty na takie formy ruchu kolejnym polecanym sposobem jest sauna lub gorąca kąpiel z dodatkiem olejków albo soli kąpielowych. Nie wolno zapominać o odpowiedniej diecie i nawodnieniu organizmu. Warto również zastosować rolowanie bolesnych miejsc, a jeszcze korzystniejszy będzie masaż olejkiem lub specjalną maścią. Warto zwrócić uwagę na olejki i maści zawierające CBD, czyli kannabidiol pozyskiwany z kwiatostanów konopi siewnych (Cannabis sativa). W Polsce są to produkty legalne i nie trzeba posiadać recepty by je nabyć.
(Fot. materiały prasowe)
Kannabidiol nie jest psychoaktywny, nie uzależnia i nie wpływa na codzienne funkcjonowanie. Wykazuje szerokie działanie prozdrowotne na organizm, odpręża i relaksuje, wspomaga stawy i mięśnie, podnosi wytrzymałość, wzmacnia odporność, a nawet reguluje poziom cukru we krwi.
Kolejną zaletą CBD jest to, że przede wszystkim zmniejsza napięcie mięśniowe. Dzięki temu łagodzi bóle po intensywnym treningu. Stosowanie CBD w postaci olejku lub maści pozwala włóknom mięśniowym sprawniej się odbudować. Im szybciej tkanka mięśniowa zostanie zregenerowana, tym szybciej znikną zakwasy. Ponadto stosowanie CBD korzystnie wpływa na sen poprawiając jego jakość.
Decydując się na włączenie maści i olejków CBD do regeneracji między treningami, kluczowym aspektem jest wybranie sprawdzonego miejsca zakupu. Kannabidiol najbezpieczniej jest nabywać bezpośrednio u certyfikowanych wytwórców np. z .
Co wyróżnia tego producenta? Proces produkcyjny od A do Z odbywa się pod kontrolą wykwalifikowanych specjalistów, którzy zajmują się wszystkim, od produkcji po rozlewanie, pakowanie produktów i ich wysyłkę. Dzięki temu odbiorca ma pewność co do jakości pozyskiwanego pełnowartościowego produktu i może oczekiwać pozytywnego wpływu na swój organizm, a konkretniej szybszego pozbycia się zakwasów.