1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. REKLAMA

Jak zarządzać biznesem, który jest pasją?  

Magdalena Linke-Koszek, współzałożycielka i CEO Her Impact, oraz Karolina Ferenstein-Kraśko, właścicielka K&F Group oraz Stadniny Koni Ferensteinów (Fot. Her Impact)
Magdalena Linke-Koszek, współzałożycielka i CEO Her Impact, oraz Karolina Ferenstein-Kraśko, właścicielka K&F Group oraz Stadniny Koni Ferensteinów (Fot. Her Impact)
Karolina Ferenstein-Kraśko jest właścicielką dwóch firm: K&F Group oraz Stadniny Koni Ferensteinów. Prowadzenie biznesu rodzinnego z tradycjami to wyzwanie. Jak rozmawiać o pieniądzach? Jak zachować balans pomiędzy pracą a życiem rodzinnym? Mówi o tym w podcaście „Let’s talk about Her money” w rozmowie z Magdaleną Linke-Koszek.  

Jakie były Twoje pierwsze odczucia, gdy dowiedziałaś się, że teraz to Twoja kolei, aby przejąć rodzinny biznes? Wiem, że zostałaś właścicielką Gałkowa w wieku osiemnastu lat.
To prawda. Myślę, że dla wielu młodych kobiet to może być ciekawa historia. Ten moment, kiedy chcemy zacząć swoją drogę zawodową z biznesem. Wiele kobiet na takim etapie zastanawia się, którą drogą pójść, i myślę, że te wybory są zawsze bardzo trudne. W moim przypadku faktycznie było tak, że była to rodzinna firma stworzona z wielkiej pasji i miłości. Jak wiemy, zarządzanie miłością może być jeszcze bardziej skomplikowane niż zarządzanie biznesem, a połączenie tego jeszcze bardziej karkołomnym zadaniem – ale na pewno dającym wiele satysfakcji i szczęścia. Początki były bardzo trudne. Droga zawodowa bywa często bardzo zawiła, bywają wzloty i upadki. Myślę, że z tego trzeba zdawać sobie sprawę. Czasami te trudne momenty z perspektywy czasu są jak mgnienie oka. Takie myślenie daje siłę.

Moim zdaniem są dwa sposoby na biznes. Możemy założyć, czym chcemy się zajmować, zastanowić się, jak chcemy osiągnąć cel – to da możliwość zgromadzenia środków, utrzymania się. Zastanawiamy się, ile chcemy zarobić i wybieramy ku temu drogę. Drugi to mój przypadek: masz wielką pasję i myślisz, jak połączyć ją z biznesem i się z tego utrzymać. Finanse są wtedy na drugim miejscu, ale wiemy, że bez nich nie da się żyć.

Rozumiem, bo ja w Her Impact chciałam także połączyć to, co kocham najbardziej, czyli wspieranie i pomaganie kobietom. Szukałam takiego rozwiązania, w którym biznes będzie moją pasją i będzie powodował, że będę robić w życiu zawodowo tylko to, co robić lubię. Wiem, że niewiele kobiet ma taką możliwość. Wydaje mi się, że to jest piękne, kiedy można połączyć pasję z biznesem. Tobie się to udało. Kochasz jeździectwo i możesz zawodowo robić rzeczy z tym związane.
Prowadzenie stadniny jest zajęciem wszechogarniającym, bo jest bardzo wiele płaszczyzn, na których trzeba się realizować. Od hodowli koni, poprzez sport i prowadzenie szkoły jeździeckiej oraz zarządzanie ludźmi, po opiekę nad zwierzętami, które są bardzo delikatne i wrażliwe. Nie jest to łatwa droga, szczególnie dla osiemnastolatki, która wchodzi w życie. Dla mnie z jednej strony były to wielka duma i wyróżnienie, że moja rodzina zdecydowała, że jestem na to gotowa. Zawsze też w takiej rodzinnej firmie „świeża krew” – młodzi ludzie z nowymi pomysłami, koncepcjami, wizjami, bardziej nowoczesnym stylem prowadzenia biznesu – jest potrzebna. Nowe tchnienie zawsze daje dużo dobrego. Jednak trzeba też pamiętać, że to, co zbudowali nasi dziadkowie czy rodzice przez pokolenia, jest bardzo ważne. Trzeba potrafić to wypośrodkować. Z wielkim szacunkiem do tego, co zostało stworzone. Z tyłu głowy ze świadomością, że ich rady są bardzo cenne, ale z drugiej strony też z tą świadomością, że jeśli się nie wdroży nowych rozwiązań, to firma nie będzie się rozwijać. A jeśli się nie rozwijasz, nie idziesz do przodu – to tak naprawdę się cofasz.

Myślę, że trudno jest to wypośrodkować. Na pewno są jakieś oczekiwania rodziny, osób starszych, które prowadziły tę firmę w swoim stylu, a nagle jest takie nowe tchnienie. Najtrudniejsze jest to, aby uszanować tę tradycję. Jak Ty do tego podeszłaś?
Myślę, że kompromis w życiu jest ważną sprawą. Zostałam wychowana w poczuciu poszanowania dla autorytetów i moim zdaniem, jeśli podchodzisz do spraw z szacunkiem i wyważeniem, to zawsze jest łatwiej go osiągnąć. W wielu sprawach się spieramy, mam nadzieję, że konstruktywnie i twórczo (uśmiech), bo każdy ma swoje pomysły. Ja oczywiście biorę pod uwagę wizję i koncepcję rodziców na tę stadninę – staram się je rozwijać. Nie wszystko da się przeliczyć na biznes. Aczkolwiek trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że jeśli pójdzie się tą drogą, to jest ona dużo bardziej wyboista, kręta i trudniejsza. Jednak ta pasja w życiu i marzenie, że wyhoduje się tego jedynego, wspaniałego rumaka – dają w życiu cel, który jest ważny.

Powiedz, proszę, kiedy zaczęłaś wprowadzać swoje właśnie pomysły na to, jak udoskonalić biznes.
Nasza stadnina na początku z założenia była zamknięta dla osób z zewnątrz. Była to stajnia sportowa, w której przygotowywaliśmy konie do zawodów sportowych, ale były tam również konie, które sprzedawaliśmy za granicę. Później dołączyła do tego hodowla koni. Moim celem było to, aby rozwinąć ją i otworzyć na innych. Otworzyliśmy więc szkołę jeździecką, po latach obozy sportowe – najpierw dla młodzieży, później dołączyliśmy do tego szkołę jeździecką dla dorosłych. Moim pomysłem było także to, aby otworzyć ją na świat i ludzi, którzy chcieliby na przykład jeździć hobbistycznie, którzy chcą mieć kontakt z tymi niezwykłymi zwierzętami. Tak zaczęłam wprowadzać kolejne punkty, które są do dzisiaj. W każdym biznesie są różne etapy. Jest sezon, w którym konie się świetnie sprzedają, a jest sezon, w którym to turystyka jeździecka się lepiej rozwija. Więc żeby ta stadnina się utrzymała – a jest to biznes na pokolenia, a nie na jedno życie – musi mieć wiele gałęzi działań, które dają jej dochód.

Całej rozmowy można odsłuchać już niebawem na kanale Her Impact. Podcast „Let’s talk about Her money” powstał z myślą o kobietach, aby pomóc im w realizacji zawodowych celów, marzeń i ambicji, dając im jednocześnie narzędzia, które mogą w realny sposób zmienić ich funkcjonowanie na rynku pracy. – Chciałam, aby jak najwięcej kobiet mogło usłyszeć szczere rozmowy o finansach. Społeczność Her Impact liczy obecnie ponad 67 tysięcy kobiet w różnym wieku. Wiem, że ten temat może je zainteresować, bo jest uniwersalny oraz wciąż rzadko poruszany – mówi Magdalena Linke-Koszke, współzałożycielka i CEO Her Impact

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze